fot. PAP/Barłomiej Zborowski

Kardynał Nycz i biskup Milewski o mundialowych szansach Polaków

Kard. Kazimierz Nycz oraz biskup pomocniczy w Płocku Mirosław Milewski wierzą, że Polacy na Mundialu mogą dostać się nawet do półfinału.

– Nie jestem ekspertem, żebym mógł się kompetentnie wypowiadać na temat szans Polaków, ale po ostatnim meczu z Litwą jestem podbudowany. Mój optymizm, moja nadzieja wzrosła. Chciałbym, żeby Polacy zaszli najdalej, jak potrafią. Absolutne minimum to wyjście z grupy i walka o coś więcej, nawet półfinał – mówił kard. Kazimierz Nycz w rozmowie z portalem Stacja7.

W wyjście z grupy wierzy także bp Mirosław Milewski, wierny kibic piłki ręcznej i nożnej, który często bywa na meczach Wisły-Płock. W  rozmowie dla portalu Stacja7 powiedział: – Gdy już wyjdziemy z grupy, to mogę się założyć, że dojdziemy bardzo wysoko: ćwierćfinał, a nawet półfinał. Tak mi podpowiada serce. Są przesłanki, by wierzyć, że się to może udać.

Bp Milewski odpowiedział także na pytanie, czy można się modlić o zwycięstwo własnej drużyny? – Jasne. Co więcej, uważam, że wręcz trzeba! To najlepszy sposób kibicowania z możliwych. Kibicujemy z pilotem w ręku, ale także wspieramy duchowo zespół i zawodników, zwłaszcza, że część z nich otwarcie mówi o swojej wierze. Nie powinniśmy zapominać także o przeciwnikach.

A trzymać kciuki można? – No pewnie, choć każdy ma własny sposób kibicowania. Jedni się denerwują i krzyczą, inni trzymają kciuki. Są też nieświadome akty strzeliste, na przykład „O mój Boże!”.

Każdy kraj pewnie wierzy w zwycięstwo lub przynajmniej piękną grę swojej drużyny. My oczywiście jesteśmy pewni, że to NASI w tym roku okażą się “czarnym koniem” mundialu – pisze we wstępie do specjalnego, mundialowego wydania Stacji7 Aneta Liberacka, redaktor naczelna.

Na portalu Stacja7 codziennie można będzie także znaleźć dokładne informacje o szansach na wygraną poszczególnych drużyn oraz o sytuacji Kościoła w krajach, które biorą udział w Mundialu.

fot. PAP/Barłomiej Zborowski

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze