Turcja: największy proces domniemanych uczestników zamachu stanu

W pobliżu Ankary rozpoczął się we wtorek największy proces domniemanych uczestników nieudanego zamachu stanu w Turcji w lipcu ubiegłego roku. Rozprawa odbywa się w specjalnie zbudowanej i zabezpieczonej sali. Sądzonych jest 330 oskarżonych.

Są to w przeważającej większości studenci szkół oficerskich; grozi im kara dożywotniego więzienia za związki z wojskowymi dysydentami współdziałającymi z mieszkającym w USA islamskim kaznodzieją Fethullahem Gulenem oskarżanym przez tureckie władze o zorganizowanie puczu.

Sądzeni obecnie są oskarżeni o zabójstwo, „próbę obalenia porządku konstytucyjnego” i „przynależność do organizacji terrorystycznej”.

Według prorządowej agencji Anatolia 243 oskarżonych znajduje się obecnie w tymczasowym areszcie.

Proces rozpoczął się w warunkach podwyższonego bezpieczeństwa w więzieniu Sincan pod Ankarą, w sali mogącej pomieścić 1558 osób. Przed budynkiem ustawiono pojazd z działkiem wodnym, nad zebranymi przed więzieniem rodzinami oskarżonych krążył dron.

Pierwszy przesłuchiwany, kadet Abdulkadir Kahraman potwierdził, że w noc nieudanego puczu przełożeni poinformowali studentów, że doszło do zamachu terrorystycznego, i wydano im amunicję.

Po nieudanym zamachu stanu w połowie lipca 2016 roku tureckie władze przystąpiły do czystek na niespotykaną dotąd skalę w urzędach, wymiarze sprawiedliwości, wojsku, policji, oświacie i mediach. Według oficjalnych danych aresztowano ponad 41 tys. osób, a ponad 100 tys. zwolniono lub zawieszono w obowiązkach. Zachód krytykuje posunięcia tureckich władz, szczególnie aresztowania dziennikarzy, czystki wśród sędziów, zamykanie niezależnych redakcji czy sugestie przywrócenia kary śmierci.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze