fot. Michał Jóźwiak

Domek, w którym mieszkała Maryja

Niewiele jest miejsc takich jak to. Jest ważne nie tylko dla chrześcijan, ale i dla muzułmanów. 

Turcja. Jeden z lipcowych, upalnych dni. Temperatura w słońcu przekracza 50 stopni. Jestem na urlopie i chcę trochę pozwiedzać. Czeka mnie kilkugodzinna podróż do pozostałości starożytnego Efezu. W nieklimatyzowanym, ale za to przewiewnym dolmuszu obok mnie siedzi starszy mężczyzna. W ręku trzyma zawiniątko ze świeżo zmieloną, niezwykle aromatyczną kawą. Uśmiecha się do mnie. – Ładne pachnie? – pyta łamaną angielszczyzną. Potwierdzam jeszcze szerszym uśmiechem w jego kierunku. W wypełnionym po brzegi busie unosi się intensywny zapach kawy. Przez całą drogę z ust mężczyzny nie schodzi półuśmiech. Co jakiś czas nuci nawet coś pod nosem i wącha torebkę ze zmielonymi nasionami kawy, którą kupił pewnie za kilka lirów na pobliskim bazarku. Gołym okiem widać, że jest szczęśliwy na samą myśl o tym, że za kilka godzin będzie mógł delektować się swoim ulubionym napojem. Trzyma zawiniątko jak największy w świecie skarb.

Turcja, Efez

fot. Michał Jóźwiak

Przez okno widać już drogowskaz do starożytnego Efezu. Wysiadam z busa. Upał mocno daje się we znaki. Po kilku kilometrach drogi widać wreszcie pozostałości starożytnego miasta. Spacerując pośród świątyni Hadriana czy bramy Herkulesa ma się poczucie, że dotyka się historii. Historii bardzo odległej, która jednak mocno wiąże się z teraźniejszością. Siedząc pod kolumnami biblioteki Celsusa wyobrażam sobie, jak św. Paweł gdzieś na placach Efezu głosił jego mieszkańcom Dobrą Nowinę o zmartwychwstaniu Chrystusa. Apostoł Narodów gościł w Efezie prawdopodobnie trzy razy. Podobno najdłużej przebywał w mieście w latach 55–58 n.e. Z Efezem jest związana również postać św. Jana Ewangelisty, który zgodnie z tradycją przeżył tu ostatnie trzy lata życia i napisał swoją Ewangelię. Święty Jan osiedlił się w Efezie wraz z matką Jezusa – Maryją. Na wzgórzu Coressus, zwanym Wzgórzem Słowików, powyżej ruin Efezu, znajduje się niewielka kapliczka wybudowana na fundamentach domu, w którym, zgodnie z legendą, zamieszkała Maryja.

Efez, Maryja

fot. Michał Jóźwiak

Badania potwierdzają tę wersję. Nie mogłem więc ominąć tego miejsca. Jest wyjątkowe nie tylko ze względu na to, że mieszkała tutaj Matka Boża. Domek Maryi jest także miejscem, gdzie spotykają się muzułmanie i chrześcijanie i mimo różnic wspólnie się modlą. Wyznawcy dwóch religii obok siebie. W skupieniu oddają cześć Maryi i powierzają jej wstawiennictwu swoje intencje. To widok, który do mnie przemawia – udowadnia, że jesteśmy przede wszystkim ludźmi, którzy mogą żyć w zgodzie bez względu na to, jak przeżywają swoją relację z Bogiem. Wchodzę do niewielkiego domku. Jest lekki chłód, który pozwala nieco odpocząć od upału utrudniającego życie na zewnątrz. Figurka Maryi stoi na samym środku niewielkiego pomieszczenia. Jest chwila na krótką modlitwę, ale za mną czekają już kolejni wierni, którzy choć przez chwilę chcą zebrać myśli i przedstawić je Matce Bożej. Nie ma znaczenia, czy jesteś muzułmaninem czy chrześcijaninem. Ten podział tutaj znika. Wszyscy, bez względu na to czy mają, hidżab czy nie, wymieniają uprzejme spojrzenia. 

Ponad ruinami starożytnego miasta jest zatem domek, który dzięki Maryi potrafi łączyć ludzi często patrzących na siebie przez pryzmat nieuczciwych, a nawet niebezpiecznych stereotypów. Dom odwiedzili papieże Paweł VI, Jan Paweł II oraz Benedykt XVI. Oby było to zawsze miejsce spotkania i wspólnej modlitwy.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze