Arabia Saudyjska: w cieniu świętych meczetów 

Są kraje, gdzie kaplice chrześcijańskie są w ambasadach, w obawie przed muzułmanami. Modlić się można jedynie prywatnie, aby iść do więzienia wystarczy być tylko uczniem Chrystusa.

W zeszłym roku sąd w Arabii Saudyjskiej skazał na śmierć 20-letniego mieszkańca kraju (jego danych nie ujawniono). Powodem wydania wyroku stał się akt apostazji, w którym młody człowiek wyrzekł się islamu. Dodatkowo postawiono mu zarzut lżenia Allaha i profanacji Koranu. Mężczyzna, zgodnie z obowiązującym prawem, zostanie ścięty mieczem.

Modlitwa tylko prywatna

Chrześcijanie w Arabii Saudyjskiej ciągle podlegają represjom. Przede wszystkim funkcjonuje całkowity zakaz działalności innych świątyń aniżeli meczety. Oczywiście część ambasad i konsulatów państw obcych posiada własne kaplice, niemniej jednak dostęp do dzielnic dyplomatycznych (w większości zlokalizowanych w stołecznym Rijadzie) mają wyłącznie nie-obywatele Arabii.

W ostatnich latach władze saudyjskie deklarowały iż nie-muzułmanie mają prawo praktykować swoją wiarę w małych grupach w miejscach prywatnych. Nie określono jednak co znaczy „mała grupa” i „miejsce prywatne” w związku z czym regularnie dochodzi do sytuacji w których muttawa (poliska wyznaniowa) zakłóca spotkania o charakterze religijnym.

Co chwila w więzieniu

W poprzednich latach wielokrotnie miały miejsce aresztowania wśród zamieszkujących Arabię Saudyjską chrześcijan. W styczniu 2011 r. dwóch chrześcijan z Indii, 31-letni Yohan Nese i 28-letni Vasantha Sekhar Vara, zostało aresztowanych przez muttawę w domu prywatnym w Batha, w czasie odbywającego się tam spotkania modlitewnego. Skazano ich później na 34 dni aresztu, w czasie którego obaj zielonoświątkowcy byli poddawani torturom. Cela więzienna była tak mała, że jeden z więźniów musiał stać aby drugi mógł położyć się na podłodze. Funkcjonariusze policji usiłowali zmusić aresztowanych do konwersji na islam. Kiedy doniesiono o tym aresztowaniu ambasador Indii oświadczył, że nie może interweniować, ponieważ zatrzymania dokonano z przyczyn religijnych. Obu robotników zwolniono nieoczekiwanie i wydalono ich do Indii.

Niedawno saudyjska policja wtargnęła do budynku, w którym na modlitwie zgromadziło się 35 chrześcijan z Etiopii – głównie kobiet. Wiele z osób, zatrzymanych w wyniku akcji, relacjonowało później, że podczas przesłuchań maltretowano je i wykorzystywano seksualnie. Aresztowanych zwolniono dopiero po 8 miesiącach pobytu w więzieniu.

12 lutego, tego roku, został aresztowany chrześcijanin z Erytrei – Musiie Eyob, który w meczecie w Dżuddzie rozmawiał na temat chrześcijaństwa z grupą muzułmanów. W kraju Saudów jest to przestępstwo karane śmiercią. Eyoba został aresztowany, po czym stwierdzono u niego chorobę psychiczną, następnie poddano go badaniom i orzeczono, że mężczyzna może stanąć przed sądem i zostać ukarany. Wyznawcę Chrystusa osadzono w owianym złą sławą więzieniu o zaostrzonym rygorze w Briman. W lipcu, po 5 miesiącach pobytu w tym zakładzie karnym, Eyob został zwolniony i deportowany do Erytrei.

W marcu 2012 r. krytykę społeczności międzynarodowej wywołała opinia prawna (fatwa) wielkiego muftiego Arabii Saudyjskiej Abdula Aziza bin Abdullaha, który stwierdził, że należy zakazać wznoszenia nowych kościołów na Półwyspie Arabskim (część państw tego rejonu wyrażało na to zgodę). Co więcej, muzułmański duchowny wezwał w swoim zaleceniu do zniszczenia wszystkich chrześcijańskich świątyń w tym regionie. Jednocześnie przypomniano o zakazie prób chrystianizacji.

Ramadan dla chrześcijan?

W lipcu 2012 r. z okazji rozpoczęcia okresu postu (ramadan) saudyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych wydało w Rijadzie rozporządzenie, wzywające wszystkich nie-muzułmanów do powstrzymania się w ciągu dnia w miejscach publicznych od picia, jedzenia i palenia tytoniu. Zdaniem resortu nie-muzułmanie powinni tym aktem okazać „szacunek uczuciom wyznawców islamu i ich zwyczajom religijnym”. Jednak nieprzestrzeganie tego nakazu miało grozić zwolnieniem z pracy i wydaleniem poza granice kraju.

Chrześcijanie doznają represji, a nawet giną w Arabii Saudyjskiej z jeszcze jednego powodu, o który bardzo łatwo oskarżyć.

W marcu 2012 r. rząd podjął decyzję o zwiększeniu wysiłków w dziedzinie walki z magią, która na terenie kraju karana jest śmiercią. W specjalnym komunikacie kierujący muttawą oświadczyli, że „jednostce tej wydano rozkaz natychmiastowego aresztowania szarlatanów i znachorów oraz przekazania ich w ręce władz, aby mogli zostać poddani karze bożej i położony został kres ich szkodliwej dla muzułmanów działalności”. Przepis ten bywa nadinterpretowany w stosunku do ludności chrześcijańskiej.

Idzie lepsze?

Dają madzieję jednoczesne pozytywne zmiany, które są inspirowane przez saudyjskich monarchów. Jest tu pewien paradoks – z jednej strony zaostrzenie przepisów prawa religijnego i rosnące prześladowania, z drugiej – gesty mogące świadczyć o złagodzeniu polityki wewnętrznej i pomoc charytatywna na olbrzymią skalę (przykładem może być sfinansowanie przez poprzednika obecnego króla operacji rozdzielenia polskich sióstr syjamskich z Janikowa).

W 2011 r. za ekstremistyczne poglądy swoje stanowiska straciło ok. 3,5 tysiąca imamów a ponad 40 tysięcy (z ogólnej liczby 75 tysięcy) przeszło kursy edukacyjne, mające na celu zmniejszenie fanatyzmu poglądów. Przedstawiciele władz poinformowali również o zwolnieniach w policji religijnej, o podjęciu środków dyscyplinarnych wobec części funkcjonariuszy, a nawet postawieniu części z nich w stan oskarżenia w związku z nadużywaniem władzy (skutkiem czego było spowodowanie obrażeń ciała lub śmierć obywateli saudyjskich). Sprawą otwartą pozostaje nadal kwestia podręczników szkolnych, w których wciąż znajdują się fragmenty propagujące nienawiść wobec wyznawców innych religii i pozostałych nurtów islamu.

Jaka jest wobec tego przyszłość chrześcijan w Arabii Saudyjskiej? Trudno na to pytanie odpowiedzieć, biorąc pod uwagę wszystkie czynniki. Jedno jest pewne – niełatwa teraźniejszość wymaga solidarnego wsparcia i modlitwy z naszej strony.

 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze