epa05914075 Yazidis elderly men attend the occasion of Red Wednesday, the Yazidi New Year, in Lalish, the holiest shrine in Shaikhan, some 60 kilometers north of the Islamic State-held city of Mosul, the Duhok city of Kudristan Region in Iraq, 18 April 2017. EPA/GAILAN HAJI Dostawca: PAP/EPA.

Europa: muzułmanie są mocni, bo chrześcijanie są słabi duchowo

Umacnianie się islamu w Europie dokonuje się na skutek „słabnięcia” wiary chrześcijańskiej. Podkreślił to w rozmowie z niemiecką gazetą „Die Tagespost” wikariusz apostolski Arabii Południowej bp Paul Hinder, urzędujący na co dzień w Abu Zabi (Zjednoczone Emiraty Arabskie).

„Gdybyśmy na Zachodzie byli dostatecznie mocni duchowo, nie musielibyśmy się tak bardzo bać” – powiedział pochodzący ze Szwajcarii biskup-kapucyn. Jego zdaniem tylko ten, kto jest małej wiary lub w ogóle nie wierzy, może uważać, że „ta ostentacyjnie okazywana religia” jest silniejsza.

Hierarcha, który jutro skończy 75 lat, zaapelował, aby zweryfikować swój stosunek do Boga i do Kościoła. Oczywistym i dobrym ku temu początkiem byłoby stwierdzenie bez kompleksów: „Tak, jestem katolikiem” lub „W każdą niedzielę chodzę do kościoła”. Zdaniem biskupa „nie można mówić, że islam jest szczególnie silny, ale odnosimy takie wrażenie dlatego, że od dziesięcioleci pracujemy nad tym, aby uczynić naszą religię niewidoczną”.

Pytany o sytuację w Jemenie, który wchodzi w skład jego wikariatu apostolskiego, bp Hinder wyjaśnił, że żyje tam niewielu chrześcijan i nie są systematycznie prześladowani. Wprawdzie w przeszłości dochodziło tam do tragicznych wydarzeń (jak zamordowanie 4 zakonnic w 2016 r. i uprowadzenie salezjanina z Indii ks. Toma Uzhunnalila) a chrześcijanie boją się o życie. ale – zdaniem hierarchy – „pojedynczych dramatów nie można uogólniać”.

Jednym z największych problemów Jemenu jest sposób myślenia różnych plemion i ugrupowań, które przedkładają indywidualne interesy nad dobro kraju. „Dlatego potrzebne i ważne jest «nawrócenie serc»” – podkreślił rozmówca niemieckiego dziennika. Zaznaczył przy tym, że tamtejsi muzułmanie nie w pełni żyją prawdziwym islamem, z dala od ekstremizmu, który zdobył sobie przyczółek w Jemenie. „Ponownie potrzeba równowagi, również wewnętrznej i wzajemnego szacunku między ludźmi” – powiedział wikariusz apostolski Arabii Południowej.

Paul Hinder urodził się 22 kwietnia 1942 w Lanterswil-Stehrenberg koło Bazylei w Szwajcarii. 18 września 1966 złożył śluby w Zakonie Braci Mniejszych Kapucynów, a 4 lipca 1967 przyjął w nim święcenia kapłańskie. 12 grudnia 2003 Jan Paweł II mianował go biskupem pomocniczym wikariatu apostolskiego Arabii (sakrę nominat przyjął 30 stycznia 2004 z rąk kard. Crescenzio Sepe). 21 marca 2005 został przełożonym tej jednostki kościelnej, a gdy 31 maja 2011 Benedykt XVI podzielił ją na wikariaty apostolskie Arabii: Północnej (z siedzibą w Bahrajnie) i Południowej, bp Hinder został pierwszym ordynariuszem tego drugiego.

Ma on swoją siedzibę w Abu Zabi – stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W skład tej jednostki kościelnej wchodzą jeszcze Oman i Jemen. Zajmując powierzchnię prawie 930 tys. km kw., jest to jedna z największych jednostek administracyjnych Kościoła. Wśród ok. 40 mln mieszkańców, niemal wyłącznie muzułmanów, żyje tam blisko milion katolików, pochodzących prawie w całości z Indii, Filipin, Korei, Libanu i z Europy.

Fot. PAP/EPA/GAILAN HAJI

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze