Chile: papież apeluje o dialog na rzecz jedności i pojednania

Starajmy się i niestrudzenie poszukujmy dialogu na rzecz jedności i pojednania – zaapelował Franciszek podczas Mszy św. „o rozwój ludów” na lotnisku Maquehue w chilijskim Temuco.

Papież wychwalając piękno regionu Araukaríi i przywołując słowa wybitnej chilijskiej poetki Gabrieli Mistral ku czci tej chilijskiej ziemi, Franciszek pozdrowił w sposób szczególny członków ludu Mapuche, a także innych ludów tubylczych, którzy mieszkają na tych ziemiach południowych.

Papież zwrócił uwagę, że Araukaría nie tylko zachwyca pięknem ziemi ale nosi też cierpienie, którego nie można przemilczeć i zaznaczył, że Msza św., którą sprawuje, jest w intencji jej mieszkańców, ale także cierpienia i bólu jakiego doświadczają. Wskazał przy tym, że na lotnisku Maqueue miały wcześniej miejsce poważne pogwałcenia praw człowieka. „Ofiarowujemy tę Mszę św. za tych wszystkich, którzy cierpieli i umarli oraz za tych, którzy każdego dnia dźwigają na swoich barkach ciężar wielu niesprawiedliwości” – powiedział Ojciec Święty.

Franciszek zwrócił też uwagę, że jednym z największych zagrożeń, które dotyka i będzie dotykało chrześcijan i całą ludzkość jest podział i konflikt, upokarzanie jeden drugiego i dlatego zachęcił aby podczas Eucharystii wszyscy modlili się do Boga o jedność by nie pozwolić, by przemógł nas konflikt czy podziały.

fot. Mauricio Duenas Castaneda, PAP/EPA

Przestrzegł również przed pokusą mylenia jedności z jednorodnością ponieważ jedność nie rodzi się, ani się nie zrodzi z neutralizowania lub wyciszania różnic. Przywołując przykład tkania pięknego chamala, indiańskiego płaszcza, Franciszek zwrócił uwagę, że sztuka jedności wymaga i żąda autentycznych rzemieślników, którzy potrafią zharmonizować różnice w „laboratoriach” wiosek, ulic, placów i krajobrazów. „Nie jest to dzieło sztuki wykonane zza biurka lub tylko na podstawie dokumentów, jest to sztuka wysłuchania i rozeznawania” – powiedział Franciszek.

Podkreślił, że jedność, jakiej potrzebują nasze narody wymaga, abyśmy się nawzajem słuchali, ale przede wszystkim, abyśmy się nawzajem uznawali a to wprowadza ludzi na drogę solidarności jako sposobu na tkanie jedności, jako sposobu budowania historii. Franciszek stwierdził, że solidarność jest jedyną bronią przeciwko „wylesianiu” nadziei i wezwał: „Panie, uczyń nas budowniczymi jedności”. Jednocześnie zaznaczył, że budowanie jedności wymaga odpowiednich środków prowadzących do tego celu.

Dalej przestrzegł przed „kulturą wzajemnego uznawania” budowaną na podstawie przemocy i zniszczenia, które ostatecznie żądają ceny życia ludzkiego. „Nie można prosić o uznanie unicestwiając drugiego, ponieważ wytwarza to tylko większą przemoc i podział. Przemoc nawołuje do przemocy, zniszczenie powiększa pęknięcia i podziały” – powiedział papież i dodał: „Dlatego mówimy „nie przemocy, która niszczy” w którejkolwiek z jej dwóch form”. Postawy te papież nazwał „lawą wulkanu”, która niszczy wszystko, wszystko spala, pozostawiając za sobą jedynie bezpłodność i pustkę.

Na zakończenie przywołał mądrość przodków ludu Mapuche, że jesteśmy powołani do dobrego życia, co w ich języku brzmi: „Küme Mongen”. „Jak wielką drogę trzeba przejść, jak długą drogę, aby się nauczyć! – powiedział Franciszek i wezwał: „Dlatego, bracia, dla dzieci tej ziemi, dla dzieci ich dzieci, mówmy wraz Jezusem do Ojca: że my również jesteśmy jedno; uczyń nas budowniczymi jedności”.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze