Dlaczego ryba? Dlaczego w miodzie? 

Przez jakiś czas studiowałam na Uniwersytecie Karola w Pradze. Miałam zajęcia między innymi na Wydziale Teologii Ewangelickiej. Jak oni mnie zawstydzali znajomością i zapałem, z jakim dyskutowali o Słowie Bożym! Dociekali, jakie znaczenie na Pismo Święte dla ich życia. Kiedy minął mi pierwszy szok i wielka fala wstydu, zaczęłam po prostu więcej czytać Pismo Święte, żeby nie być gorsza od nich. Wiem, wiem to niezbyt głęboka i pobożna motywacja, ale myślę, że nie ma co czekać na lepszą, ale korzystać z takiej, jaką się ma i okazało się, że to na początek wystarczyło. Później zaczęłam czytać komentarze, zagłębiać się w znaczenie słów, okoliczności, w jakich były napisane – jednym słowem: wciągnęło mnie. Zaczęłam też rozmawiać z innymi ludźmi o Ewangelii i odkryłam, jak wiele mogę się od nich nauczyć tego, w jaki sposób wcielać ją w życie. Aż wreszcie ze Słowem Bożym poczułam się jak ryba w wodzie. 

Ale to wciąż za mało.  

Ryba jest starożytnym symbolem chrześcijan. Zatem ryba to chrześcijanin. To proste. Natomiast miód ma w Piśmie Świętym bardzo szerokie znaczenie. Przede wszystkim symbolizuje Słowo Boże, jego słodycz. Wyprodukowanie miodu wymaga ogromnego wysiłku pszczół. My także musimy włożyć wysiłek w poznanie Pisma, byśmy mogli poczuć jego słodycz. Bez tego Pismo bywa nudne, niezrozumiałe. Wydaje się przeżytkiem. Miód jest lekarstwem, jest źródłem siły, tak samo Słowo Boże. Oznacza przeciwieństwo klęsk, nieszczęść i niepowodzenia. Miód jest symbolem dobrobytu, Ziemi Obiecanej, krainy mlekiem i miodem płynącej. Zatem kiedy poznajemy Słowo Boże, możemy poczuć słodycz przebywania z Bogiem w wieczności.  

Słowo Boże powinno być naturalnym środowiskiem życia chrześcijanina. By nas otaczało, karmiło, byśmy nim oddychali. Bez tego nasza dusza nie będzie mogła wzrastać. Co więcej, po prostu nie przeżyje. 

Na naszym portalu rozpoczynamy nowy cykl o nazwie Ryba w Miodzie. W każdy czwartek o 11:00 będzie pojawiał się tekst, w którym będziemy smakować Słowo Boże. Odczytamy wszystkie te fragmenty, które odkryją przed nami słodycz Pisma Świętego, a także to, w jaki sposób Bóg leczy nas przez swoje Słowo. W jaki sposób odnaleźć w nim źródło siły w najtrudniejszych momentach i wtedy, kiedy czekają nas duże wyzwania. Spotkamy osoby, które uwierzyły Słowu Boga i się nie zawiodły. Co więcej: takie, które zostały uratowane jednym Jego Słowem. Zobaczymy, czego możemy się dowiedzieć z Pisma Świętego na temat naszego przyszłego życia w wieczności. Będziemy dyskutować o tym, co dla nas oznacza dany fragment, czy w jakiś sposób dotyka naszego życia. Wspólnie spróbujemy poszukać odpowiedzi na trudne pytania. 

Do zobaczenia za tydzień! 

 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze