epa05731121 Orthodox believers bathe in cold water during Epiphany celebrations in Kiev, Ukraine, 19 January 2017. During Epiphany, some people believe that the waters have special curative properties and can be used to treat various illnesses, and many of them take icy baths as part of its celebration. EPA/SERGEY DOLZHENKO Dostawca: PAP/EPA.

Rosja: nie dla kusicielskich selfie

Przed robieniem kusicielskich selfie z kąpieli w lodowatej wodzie w czasie prawosławnych obchodów święta Chrztu Pańskiego, przestrzegł kobiety ks. protojerej Pawieł Wielikanow z Moskiewskiej Akademii Duchownej. W wywiadzie dla agencji „Moskwa” zwrócił on uwagę, że tradycja takich kąpieli jest stosunkowo późna i nie ma żadnego związku z nauczaniem Kościoła prawosławnego.

„Chciałbym wezwać wszelkich użytkowników sieci społecznościowych, aby pamiętali, że jeśli odpowiemy [na sądzie ostatecznym] za każde puste słowo, to tym bardziej zdamy rachunek za swe postawy nieprawidłowe, siejące błędy i pokusy, które zamieszczamy w tych sieciach” – powiedział prawosławny teolog. Przypomniał, że w Ewangelii Pan wyraźnie ostrzegł, że jeśli oko lub ręka mogą być źródłem zgorszenia, to lepiej jest pozbyć się ich aniżeli utracić Królestwo Boże.

W tym kontekście podkreślił, że w istocie nie ma większego znaczenia, czy kobieta zamieszcza w sieci swe zdjęcie w stroju kąpielowym w przeręblu zimą czy pod promieniami palącego słońca latem. „Każda pokusa jest grzechem” – dodał ks. Wielikanow.

Zaznaczył, że tradycja kąpania się w lodowatej wodzie w uroczystość Chrztu Pana Jezusa, czyli Objawienia Pańskiego [święto Jordanu – według kalendarza juliańskiego wypada to 19 stycznia – KAI] jest czysto ludowa i nie ma żadnego bezpośredniego związku z uroczystością, a szeroko popularna stała się dużo później niż samo święto. „Zwyczaj ten obrósł różnymi mitami ludowymi i np. niektórzy uważają, że taka kąpiel w przeręblu czy w źródle w święto Objawienia Pańskiego zmazuje grzechy a ludzie rozpoczynają nowe życie” – ubolewał ks. Wielikanow.

Zauważył, że sakrament chrztu nie jest magicznym wykąpaniem się w lodowatej wodzie, ale przede wszystkim „dobrowolnym zawierzeniem się Bogu” i jest udzielany tylko raz w życiu, toteż tego rodzaju mity nie mają żadnego związku z nauczaniem prawosławnym. Zdaniem wykładowcy Akademii obchody tego święta są dość tragiczne, gdyż „ludzkość zwala wówczas na barki Chrystusa swoje problemy, aby to On później sobie z nimi radził kosztem własnego życia”. „I na pewno nie jest to najlepszy czas do pokazywania siebie półnagim na portalach społecznościowych” – dodał z sarkazmem duchowny prawosławny.

W Moskwie przygotowano w tym roku 59 miejsc w stołecznych zbiornikach, w które chętni mogli się zanurzyć w czasie święta. Jeszcze przed samym świętem oczekiwano, że w kąpielach z tej okazji weźmie udział przeszło 140 tys. osób.

Zwyczaj nurkowania w lodowatej wodzie 19 stycznia wiąże się z czytanym w tym dniu biblijnym opisem chrztu Pana Jezusa w Jordanie (stąd potoczna nazwa tego święta – Jordan). Wierni wychodzą wówczas pod przewodem swego duszpasterza nad rzekę, jezioro lub inny większy zbiornik, aby w takiej naturalnej scenerii przeżywać to święto. Jednym z towarzyszących temu obrzędowi jest wrzucenie do lodowatej wody krzyża, symbolizującego wejście Jezusa do wód rzeki. Wtedy niektórzy zebrani na brzegu skaczą do niej i starają się wyłowić krzyż, aby go następnie przekazać z powrotem celebransowi.

Wokół tej ceremonii narosło w ciągu wieków mnóstwo różnych zwyczajów i interpretacji, związanych zwłaszcza z osobą tego, kto jako pierwszy znalazł krzyż, wydobył go i wręczył kapłanowi.

Fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze