Robiąc to, grzeszysz „podwójnie”

W katechizmie wyróżnia się specjalny typ grzechów, które popełniamy pośrednio. Są to czyny, które wynikają ze współuczestnictwa w nich w różnej formie – tak samo czynnej, jak i biernej. 

To, że grzech istnieje, nie trzeba nikogo przekonywać. Jak mówi sam św. Paweł:

Napisałem wam w liście, żebyście nie obcowali z rozpustnikami. Nie chodzi o rozpustników tego świata w ogóle (…), musielibyście bowiem całkowicie opuścić ten świat (1 Kor 5, 9-10).

Współuczestnictwo w grzechu nie przejawia się więc w tym, że istnieje on obok nas. W większości przypadków nie mamy na to przecież wpływu. Mamy jednak wpływ na to, jak się do niego odnosimy. Chwilę potem w Piśmie Świętym Paweł na to już zwraca uwagę:

Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo! (2 Kor 6, 14).

Oznacza to jedno: nie możemy lekceważyć grzechu. Jako chrześcijanie zostaliśmy pouczeni przez Jezusa, aby napominać grzeszących. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że na Sądzie Ostatecznym będziemy musieli zdać relację z tego, jak postępowaliśmy na ziemi. Nie będziemy sądzeni jedynie z własnych grzechów ale tego, czy zależało nam na zbawieniu innych. To również nasza odpowiedzialność. 

Jakie więc to czyny?

1. Namawiać kogoś do grzechu.
2. Nakazywać grzech.
3. Zezwalać na grzech.
4. Pobudzać do grzechu.
5. Pochwalać grzech drugiego.
6. Milczeć, gdy ktoś grzeszy.
7. Nie karać za grzech.
8. Pomagać do grzechu.
9. Usprawiedliwiać czyjś grzech.

Warto, aby podczas rachunku sumienia uwzględnić również takie działania. Bądź ich brak.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze