Męczennicy w Kraju Rad cz. II

Kiedy sześć lat po wybuchu rewolucji bolszewickiej umierał Lenin, wojna z Kościołem była daleka od zakończenia. Jak pisze John Pipes, „wielu chrześcijan narażało się na męczeńską śmierć, demonstrując, uczestnicząc w protestach, poszcząc…

…Ta nowa żarliwość rosła z każdym rokiem. W 1920 r. »cerkwie były pełne wiernych, ale kobiety nie przeważały w nich tak zdecydowanie jak przed rewolucją (…) wzrost świadomości religijnej wierzących Rosjan osiągnął szczyty nieznane w poprzednich dwóch stuleciach«”. Pomimo nieustającej propagandy antyreligijnej i obowiązującego prawodawstwa rosyjscy chłopi za prawomocne uznawali tylko małżeństwa zawarte w cerkwi.  

Trzydziestolecie Stalina  

Nic więc dziwnego, że objęcie władzy przez Stalina przyniosło początkowo pewną odwilż religijną – choć będącą jedynie wynikiem próby zmiany taktyki. Na ulicach znów pojawili się duchowni w swoich szatach. Mniej więcej rok po śmierci Lenina zmarł patriarcha Tichon. Wiedząc, że komuniści nie dopuszczą do wyborów nowego patriarchy, na swego tymczasowego następcę (locum tenens) wyznaczył metropolitę krutickiego Piotra (Polańskiego). Tego jednak ntychmiast aresztowano i zesłano na Syberię. Do współpracy z NKWD udało się namówić metropolitę nowogrodzkiego Sergiusza (Starogorodskiego), dzięki czemu po ogłoszeniu deklaracji lojalności wobec władz został zwolniony z więzienia.  

Była to jednak kapitulacja Kościoła wobec ateistycznego państwa. 29 lipca 1929 r. Sergiusz, jako strażnik tronu patriarszego (tymczasowy patriarcha) złożył wiernopoddańczą deklaracja lojalności wobec rządu sowieckiego. Znalazły się tam słowa: »My, działacze kościelni, nie jesteśmy z wrogami naszego państwa radzieckiego, i nie popieramy tych obłędnych sposobów oraz ich intryg, lecz z naszym narodem i naszym rządem. […] Jakikolwiek cios skierowany przeciwko ZSRR – czy to będzie wojna, bojkot czy jakakolwiek klęska społeczna […] przyjmujemy jako cios przeciwko nam«”. Wszyscy rosyjscy duchowni prawosławni działający za granicą, zgodnie z jego słowami, muszą złożyć deklarację lojalności wobec państwa radzieckiego, oporni zaś mieli zostać usunięci ze składu duchowieństwa podlegającego Patriarchatowi Moskiewskiemu. Ta kapitulacja, poddająca Cerkiew władzy organów bezpieczeństwa pogłębiła wewnętrzny rozłam w Kościele. Powstawały opozycyjne grupy: józefitów, wiktorianów, fiodorianów. Sergiusza przestali uznawać niektórzy metropolici, deklarując pozostanie w „Kościele katakumb”.  

Do rugowania wpływów prawosławia ze społeczeństwa w 1924 r. powołano Związek Bezbożników (od 1929 r. Związek Wojujących Bezbożników), który na początku lat 30. liczył 5 mln członków, pozyskiwanych głównie metodą nacisków administracyjnych. W 1926 r. konferencja partyjna WKP(b) przyjęła program dalszej ateizacji życia społecznego. Organizowano festyny antyreligijne, podczas których wyśmiewano i ośmieszano chrześcijaństwo. W jego miejsce tworzono nowy kult. Jak pisze Andrzej Grajewski: „Zmarły 21 stycznia 1924 r. wódz rewolucji został uroczyście »beatyfikowany« w czasie uroczystości pogrzebowych, a miejsce jego spoczynku, mauzoleum u stóp Kremla w Moskwie, stało się najważniejszym miejscem kultu religijnego w Związku Radzieckim”. Lenin „sam zastąpił na ołtarzach Boga, którego ślady obecności na ziemi rosyjskiej wypalał ogniem i żelazem. »Lenin żył. Lenin żyje, Lenin będzie żył, Lenin wiecznie żywy« – głosiła partyjna propaganda slogan wymyślony przez Majakowskiego, tworząc wizerunek nieśmiertelnego wodza rewolucji. Zinowiew pisząc hagiograficzną rozprawę o Leninie mówi w niej, że był on apostołem światowego komunizmu, a jego praca »Co robić« ewangelią klasy robotniczej”. 

Wprowadzony w tym samym roku kodeks karny przewidywał roboty przymusowe za nauczanie religii. Szybko wrócono więc do sprawdzonego modelu represji. W latach 1925-1927 uwięziono 117 biskupów, z których następnie 14 zamordowano, a oprócz nich tysiące innych duchownych. W samym tylko 1928 r. zamknięto 550 cerkwi i około 30 klasztorów (w dziesięciu z nich urządzono muzea ateizmu) oraz praktycznie wszystkie seminaria duchowne.  

Jednak zarówno polityka ośmieszania chrześcijaństwa, jak i propagandy ateistycznej lat dwudziestych nie przyniosły spodziewanych efektów. W latach 1927-1928 zarówno w miastach, jak i na wsi wzrosła liczba osób deklarujących przekonania religijne (w pierwszych – z 59 do 71%, w drugich – z 60 do 72%), wzrosła też liczba uczestniczących w nabożeństwach, a nawet zacieśniły się więzi pomiędzy prostym ludem (czyli, zgodnie z ideologią bolszewicką – głównymi gospodarzami Kraju Rad) a duchownymi. Także wśród inteligencji dał się zauważyć odwrót od marksizmu. W tej sytuacji władze bolszewickie postanowiły wzmóc prześladowania. Ich fala jeszcze wzrosła, kiedy w 1929 r. uchwalono pierwszy plan pięcioletni rozwoju kraju, pełną kolektywizację wsi i walkę z kułactwem (oficjalnie poparte przez patriarchę Sergiusza); jednocześnie zabroniono Kościołowi prowadzenia jakiejkolwiek działalności pozakultowej, obciążając go dodatkowo dotkliwymi podatkami progresywnymi. W tym samym roku zlikwidowano niedzielę jako dzień wolny od pracy, a także święto Bożego Narodzenia. W to miejsce wprowadzono sześciodniowy tydzień roboczy, zwany nieprerywką, z jednym dniem wolnym od pracy. W ten sposób chrześcijańska niedziela wypadała w coraz to inny dzień tygodnia, utrudniając chrześcijanom święcenie tego dnia. Siedmiodniowy tydzień został w ZSRS przywrócony dopiero dekretem z dnia 26 czerwca 1940 r.  

W tej sytuacji w niedostępnych rejonach Syberii zaczęły powstawać pewne struktury podziemnej Cerkwi z własnymi klasztorami i seminariami. Lata trzydzieste przyniosły dalsze nasilenie represji, kolejne masowe deportacje duchownych, w Moskwie wysadzono w powietrze monumentalny sobór Zmartwychwstania Pańskiego. W 1932 r. ogłoszono „antyreligijną pięciolatkę”. Zgodnie z jej założeniami do 1938 r. miały zostać zniszczone wszystkie cerkwie i nikt nie miał już używać słowa „Bóg”. Faktycznie w tym okresie zamknięto 29 tysięcy cerkwi, zburzono 612 cerkwi i 63 klasztory, 240 kościołów katolickich, 61 zborów protestanckich, 115 synagog i 110 meczetów. W 1938 r. uwięziono 50 biskupów, z których 8 rozstrzelano za szpiegostwo. Dzieci duchownych prawosławnych, by móc żyć normalnie, kształcić się i pracować, zmuszane były wyrzekać się swych rodziców. W samej Moskwie pozostało jedynie 20 cerkwi (na tysiąc działających przed rewolucją). 

Łącznie pomiędzy 1917 a 1939 r. zamordowano około 42 tysięcy duchownych, a w samym 1939 r. w więzieniach i łagrach przebywało 45 tysięcy duchownych. Po 17 września 1939 r. do grona represjonowanych dołączyli duchowni z ziem polskich, które znalazły się pod okupacją sowiecką. Do tej pory w wyniku bezwzględnych represji niemal całkowicie wyeliminowano protestantów, a ci, którzy jeszcze pozostali, cierpieli na równi z innymi grupami religijnymi. Wielu mennonitów wyemigrowało do obu Ameryk. Prześladowania nie ominęły katolików, starowierców, unitów, a nawet żydów i muzułmanów.  

Wszystko to jednak nie przynosiło zamierzonych efektów. W październiku 1937 r. organ KC WKP(b) „Bolszewik” zauważał ze zgrozą, że represje tylko wzmacniają religijność i ,,hamują proces wyzwalania ludu z religijnych przesądów”. Co gorsza dla bolszewików, w cerkwiach i kościołach, miejsce rozstrzelanych czy uwięzionych duchownych zajęli zwyczajni wierni, którzy kontynuowali ich dzieło. I choć także ich surowo prześladowano, nie załamali się.  

Pomimo takiego nasilenia represji sam Stalin nie odznaczał się taką fobią antyreligijną, jaka cechowała Lenina. O ile dla „ojca rewolucji październikowej” walka z chrześcijaństwem była, przynajmniej w dużej mierze, celem samym w sobie, to dla Stalina była pochodną budowania imperium. Na tym etapie – skutkiem ubocznym kolektywizacji. Każdorazowo decyzja o założeniu kołchozu w danej okolicy łączyła się zamknięciem cerkwi i aresztowaniem księdza. 

Wielka wojna ojczyźniana 

Zmianę sowieckiej polityki kościelnej przyniósł dopiero atak Niemiec na Związek Sowiecki. W tym momencie na terenie ZSRS pozostało jeszcze 4225 świątyń (ale aż trzy czwarte z nich na terenach okupowanych od 1939 r.). Na wolności pozostało nieco ponad 5,5 tys. duchownych (w tym trzy tysiące na terenach okupowanych). Już w dniu napaści Trzeciej Rzeszy, 22 czerwca 1941 r. metropolita Sergiusz wezwał w specjalnym apelu wszystkich wiernych do obrony ojczyzny, podkreślając, że Kościół prawosławny zawsze dzielił losy narodu. Trzy dni później Sergiusz odprawił uroczyste nabożeństwo w Katedrze Objawienia Pańskiego w Moskwie w intencji zwycięstwa Rosji. W kazaniu powtórzył niedawne wezwanie. Następnego dnia na nabożeństwo w intencji ojczyzny przyszło 11 tys. wiernych. Było to największe zgromadzenie religijne w ZSRS od początku lat dwudziestych. 

Cerkiew podjęła się też zbierania funduszy na cele wojenne, a także zainicjowała wielką akcję niesienia pomocy sierotom i inwalidom wojennym. Kancelaria patriarchatu ogłosiła w 1942 r. druk „Prawda o Rosji”, w którym zakwestionowano dotychczasowe prześladowania Kościoła, zabójstwa i uwięzienia duchownych, tłumacząc je względami politycznymi. W odpowiedzi na te gesty Stalin w 1942 r. zawiesił działalność Związku Wojujących Bezbożników, zakazał publikacji „Bezbożnika” (dziennik wychodzący w nakładzie 200 tys. egzemplarzy, daleko mu jednak było do tygodnika „Ateista” z półtoramilionowym nakładem) i innej literatury antyreligijnej, zezwolił na oddanie Kościołowi wielu cerkwi i ich ponowne otwarcie oraz zwolnił licznych uwięzionych duchownych. Było to jednak działanie pod presją sytuacji: na terenach okupowanych przez Niemcy Cerkiew mogła liczyć na pełną swobodę działania, w rezultacie czego metropolita Filoteusz z Mińska odłączył się od Patriarchatu Moskiewskiego i powołał autokefaliczny prawosławny Kościół białoruski oraz na Ukrainie, gdzie podobnie postąpił biskup Polikarp z Łucka. 

4 września 1943 r. Stalin i Mołotow spotkali się na Kremlu z metropolitą Moskwy Sergiuszem, metropolitą Leningradu Aleksym oraz metropolitą Kijowa Mikołajem i zagwarantowali im, że władze sowieckie nie będą prowadzić walki z religią, zezwolili na otwarcie 20 tysięcy cerkwi, zwolnili z więzień i łagrów licznych duchownych, zgodzili się na kształcenie duchownych. Przywrócono też 70 klasztorów. I tu ważny był kontekst wydarzeń. Tadeusz Poleski zwraca uwagę, że wspomniane decyzje zapadły w momencie, gdy Armia Czerwona szykowała się do wielkiej kontrofensywy, która miała doprowadzić do odebrania Niemcom ogromnych obszarów okupowanej Rosji, Białorusi i Ukrainy. Od dwóch lat rozwijało się tam w nieskrępowany sposób życie religijne i trudno byłoby zaraz po wkroczeniu tam Armii Czerwonej ponownie wprowadzić tam religijne restrykcje. 

Cztery dni później, po raz pierwszy od 1917 r. zwołano sobór Kościoła prawosławnego Rosji. Wzięło w nim udział zaledwie 19 biskupów, z których część przywieziono prosto z więzień. Wybrali oni metropolitę Sergiusza na patriarchę Moskwy i Wszechrusi. Do dyspozycji nowego patriarchy władze oddały gmach dawnej ambasady niemieckiej.  

Po śmierci Sergiusza (15 maja 1944 r.) jego następcą został wybrany dotychczasowy metropolita Leningradu, jako Aleksiej I, który w jednym ze swoich późniejszych wystąpień nazwał Stalina „pomazańcem Bożym”, którego „Opatrzność wybrała i postawiła, by prowadził naszą Ojczyznę po drodze dobrobytu i sławy”. W nowym statucie kościelnym zapisano, że władze kościelne są zobowiązane do konsultacji z władzami państwowymi kandydatur na urzędy biskupów oraz zwoływania synodów. Rzeczywiście wszystkie instytucje kościelne były pod ścisłą kontrolą państwa. Nadal nie wolno było prowadzić jakiejkolwiek działalności duszpasterskiej poza cerkwią, zakazane były procesje pogrzebowe, śpiewy kościelne i gromadzenie się wiernych poza cerkwiami, tworzenie jakichkolwiek instytucji charytatywnych oraz katechizacji młodzieży poniżej 18. roku życia.  

Za to po raz pierwszy od 1917 r. Cerkiew mogła nawiązywać kontakty zagraniczne, co dało ZSRR okazję do różnych działań propagandowych i politycznych za jej pośrednictwem. 

W latach 1946-1950 Kościół prawosławny współpracował w brutalnej akcji sił bezpieczeństwa likwidujących Kościół greckokatolicki na Ukrainie i Zakarpaciu. Za to w 1947 r. w miejsce Związku Wojujących Bezbożników powołano Towarzystwo „Znanije” o łagodniejszym kursie antyreligijnym. Pomimo tych wszystkich działań nadal w 1952 r. w Moskwie 50%, a w uralskim Swierdłowsku ok. 30% dzieci było ochrzczonych. Rok później było czynnych już 15 tysięcy cerkwi. Pomimo wieloletniej polityki represyjnej nie udało się złamać tradycyjnej pobożności rosyjskiego ludu. Badania etnograficzne przeprowadzane w 1955 r. w obwodzie riazańskim pokazały, że prawie we wszystkich domach chłopskich i wielu robotniczych znajdowały się ikony. 

Prześladowca Chruszczow  

Po śmierci Stalina (1953 r.) przez kilka lat utrzymywała się względna odwilż również na gruncie religijnym. W grudniu 1954 r. władze sowieckie zezwoliły na otwarcie katechetycznych szkół niedzielnych. Jednak po nieudanej próbie pozbawienia władzy Nikity Chruszczowa (przez dawnych dygnitarzy stalinowskich w czerwcu 1957 r.), a także po licznych porażkach na polu rozwoju sowieckiego rolnictwa polityka wobec Kościoła znów została zaostrzona. W 1959 r. powróciły brutalne prześladowania. Zakazano wszelkich celebracji religijnych poza cerkwiami i kościołami. Odbywały się pokazowe procesy kleru, wysadzono w powietrze, zdewastowano lub zamknięto 15 tysięcy cerkwi, większość klasztorów i seminariów duchownych. Setki kościołów i cerkwi wysadzono w powietrze, a tysiące duchownych i wiernych wszystkich wyznań znalazło się w łagrach. W wielu przypadkach duchowni zwolnieni z łagrów na fali odwilży w roku 1956, wracali do nich już dwa lata później. Biskupów i duchownych poddano ścisłej inwigilacji KGB, wielu z nich (nie wyłączając najwyższych hierarchów) stało się współpracownikami aparatu bezpieczeństwa. Seria zarządzeń z lat 1960-1961 sprowadziła Cerkiew znów do poziomu bardzo ograniczonych ram kultowo-liturgicznych, bez możliwości jakiegokolwiek oddziaływania społecznego. Zakazano pielgrzymek i wszelkich ceremonii kościelnych urządzanych zarówno na otwartym terenie, jak i w mieszkaniach prywatnych. Zakazano też wygłaszania kazań w kościołach. Masowe represje dotknęły również Kościoły i wyznania mniejszościowe (m.in. baptystów, zielonoświątkowców, adwentystów, muraszkowców). Już w późniejszym okresie, w latach 1972-1982 nabożeństwa i spotkania samych baptystów były rozpędzane 986 razy.  

Wprowadzono w życie nowe formy walki z religią. Jednym najpopularniejszych w tych czasach byłą „indywidualna praca z wierzącymi”. Ludzie tacy odwiedzani byli przez pracowników instytucji ateizacyjnych i w formie rozmowy ostrzegawczej pouczani o szkodliwości ich „nałogu” i jego antyspołecznym oddziaływaniu. Jeśli „napomnienie w cztery oczy” nie pomagało, odwoływano się do kolektywu pracowniczego, co skutkowało zwykle karami administracyjnymi i szykanami. Szczególną uwagę poświęcano młodzieży. Komsomolec nie mógł być wierzący, a kiedy okazywało się, że jest nim student, natychmiast relegowano go z uczelni.  

O ile do 1958 r. liczba czynnych świątyń wzrosła do 20-25 tysięcy, siedem lat później pozostało ich już tylko osiem tysięcy. A gdyby nie postawa wiernych i części duchownych, ocalałoby ich jeszcze mniej.  

Kiedy w 1964 r. Chruszczow został odsunięty od władzy i zastąpiony przez Leonida Breżniewa, represje nieco złagodniały, a propaganda ateistyczna zmniejszyła się. W odpowiedzi na to doszło do ożywienia życia duchowego poza oficjalnym (kontrolowanym przez państwo) obiegiem. To z kolei wywołało brutalną reakcję organów bezpieczeństwa w postaci szeregu napadów na liderów tego nieoficjalnego życia kościelnego, zarówno prawosławnych, jak i protestanckich oraz katolickich. Dochodziło do zabójstw, aresztowań i zsyłek do łagrów, a także do deportowania niewygodnych działaczy za granicę. Wszystko to odbywało się przy biernej postawie patriarchy Pimena (wybrany na następcę Aleksego I, po jego śmierci w 1970 r.), który dawał się też wykorzystywać sowieckiej propagandzie na arenie międzynarodowej. Hierarchowie prawosławni, czy to poprzez organa Światowej Rady Kościołów, czy poprzez ruch „obrońców pokoju”, regularnie potępiali agresywną politykę zachodnich imperialistów, wychwalając jednocześnie postępową i pokojową politykę Związku Sowieckiego. Władze sowieckie tradycyjnie uważały, że wszelkie oskarżenia o prześladowania religijne są bezpodstawne. „Z pełnym uzasadnieniem możemy stwierdzić, iż nasze prawodawstwo dotyczące wierzeń religijnych jest najbardziej humanitarne i demokratyczne na świecie” – oświadczył w 1971 r. przewodniczący Rady ds. wyznań przy rządzie ZSRR.  

Cały czas życie parafialne poddawane było ścisłej kontroli KGB, katechizacja traktowana była jako czyn kryminalny, a posługi religijne poddane biurokratycznym rygorom i ściśle ewidencjonowane, a listy korzystających z nich przekazywane odpowiednim władzom. Na przykład aby uzyskać prawo do ostatniej posługi dla umierającego, należało zgłosić swój wniosek na dwa tygodnie przed terminem (sic!). W dekrecie z 1975 r. uzupełniającym sowieckie prawodawstwo religijne wprowadzono prawo do cofnięcia dzierżawy nieruchomości użytkowanej przez daną wspólnotę wyznaniową (od 1918 r. Kościoły pozbawiono prawa własności) – „gdy dany budynek jest potrzebny dla celów państwowych lub społecznych”. I nader często – był.  

Ostatnia fala prześladowań 

Proces masowej ateizacji dotykał „ludzi radzieckich” od przedszkola, przez cały proces edukacji, pracę, nie zostawiając go samego nawet w czasie wolnym. Na przykład sporo uwagi poświęcano antyreligijnej propagandzie w beletrystyce, gdzie wiarę przedstawiano nieodmiennie jako ciemnotę, przesądy, kłamstwa duchownych-szarlatanów, żerujących na ludzkiej naiwności. Wierzący ludzi byli tam zawsze portretowani jako osoby infantylne, a nawet duchowo niedorozwinięte. Tymczasem prawda była taka, że z ich determinacją sowiecka administracja różnego typu po prostu nie potrafiła sobie poradzić. Tzw. religiozniki (ludzie wierzący) przez cały okres Związku Sowieckiego byli praktycznie jedyną grupą społeczną pośród milionów więźniów łagrów, która w tych straszliwych warunkach nie dawała złamać swojej godności i niezależności duchowej. 

Pomimo dziesiątków lat nasilonej propagandy i represji, pomału, stopniowo, ale stale dokonywały się zmiany w świadomości społecznej, które pokazywały na fakt, że idea stworzenia nowego, ateistycznego „człowieka radzieckiego” kończy się porażką. Prywatny sondaż wśród robotników Leningradu przeprowadzony w roku 1971 i powtórzony w 1979 pokazał to wyraźnie. Za pierwszym razem 27% respondentów deklarowało wobec religii stosunek wrogi („opium dla mas” – a więc zgodny z założeniami polityki państwa), za drugim razem było ich już tylko 10%. Jednocześnie stosunek pozytywne wzrósł w tym czasie z 11 do 19%. O porażce polityki ateizacji społeczeństwa świadczy tez fakt, że w latach 1971-1987 chrzest w Cerkwi przyjęło ponad 30 mln ludzi. 

Nic się nie zmieniło w czasie krótkich rządów następców Breżniewa – Jurija Andropowa (1983-1984) i Konstantego Czernienki (1984-1985). Dało się za to zauważyć coraz wyraźniejsze ożywienie religijne (będące efektem postępującego kryzysu marksizmu-leninizmu, jako „religii państwowej”), szczególnie wśród młodzieży i inteligencji. „Prawda” i „Komsomolska Prawda” ze zgrozą pisały o praktykach religijnych członków partii i Komsomołu. Zupełnie nowym zjawiskiem stał się ruch dysydencki wśród prawosławnych i katolików litewskich. Powstawała literatura „samizdatowa” (nielegalna), a także liczne grupy seminaryjne zajmujące się samokształceniem na polu refleksji religijnej i filozoficznej. A wszystko to pomimo faktu, iż w latach 1982-1985 doszło do ostatniej fali wzmożonych prześladowań. Według obserwatorów zagranicznych w tym okresie prowadzono prześladowania różnych grup religijnych na skalę nie notowaną od czasów Chruszczowa. 

Zasadnicza zmiana polityki państwa wobec religii nastąpiła po 1985 r., kiedy to władzę objął Michaił Gorbaczow. Powoli władze sowieckie zaczęły sobie zdawać sprawę z tego, że przegrały batalię na rzecz ateizacji życia ZSSR. Pod koniec lat osiemdziesiątych XX w. ok. 150 milionów mieszkańców ZSSR przyznawało się do religii (80 mln chrześcijan, 65 mln muzułmanów, 3 mln żydów). W 1987 r. zapowiedziano zwolnienie z więzień i łagrów osób uwięzionych z powodu przekonań religijnych. W latach 1987-1990 władze oddały Kościołowi prawosławnemu cztery tysiące cerkwi. Pozwalano na otwieranie nowych parafii. Z okazji Millenium Chrztu Rusi (1988 r.) zezwolono na druk stu tysięcy egzemplarzy Biblii. Same obchody tego wydarzenia były świadectwem zmian, jakie dokonywały się w Związku Sowieckim u jego schyłku. W 1989 r., po śmierci patriarchy Pimena, jego następcą wybrano Aleksieja II, w przeszłości uważanego za jednego za najbardziej uległych władzy hierarchów prawosławnych. 

Zwieńczeniem całego procesu łagodzenia polityki religijnej władz było wydanie w październiku 1990 r. nowego prawa „O wolności sumienia i wspólnotach religijnych”, które zmieniało radykalnie dotychczasowe sowieckie ustawodawstwo religijne. Rok później, 8 grudnia 1991 r., na mocy układu białowieskiego ZSRR zakończył swój niechlubny żywot.  

Niestety w dzisiejszej Rosji Kościół prawosławny, odzyskawszy najpierw wolność religijną, a później przedrewolucyjny status wyznania panującego, wykorzystując swoje wpływy wśród rządzących stara się ograniczyć możliwości działania innym wyznaniom jako obcym narodowej tradycji rosyjskiej. Cerkiew rosyjska znów stara się budować swoją pozycję w oparciu o wierną służbę władzy państwowej. Można odnieść wrażenie, że w mniemaniu hierarchów prawosławnych historia rosyjskiej Cerkwi zatoczyła wielkie koło i po ośmiu dekadach spędzonych pod panowaniem władzy komunistycznej wróciła na właściwe tory. Różnica jest jednak taka, że o ile przed 1917 r. prawosławie rosyjskie było religią ludu i narzędziem władzy do sprawowania „rządu dusz”, to teraz pozostało jedynie tym drugim, a i to raczej w dekoracyjnym wydaniu.  

Ponad 200 milionów ludzi doświadcza dziś dyskryminacji i prześladowań z powodu wiary chrześcijańskiej. Wielu z nich nie może spotykać się na wspólnej modlitwie, są aresztowani, poddawani torturom, a często nawet zabijani. Dzisiaj Kościół przechodzący przez cierpienie, zmagający się z opresją potrzebuje wsparcia w walce duchowej. Już dzisiaj dołącz do grona tych, którzy modlą się za prześladowanych ze względu na imię Jezus i zamów bezpłatny kalendarz modlitw wraz z magazynem. Kalendarz możesz zamówić na stronie www.opendoors.pl/zamowmagazyn lub telefonicznie, dzwoniąc pod numer 22 250 16 70. Podejmij to wyzwanie i bądź częścią duchowej wojny.   

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze