Misja Panama „spod samiuśkich Tater”

„Misja Panama” w ostatnich tygodniach zmieniła nieco koloryt. Prosto z tropikalnego Bocas del Toro trafiłem do przepięknego, zimowego Zakopanego.  

Tęskniłem tam często za chłodem, a tu proszę! Jak zawsze Pan Bóg daje o wiele więcej niż sobie planujemy. Od razu pod piękny Giewont.  

Ta zmiana związana jest z operacją kręgosłupa, którą przeszedłem w Zakopanem we wrześniu ubiegłego roku. Cztery miesiące później wróciłem do Panamy, gdzie kontynuowałem pracę misyjną w Bocas del Toro. Chyba przesadziłem nieco z aktywnością pastoralną. Panamscy lekarze zalecili mi powrót do Polski na rehabilitację.  Przez najbliższe pół roku będę się tutaj kurował. 

„Misja Panama” będzie zatem prowadzona z Zakopanego. Na ile będę mógł, chciałbym dzielić się z wami swoim doświadczeniem i wiedzą o kraju, w którym pracowałem przez ostatnie pięć lat, a który został gospodarzem najbliższych Światowych Dni Młodzieży. Pozdrawiam wszystkich! 

„Niek bedzie pokfolony Jezus Krystus” 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze