fot. Misyjne Drogi / misjonarze Oblaci MN

Wspomnienie bł. Józefa Cebuli OMI: torturowany i wyszydzany za kapłaństwo, zmarł w obozie koncentracyjnym

Dziś wspomnienie liturgiczne bł. Józefa Cebuli OMI, męczennika.

Błogosławiony Józef Cebula OMI urodził się w Malni na Opolszczyźnie. Młode lata spędził w trudnych realiach zaboru niemieckiego. W 1918 r. podupadł na zdrowiu i został uznany przez lekarzy za nieuleczalnie chorego, ale dzięki troskliwej opiece w domu doszedł do zdrowia. Uczył się kolejno w oblackim Niższym Seminarium Duchownym w Krotoszynie i w nowicjacie w Markowicach. Dalej studiował (Liège w Belgii i w Lublińcu) i podążał drogą zakonną, składając kolejne śluby. W 1927 r. został wyświęcony na kapłana przez bp. Arkadiusza Lisieckiego w Katowicach.

>>> Abp Gądecki: bez oblatów Kościół w Polsce i na całym świecie byłby o wiele uboższy

Był ceniony jako wzorowy zakonnik, dobry profesor i pilny student. Został przełożonym NSD w Lublińcu, gdzie usiłował poprawić trudne warunki bytowe oraz pogłębić formację duchową juniorów. Ze względu na wzorową postawę rozważało się nawet jego kandydaturę na prowincjała. Ojciec Cebula nie czuł się jednak odpowiednią osobą do pełnienia tej funkcji. Został przełożonym nowicjatu w Markowicach.

Fot. arch. oblaci

W czasie wojny przyjmował w domu w Markowicach uciekinierów z innych domów. Mimo ryzyka i zakazów okupanta sumiennie wypełniał obowiązki kapłańskie. Sprzeciwiał się m.in. rozkazowi niszczenia okolicznych kapliczek, mówiąc podwładnym: „Kto chce być oblatem, ten do rozbijania figur nie pójdzie”.

>>> Poznań: oblaci świętują 100-lecie pracy w Polsce

18 kwietnia 1941 r. trafił do obozu koncentracyjnego w Mauthausen. Był okrutnie torturowany i wyszydzany za kapłaństwo. 9 maja, po trzech tygodniach przebywania w obozie, pędzony na druty otaczające obóz, zginął od kul karabinu maszynowego – został zastrzelony przez jednego z wartowników. Został beatyfikowany w Warszawie 13 czerwca 1999 r.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze