Afganistan: porwani przez talibów błagają o pomoc

Amerykanin i Australijczyk, profesorzy Uniwersytetu Amerykańskiego w Kabulu porwani w sierpniu 2016 roku przez talibów, w wideo opublikowanym w nocy ze środy na czwartek poprosili prezydenta elekta USA Donalda Trumpa o pomoc w ich uwolnieniu.

13-minutowe nagranie umieszczone w serwisie YouTube to pierwszy dowód na to, że to afgańscy talibowie, a nie zwykli przestępcy pojmali Amerykanina Kevina Kinga i Australijczyka Timothy’ego Weeksa w okolicy Uniwersytetu Amerykańskiego – zauważa agencja dpa.

„Prosimy, panie prezydencie Trump, niech pan nas stąd uwolni. Jeśli zostaniemy tu dłużej, zabiją nas. Nie chcę tu umierać” – mówi w nagraniu Weeks, prosząc o wydłużenie negocjacji z talibami w sprawie uwolnienia jego samego i Kinga.

W zamian za zwrócenie wolności porwanym wykładowcom talibowie zażądali uwolnienia talibskich bojowników przetrzymywanych w amerykańskiej bazie wojskowej w Bagram pod Kabulem oraz w największym afgańskim więzieniu Pul-e-Czarki, położonym na wschód od stolicy.

Porwania w Afganistanie nie należą do rzadkości, a ich ofiarą często padają obcokrajowcy. Talibowie przetrzymują ponadto Amerykankę Caitlin Coleman i Kanadyjczyka Joshuę Boyle’a, porwanych podczas wycieczki w Afganistanie w 2012 roku, a także – czego talibowie dotąd nie potwierdzili – od grudnia 2016 roku obywatela Hiszpanii współpracującego z Międzynarodowym Komitetem Czerwonego Krzyża.

Na Uniwersytecie Amerykańskim uczy się wiele dzieci afgańskich elit.

Fot. youtube.com

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze