Fot. EPA/SEDAT SUNA

Milicje szyickie z Iraku otworzyły lądowy korytarz z Libanem

Oddziały Mobilizacji Ludowej (PMF) z Iraku przekroczyły w środę syryjsko-iracką granicę w okolicach al-Bukamal i połączyły się z oddziałami armii syryjskiej (SAA) i libańskiego Hezbollahu, przystępując do szturmu okupowanego przez Państwo Islamskie al- Bukamal.

Irackie milicje Kataib Hezbollah oraz Harakat Nudżaba, wchodzące w skład PMF, oraz SAA i libański Hezbollah połączyły swoje siły na drodze łączącej Palmyrę z przejściem granicznym między syryjskim al-Bukamal i niedawno wyzwolonym przez armię iracką al-Kaim.

Mimo że kilkudziesięciokilometrowy odcinek drogi łączącej Bagdad z Aleppo i przechodzącej przez iracką prowincję Anbar i syryjską prowincję Dajr az-Zaur, w dolinie Eufratu, wciąż jest w rękach Państwa Islamskiego między syryjskimi miastami al-Majadin i al-Bukamal, to połączenie sił irackich i syryjskich oznacza otwarcie strategicznego korytarza łączącego Iran z Morzem Śródziemnym.

Otwarcie korytarza lądowego prowadzącego z Iranu przez Irak i Syrię do Libanu było od dawna strategicznym celem Iranu, zarówno ze względów handlowych jak i militarnych. Oznacza to bowiem połączenie kluczowych komponentów tzw. „szyickiego półksiężyca”.

epa06313288 Iraqi soldiers guard as Iraqi Shiite worshippers make their way to the holy city of Karbala, at a street in Baghdad, Iraq, 07 November 2017. Hundreds of thousands of Shiite worshippers started their walking towards the Holy shrine of Imam Husain in Karbala city, to perform the religious ceremony of Arbain, which is celebrated on the 40th day after Ashura which commemorates the death of Imam Hussein at the battle of Karbala. Iraqi security forces imposed tight security measures, closing several roads in Baghdad and deploying thousands of soldiers and policemen and armored vehicles along the route of the Shiite pilgrims. EPA/ALI ABBAS
Dostawca: PAP/EPA.

Czołowi adwersarze regionalni Iranu – Arabia Saudyjska i Izrael – starali się nie dopuścić do tej sytuacji. Izrael boi się wzmocnienia Hezbollahu poprzez ułatwienie dostaw broni z Iranu dla tej libańskiej organizacji. Arabia Saudyjska natomiast obawia się wzmocnienia Iranu, gdyż od kilku lat prowadzi z nim wojnę zastępczą tj. zbrojny konflikt prowadzony w krajach trzecich takich jak Jemen.

Arabia Saudyjska oświadczyła we wtorek, że ostrzelanie w sobotę lotniska w Rijadzie przez wspierane przez Iran oddziały jemeńskich rebaliantów Huti, oznacza akt wojny ze strony Iranu. W poniedziałek Arabia Saudyjska oskarżyła natomiast Liban o wypowiedzenie jej wojny, jako powód podając „akt agresji” ze strony Hezbollahu – wspieranego przez Iran szyickiego ugrupowania polityczno-zbrojnego, które należy do libańskiej koalicji rządowej.

Radykalizacja stanowiska Arabii Saudyjskiej wobec Libanu i Iranu może mieć również związek z działaniami Hezbollahu, SAA i PMF przy granicy iracko-syryjskiej. Do niedawna Arabia Saudyjska mogła mieć jeszcze nadzieję, że al-Bukamal zostanie zajęte przez Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF) tj. wspieraną przez USA koalicję zdominowaną przez syryjskich Kurdów, która w północnej Syrii ogłosiła powstanie Demokratycznego Systemu Federalnego Północnej Syrii. Na początku 2017 r. doszło do zbliżenia między SDF a Arabią Saudyjską.

Tymczasem połączone siły Hezbollahu, SAA i PMF kontynuują ofensywę na al-Bukamal. We wtorek siły te wkroczyły do południowych przedmieść tego miasta. Jest ono ostatnim, dużym bastionem Państwa Islamskiego w Syrii i tam prawdopodobnie przebywa obecnie samozwańczy kalif Abubaker al-Bagdadi. Siły Państwa Islamskiego w al-Bukamal oceniane są na ponad 1000 osób.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze