Utracony świat [WYSTAWA]

Jeden człowiek to jeden wszechświat – mówi znane powiedzenie. Jedno utracone życie to jeden utracony wszechświat. Do końca maja można obejrzeć wystawę, która uświadamia nam, jak wiele warte jest jedno życie, jak wiele my możemy dzięki niemu skorzystać. I jak wiele stracić, gdy je utracimy. „Świat utracony. Żydzi polscy” – prezentowana jest w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku do końca maja. Byliśmy, widzieliśmy, co nieco Wam pokażemy i opowiemy.

Jak wyglądał przedwojenny sztetl? Czym różnił się świat ortodoksów i chasydów od świata Żydów zasymilowanych? Jak przedstawiało się życie żydowskich handlarzy, przemysłowców i przedstawicieli wolnych zawodów? Wystawę zorganizował Żydowski Instytut Historyczny. Wystawa to album, ale z opisem, który uświadamia, jak wiele robili, jak wiele znaczyli i jak wiele nadal mogą robić i znaczyć dla Polski.

 

fot: mat. prasowe

Wiara i życie
Dla wielu Żydów w okresie międzywojennym judaizm pozostawał podstawowym wyznacznikiem ich „żydowskości”. Życie religijne nierozerwalnie związanie było z funkcjonowaniem gminy, do której zadań należało przede wszystkim utrzymanie takich instytucji jak synagoga, dom modlitwy, rytualna łaźnia, cmentarz. W latach międzywojennych, zwłaszcza a większych miastach, pod naciskiem partii politycznych i środowisk nieortodoksyjnych, zarząd gminy był zmuszony w coraz większym stopniu zajmować się sprawami świeckimi. Nie zmieniało to jednak faktu, że gmina z rabinem na czele, pozostawała najważniejszą instytucją żydowskiego życia społecznego.

 

Życie codzienne i praca
Zajęć, którymi parała się ludność żydowska, było wiele. W strukturze zatrudnienia dominowały handel, pośrednictwo, rzemiosło i usługi. Nie było jednak uniwersalnego modelu życia: wykształcenie, miejsce zamieszkania, tradycje czy różnice obyczajowe sprawiały, że istniała szeroka gama zawodów: od domokrążców i ludzi żyjących z jałmużny (o ile można to nazwać profesją) przez kupców, rzemieślników, pośredników, urzędników, po przedstawicieli wolnych zawodów, profesorów, przemysłowców. Wiele osób wyznania mojżeszowego pracowało w wolnych zawodach, ale chociażby w zaborze rosyjskim wynikało to z pewnych zaszłości  Żydzi nie mogli obejmować stanowisk publicznych w carskiej Rosji. Już w Galicji przyczyną była struktura ekonomiczna i słaby rozwój przemysłowy. W odrodzonej Polsce podejmowano próby ograniczenia udziału Żydów w korporacjach prawniczych i wśród lekarzy. 

Miasto, miasteczko, wieś
Polska w okresie międzywojennym była bardzo różnorodna: od mokradeł i błot Polesia, po wielkomiejskie ośrodki w centralnej Polsce i zindustrializowany Śląsk. Różnorodne były też społeczności żydowskie. Żyły w końcu po scaleniu ziem po okupacji przez trzech zaborców. Łączyło je to, że większość Żydów żyła w miastach, które wcześnie utraciły prawa miejskie. Ograniczenia i zaszłości historyczne (w zaborze rosyjskim Żydzi mieli zakaz nabywania gruntów rolnych) sprawiły, że oscylująca wokół 10% całej populacji kraju międzywojenna społeczność żydowska była silnie zurbanizowana. W wielu miasteczkach w centralnej i wschodniej Polski Żydzi stanowili przeważającą część populacji. Kościoły i cerkwie sąsiadowały więc z bożnicą, cmentarz z kirkutem, a szynk i pełen żydowskich handlarzy rynek były stałymi punktami miast.

Zdjęcie: Kraśnik, panorama miasta z Wielką Synagogą

Antysemityzm
Fala wystąpień antysemickich w latach 1918-1919 kazały polskim Żydom z niepokojem patrzeć w przyszłość. We Lwowie, w Przemyślu, Wilnie i Kielcach doszło do pogromu Żydów (a to nie wszystkie miejsca tragicznych wydarzeń). Przyczyną był kryzys ekonomiczny i brutalizacja związana z klimatem wojennym. Do tego doszły żądania autonomii podnoszone przez niektóre środowiska żydowskie, co było chętnie wykorzystywane przez antysemicką propagandę. Nasilający się konflikt polsko-ukraiński uderzał w próbującą zachować neutralność ludność żydowską na Kresach, a oskarżenia Żydów o współpracę z niemieckim i austriackim zaborcą i okupantem w eksploatacji kraju i oskarżenia o współpracę z bolszewikami robiły swoje. Antysemityzm oznaczał niekiedy przemoc (wydarzenia m.in w Przytyku i Mińsku Mazowieckim oraz rozruchy na uniwersytetach – np. getto ławkowe i częściowo skuteczny numerus clausus).

W świecie polityki
Działalność polityczna bywała skutecznym środkiem obrony własnych praw i interesów. Co prawda odsetek Żydów w Polsce tego okresu oscylował wokół 10% populacji, liczba partii i ruchów politycznych niemal przewyższała liczbę polskich ugrupowań. To też mogło wzmagać falę antysemickich wystąpień. Po zakończeniu I wojny światowej nastąpiła erupcja programów i poglądów. Partie żydowskie prezentowały szerokie spektrum polityczne, od lewicy do prawicy, jakkolwiek nie da się go wprost porównać z polską czy nawet europejską sceną polityczną. Różne ugrupowania dzieliły skrajnie różne poglądy, co jednak samo w sobie dobrze świadczy o wielkim bogactwie życia społecznego polskich Żydów w tamtym czasie.

Zdjęcie: Warszawa, ulica Marszałkowska, skrzyżowanie z Alejami Jerozolimskimi

Emigracja
Wielu Żydów uważało się za żyjących na wychodźstwie – ich duchową ojczyzną był Erec Israel. Powrót tam stanowił nieodłączony motyw codziennych modlitw. Na tym fundamencie wyrosła idea syjonizmu, promująca emigrację do Palestyny. Wyjazd z Polski miał być też remedium na problemy związane z pochodzeniem. Oprócz problemów dyskryminacyjnych (rosnący antysemityzm) i pobudek ideowych (chęć powrotu na tereny ojczyste) część wyjazdów była podszyta powodami etnicznymi, Do 1932 r. z Polski wyemigrowało blisko 288 tysięcy osób, z czego do Palestyny blisko 47 tys. W sumie ogólna i oficjalna liczba uchodźców sięgnęła 400 tysięcy. Polscy Żydzi, decydujący się na wyjazd na Bliski Wschód, kierowali się przede wszystkim pobudkami ideowymi. Natomiast emigrujący „za chlebem” decydował się raczej na wyjazd do krajów zachodnich, najczęściej Stanów Zjednoczonych. 

Unikatowy album
Album to 130 unikatowych fotografii ilustrujących różnorodność i bogactwo świata Żydów II Rzeczpospolitej. Jeśli się w nie wgłębicie, przystaniecie dłużej, pomyślicie, to możecie odbyć podróż w czasie. To niesamowita okazja, by dotrzeć do świata społeczności, która intryguje do dziś. Poznajemy ich w różnych sytuacjach – tych publicznych, ale i prywatnych, a nawet intymnych, przy sytuacjach radosnych, zwykłych, ale też smutnych i trudnych. Przyglądając się ich zdjęciom, możemy z bliska poznać ich życie codzienne, pracę i wiarę, a także ich pasje, talenty, działalność naukową i polityczną. Do 1939 r. jedno z głównych centrów świata żydowskiego znajdowało się w Polsce, której blisko 3,5-milionowa diaspora była największą w Europie i drugą co do wielkości na świecie. Żydzi mieszkali tutaj od stuleci, będąc integralną częścią polskiego życia gospodarczego, kulturalnego i intelektualnego.

Dla mnie bardzo ciekawym momentem była ta chwila, gdy przystanąłem z jedną panią przy zdjęciu, i zobaczyliśmy siebie w nim, w żydowskim świecie, 60, 70 lat temu. Prawdziwa podróż w czasie:

Na naszej wystawie szkicujemy wielowątkowy obraz utraconego świata polskich Żydów, którego bogactwo i różnorodność zostały utrwalone na starych fotografiach. Fotografie ukazują duże miasta i małe miasteczka, w których często większość mieszkańców stanowili właśnie Żydzi” (fragment z opisu wystawy).

Wystawa „Świat utracony. Żydzi polscy” to promocja albumu autorstwa Leszka Dulika i Konrada Zielińskiego „Świat Utracony. Żydzi polscy. Fotografie z lat 1918-1939”. Za przygotowanie wystawy oraz dobór zdjęć odpowiedzialna jest Teresa Śmiechowska z Żydowskiego Instytutu Historycznego imienia Emanuela Ringelbluma.

Zdjęcie: Muzyk Henryk Szeryng (1918-1988)

Zdjęcie: dwaj wielcy uczeni: Mojżesz Shorr i Majer Bałaban, warszawska ulica, 1936r.

Wasze komentarze