Fot. Domena publiczna

Jasna Góra pamięta o migrantach, uchodźcach i Polakach na obczyźnie

Na Jasnej Górze, gdzie krzyżują się drogi pielgrzymów świata nie możemy zapomnieć o uchodźcach, wygnańcach i emigrantach – powiedział przeor częstochowskiego klasztoru. Sanktuarium włączyło się w ogólnoświatową modlitwę z racji obchodzonego po raz 104. Dnia Migranta i Uchodźcy.

Paulini przypominają, że prośba o pokój na świecie, a zwłaszcza za naszą wschodnią granicą oraz za prześladowanych chrześcijan, zanoszona jest codziennie w Kaplicy Matki Bożej. O. Marian Waligóra, który sprawował Mszę św. przed Cudownym Obrazem podkreślił, że jest to odpowiedź na wezwanie do solidarnej miłości z tymi, którzy doświadczają trudnego losu opuszczenia ojczyzny z powodu wojen czy sytuacji ekonomicznej. – Tutaj na Jasnej Górze, gdzie krzyżują się drogi pielgrzymów z całego świata nie możemy zapomnieć o ludziach w takim trudnym doświadczeniu. Pamiętamy o migrantach nie tylko tych z Bliskiego Wschodu, ale także o naszych braciach i siostrach z Ukrainy, których los jest nam szczególnie bliski, dla których Polska jest schronieniem i tym miejscem, gdzie mogą doświadczyć spokoju i ustabilizowania życia – powiedział jasnogórski przeor.

Zakonnik zauważył, że dziś szczególnie pamiętamy także o naszych rodakach, którzy opuścili Ojczyznę z powodów ekonomicznych. – Pamiętamy o tych, którzy wyjechali i jest to powodem rozdzielenia rodzin, co zawsze jest wielkim wyzwaniem – podkreślił przeor. Dodał, że „nie możemy zapomnieć o ludziach w trudnym doświadczeniu”. – Przywołujemy łaski Pana pamiętając, że także poprzez ucieczkę Świętej Rodziny do Egiptu Bóg wszedł i w ten trudny los człowieka – powiedział o. Waligóra.

Jasnogórski przeor przypomniał, że Matka Boża Częstochowska to szczególna patronka polskiej emigracji. – Emigracja gromadzi się tu na Jasnej Górze, Dom Królowej uznają za swój dom. Bliskość Maryi, Jej zatroskanie jest dla nich ważnym elementem duchowym, bo znajdują w nim zatroskanie Boga o ich los – powiedział paulin.

– Nie wyobrażam sobie, by Jasna Góra nie modliła się za tych ludzi i żebyśmy też my, jako ludzie wierzący, na różny sposób nie spieszyli innym z pomocą – zauważył o. Waligóra. Dodał, że „modlimy się o to, by znaleźli się ludzie, którzy wyciągną pomocną dłoń do tych, którzy żyją w tak trudnej sytuacji doświadczenia materialnego i duchowego”.

Podkreślił, że modlitwą ogarniamy także wszystkich, którzy służą ludziom w ich trudnej sytuacji. – Także w naszej Ojczyźnie jest wiele dzieł pomocowych prowadzonych np. przez Caritas Polską z programem Rodzina Rodzinie, czy przez Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie – powiedział paulin.

Paulini zauważają, że przybywający na Jasną Górę zwłaszcza kapłani, w tym biskupi i misjonarze proszą o modlitwę, bo wiedzą, że sanktuarium to „zaplecze duchowe” i cieszą się, kiedy daje im się dowody na to, że „w tym zamęcie świata nie są sami”.

Abp Mieczysław Mokrzycki, przewodniczący Episkopatu Ukrainy w 2015 r. mówił na Jasnej Górze: „z tego miejsca wołam głosem ludzi cierpiących z powodu wojny: podejmijcie dialog, ludzie różnych kultur i tradycji narodowych”. Przypominał, że pokój jest darem, którego nie można kupić, ale który można wymodlić i podziękował wszystkim za wszelkie dowody miłości i solidarności.

Szczególna modlitwa o zaprzestanie wojen trwa na Jasnej Górze od 2015 r. Decyzję o jej podjęciu paulini powzięli po nasileniu eskalacji konfliktu na Ukrainie. Błaganie o pokój jest codzienną modlitwą włączoną w Mszę św. celebrowaną każdego dnia o godz. 15.30 w kaplicy Matki Bożej. Ta modlitwa choć najpierw zanoszona była o zakończenie działań zbrojnych za wschodnią granicą, to została poszerzona także o pokój na świecie i za prześladowanych chrześcijan. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze