Cudowny wizerunek Świętolipskiej Pani

W bieżącym roku sanktuarium w Świętej Lipce, „Perle Baroku”, świętuje pięćdziesięciolecie koronacji cudownego wizerunku. Leży ono na północnym krańcu Polski, w pobliżu Reszla, a korzeniami sięga XIV w.

Siedemnastowieczny dokument mówi: Jest w Prusach słynne miejsce, które wzięło nazwę od lipy. Bo od bardzo dawna stała na tym miejscu rozłożysta lipa, a na niej prawie z pierwszym posiewem chrześcijaństwa w Prusach – pojawiła się figurka Matki Bożej z Dzieciątkiem, dzieło rąk Boskich. Już w średniowieczu do tego miejsca zmierzali pielgrzymi z Prus, Warmii i Mazowsza, a nawet w 1519 r. pieszo i boso udał się tam Albrecht Hohenzollern, ostatni Wielki Mistrz krzyżacki.

W 1525 r. zakazano praktykowania wiary katolickiej w Prusach, a kult świętych uznano za zabobon. Doszło do tego, że tłum z Kętrzyna, podburzony przez tamtejszego starostę, spustoszył i zburzył kaplicę, wyciął lipę (umieszczając na jej miejscu szubienicę z niej wykonaną), figurkę natomiast zatopiono w Jeziorze Wirowym. Dopiero w 1618 roku katolicy odzyskali swobody wyznaniowe, a Stefan Sadorski, sekretarz króla Zygmunta III Wazy, wykupił Świętą Lipkę, powierzywszy ją następnie jezuitom.

W 1685 r. jezuici przygotowali teren pod budowę kościoła (bazyliki Najświętszej Maryi Panny). W dniu 1 listopada 1687 r. kard. Michał Radziejowski, biskup warmiński, poświęcił kamień węgielny. Wzniesioną przez mistrza murarskiego Jerzego Ertliego z Wilna świątynię konsekrował 15 sierpnia 1693 r. bp Jan Stanisław Zbąski. Po kasacie jezuitów „Częstochową Północy” zaopiekowali się księża diecezjalni, a w 1932 r. ponownie jezuici.

Fot. dziedzictwo.ekai.pl

Ze świętolipskim sanktuarium związany jest cudowny wizerunek Maryi z Dziecięciem, stanowiący kopię obrazu Matki Bożej Śnieżnej z rzymskiej bazyliki Santa Maria Maggiore. Wykonał go w 1640 r., na zamówienie jezuitów, Bartłomiej Pens, Belg pochodzący z Elbląga i zarazem mieszkaniec Wilna. Natomiast Samuel Gräwe, złotnik z Królewca, sporządził srebrną sukienkę dla tego wizerunku, srebrne ozdoby na tabernakulum z „Ostatnią Wieczerzą” i „Wieczerzą w Emaus” oraz monstrancję w postaci drzewa lipowego z figurką Matki Bożej. Obraz zastąpił zniszczoną przez protestantów figurkę. Ten wizerunek Matki Jedności Chrześcijan ozdobił papieskimi koronami 11 sierpnia 1968 r. Prymas Polski, kard. Stefan Wyszyński.

Święta Lipka stała się w przeszłości nie tylko punktem docelowym wędrówek prostych pielgrzymów, ale także wybitnych postaci związanych z rodzimą historią. Przybył do niej Zygmunt III Waza, jego syn Władysław IV Waza, Jan II Kazimierz Waza i Jan III Sobieski z królową Marysieńką. W 1728 r. w kościele, naprzeciw ambony, ustawiono pień drzewa lipowego, umieszczając na nim wyrzeźbioną Matkę Bożą, którą sanktuarium ofiarował w 1652 r. jezuita Jakub Markwart (vel Marquardt) – w jednej osobie były spowiednik Władysława IV Wazy, spowiednik i nauczyciel (teologii i matematyki) Jana II Kazimierza oraz profesor i wychowawca św. Andrzeja Boboli, wtedy studenta filozofii.

Fot. brewiarz.pl

Ze Świętą Lipką związana jest także pewna legenda, spisana w 1626 r. przez Michała Ciaritiusa, pierwszego historyka Świętej Lipki. Mówi ona, że w XIV w. modlącemu się w kętrzyńskich lochach o ocalenie skazańcowi objawiła się Matka Boża, prosząc o wyrzeźbienie Jej i Dzieciątka postaci, po czym wręczyła mu drewno i dłuto. Mając w oczach Jej postać, oczekujący na egzekucję skazaniec wyrzeźbił nocą w kawałku drewna figurkę, mimo iż nigdy tego wcześniej nie czynił. Kiedy rano odkryto przy nim ową rzeźbę, zachwycono się nią, traktując jej piękno jako znak Bożego ułaskawienia i w związku z tym uwolniono skazańca. Dziękując Maryi za uratowanie życia, były już skazaniec podążył ku Reszlowi, poszukując po drodze dorodnej lipy, na której mógłby umieścić – zgodnie z wolą Matki Bożej – wspomnianą figurkę. Na odpowiednią lipę natknął się w miejscu, w którym dzisiaj wznosi się bazylika. Wkrótce miejsce to zasłynęło cudami. Ponadto nawet owce przechodzące obok lipy klękały z czcią. Gdy kętrzyński proboszcz uroczyście przenosił rzeźbę do kościoła w mieście, figurka znikała, ponownie pojawiając się na lipie. Kiedy natomiast wzniesiono kaplicę, drzewo wystawało przez otwór w dachu.

W Świętej Lipce nie tylko można wzmocnić się duchowo i wypocząć w otoczeniu pięknej, bujnej przyrody, ale także posłuchać wzniosłej muzyki płynącej z bezcennych, barokowych organów. Organy te są nie tylko instrumentem, ale i prawdziwym dziełem sztuki (z ruchomymi figurami), a wykonane zostały w 1721 r. przez królewieckiego mistrza Johanna Mosengela.

 

 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze