Nie ma konfliktu między psychologią i duchowością

W jaki sposób łączyć w sobie życie duchowe i psychologię? Pan Marcin Gajda ma – można powiedzieć – doświadczenie w integrowaniu tych dwóch rzeczywistości z racji zawodu, ponieważ jest terapeutą i jest także diakonem stałym. Dlatego na pewno jest osobą, która prowadzi życie duchowe. 


Niektórzy 
mówią, że wystarczy porządna spowiedź i wtedy psychoterapia nie jest potrzebna. Kolejny zarzut to twierdzenie, że jeśli człowiek idzie do psychologa, to wtedy nie wystarczająco ufa Bogu – bo chce się załatwiać swoje sprawy tylko po ludzku. Ale to chyba nie jest tak do końca, prawda? 

To w ogóle tak nie jest. Takie myślenie nie jest myśleniem chrześcijańskim i mało teologicznym. Trzyma się ono rozdzielenia dwóch światów: duchowego i psychologicznego, jak gdyby te dwa światy w jakiś sposób ze sobą konkurowały. To jest tak naprawdę dualizm. 

Najchętniej powiedziałbym ludziom z takim podejściem, że jeśli boli pana ząb, to bardzo proszę iść przed Najświętszy Sakrament i modlić się tak długo, aż pana przestanie boleć. To jest troszkę złośliwa odpowiedź, ale ona właśnie dokładnie pokazuje pomylenie porządków. To znaczy właściwie rozumiana teologia nigdy nie jest w konkurencji wobec właściwie rozumianej nauki – czy psychologii, która jest gałęzią nauki. 

Ja w swoim życiu nigdy nie miałem też do czynienia z konfliktem między psychologią a teologią. Jeśli natomiast wydawało się, że coś ze sobą nie gra, to okazywało się, że albo miałem brak wiedzy psychologicznej albo miałem brak wiedzy teologicznej. I trzeba było się po prostu podszkolić. 

Kiedyś rozmawiałam z młodymi ludźmi, którzy uczą się w United States Air Force Academy, by później być pilotami F16, a do Polski przyjeżdżają, by opowiadać o swojej pasji, ale też o Chrystusie. I zapytałam jednego z chłopaków, czy nie wstydzi się mówić o Jezusie. I odpowiedział mi, że dla niego Chrystus jest jego tożsamością i nie mógłby mówić o sobie i jednocześnie pomijać Chrystusa. 

Może tutaj jest podobnie: nie możemy pominąć psychologii, bo wszyscy mamy psychikę, bo wszyscy tak jesteśmy skonstruowani i nie możemy też pomijać Chrystusa, bo po prostu jest On nasza tożsamością. I dlatego nie można też tego rozdzielać, jeśli nie chcemy żyć w jakiejś wewnętrznej sprzeczności. Czy to dobra intuicja? 

Tak, to są rzeczywistości, które się nawzajem wypełniają, w jakimś sensie też przyzywają. Przecież tak naprawdę psychologia pochodzi od słów psyche – czyli dusza i logos – czyli nauka. Zatem to zupełnie absurdalne – widzieć tutaj jakąś konkurencyjność. Jeśli psychologia wypowiadałaby się na temat istnienia Boga, to przekraczałaby swoje kompetencje. Natomiast jeśli teologia mówi, że psychologia jest niepotrzebna, to przekracza swoje kompetencje. I może jest to czasem pobożne czy pobożnościowe, ale nie chrześcijańskie. 

 

*** 

Marcin Gajda wraz z żoną Moniką założyli Fundację Theosis, która między innymi wspiera działania na styku psychologii i duchowości. Tak, by człowiek mógł coraz piękniej, mądrzej i zdrowiej żyć. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze