Z pucharem u Matki Bożej

Zwycięzcy Ligi Mistrzów po powrocie do kraju swoje wielkie świętowanie rozpoczęli wizytą w madryckiej katedrze. Dziękowali patronce miasta Matce Bożej z Almudeny za triumf nad Liverpoolem.

Ekipa Realu Madryt na czele z szefem klubu Florentino Pérezem i trenerem Zinedine Zidanem świętowanie zwycięstwa zaczęli nie od imprezy, ale od wizyty w madryckiej katedrze. Przyjął ich biskup Jesús Vidal. Piłkarze Realu Madryt dokonali symbolicznego ofiarowania Matce Bożej z katedry Almudena pucharu Ligi Mistrzów. Przed figurą Maryi kapitan “Królewskich” Sergio Ramos zaprezentował zdobyte przez stołeczną ekipę trofeum, a obrońca Marcelo złożył kwiaty. Jak przypomnieli przedstawiciele madryckiej świątyni, gest ten był pierwszym od 2006 roku symbolicznym ofiarowaniem Matce Bożej trofeum przez piłkarzy Realu Madryt. 

Puchar u stóp Maryi
Na początku krótkiej uroczystości Florentino Pérez podziękował swoim piłkarzom za ciężką pracę: „Pokazaliście, że dzięki zespołowej pracy można osiągnąć to, co wielu uważało za niemożliwe: czyli puchar Ligi Mistrzów trzeci raz z rzędu”. Następnie głos zabrał biskup Jesús Vidal, który bardzo docenił gest klubu, który swoje zwycięstwo postanowił dedykować Matce Bożej z Almudeny. Zwrócił się do piłkarzy: „Dla wielu młodych chłopaków jesteście autorytetem. Przykładem, że opłaca się ciężko pracować. Młodzieży bardzo potrzeba takich przykładów. Wspólnie możemy tworzyć bardziej solidarny świat”. Na koniec obrońca Jesús Vallejo odczytał modlitwę wiernych, a następnie cała drużyna udała się do figury Matki Bożej, gdzie złożyli puchar.

Piłkarze Realu Madryt przed rozpoczęciem oficjalnego świętowania wczorajszego zwycięstwa w Lidze Mistrzów, udali się do katedry podziękować Matce Bożej i prosić o kolejne łaski. „Królewscy” po raz trzeci z rzędu triumfowali w tych najbardziej prestiżowych zawodach w klubowym futbolu. W sobotnim finale w Kijowie pokonali Liverpool FC 3:1. Wizytę piłkarzy w katedrze na filmie opublikowanym na Facebooku Realu Madryt można obserwować po 16. minucie: 

W relacji zaprezentowanej na oficjalnym fanpage’u zespołu widzimy jak cała drużyna i jej trener Zinedine Zidane, udają się do madryckiej katedry Almudena (Catedral de la Almudena), gdzie modlą się i adorują Matkę Bożą zwycięskim pucharem. Pojawiają się także komentarze z przymrużeniem oka, że to właśnie Maryja była 14. zawodnikiem na murawie. Na pewno była nieocenionym wsparciem dla piłkarzy, którzy przed meczem prosili ją o pomoc! 

Historia Matki Bożej z Almudeny 
Katedra Almudena przez wiele lat pozostawała niedokończona. Wielki budynek kościoła wznosi się obok Pałacu Królewskiego. Węgiel kamienny został wmurowany przez króla Alfonsa XII w 1883 roku, a poświęcona została 1993 przez papieża Jana Pawła II. Przez dłuższy czas była znana jako „projekt bez końca”, a ostateczne prace wykończeniowe trwały jeszcze do 2004 roku, kiedy to odbył się ślub następcy tronu księcia Filipa.

Katedra nosi wezwanie Najświętszej Maryi Panny Almudena, której oryginalny posąg, według uczonych badających żywoty świętych został przyniesiony do Madrytu z Ziemi Świętej przez samego Świętego Jakuba lub przez któregoś z jego uczniów w 38. roku po narodzeniu Chrystusa. Niestety figurka zaginęła, a dzisiejszy posąg, znajdujący się w Katedrze, został wyrzeźbiony w XVI wieku i jest wykonany z drewna sosnowego. Niektóre źródła dowodzą, że w środku rzeźby znajdują się oryginalne części pierwotnej wersji. Jednak nigdy nie zostało to oficjalnie potwierdzone.

fot: Radio Watykańskie

Historia zaczyna się w VIII wieku. Najeźdźcy w ciągu kilku lat zajęli prawie cały półwysep. Na wieść o zbliżającym się nieprzyjacielu i w obawie przez zniszczeniem wszystkich relikwii i wizerunków chrześcijańskich, mieszkańcy Madrytu ukryli wszystkie święte przedmioty aby je ochronić przed zniszczeniem. Jedną z nich była figurka Matki Boskiej, dzisiaj znana jako Matka Boska Almudena. Po upadku miasta, miejsce w którym została ukrytka Matka Boska, przekazywane było z ust do ust, z pokolenia na pokolenie, aż do początku XI wieku, kiedy to muzułmanie zostali wyrzuceni z centrum Półwyspu i Święta Figurka mogła zostać odnaleziona.

Poszukiwania Maryi 
Historia mówi o dziewczynie o imieniu Maria, która od swojej matki wiedziała o sekretnym miejscu ukrycia figurki. Był jednak pewien problem – matka dziewczyny zmarła i Maria nie mogła sobie przypomnieć dokładnego miejsca, gdzie została ukryta figura. Wtedy też król Alfons VI Waleczny, przejmuje władzę nad Toledo od muzułmanów zaraz po tym jak odbił Madryt. Król wraca do Madrytu pełen pożądania, aby w końcu zobaczyć Matkę Boską, która przez tyle wieków była ukryta, a o które król wiedział od swoich poddanych. Kiedy król zostaje poinformowany, że osoba która powinna przechowywać sekret, zapomniała dokładnego miejsca ukrycia figurki, wpada w szał i przysięga, że jeżeli w ciągu dwóch tygodni nie zostanie znaleziona Matka Boska, rozpocznie burzyć mury zbudowane przez muzułmanów, aż do momentu kiedy nie zostanie odnaleziona figurka, przez co zostawi miasto otwarte na ewentualny atak nieprzyjaciół. Maria wpadła w panikę, a jedyne co mogła teraz zrobić, to tylko się modlić dzień i noc aby stał się jakiś cud.

fot: BigStock

Ostateczny termin na znalezienie figurki upływał 9 listopada, kiedy to król Alfons VI przysiągł rozpocząć rozbiórkę murów. Jednak, zanim do tego doszło, król zorganizował procesję wzdłuż obwarowań miasta, w intencji do Boga o odnalezienie figurki Matki Boskiej. Wszyscy mieszkańcy Madrytu zebrali się wokół murów, jak i sama Maria skruszona i zrozpaczona. Procesja przeszła przez miasto i nie zauważono żadnego szczególnego znaku. Kiedy to nagle gdy orszak przechodził powoli przez wzniesienie Cuesta de La Vega, przechodząc obok spichlerza, który tam się znajdował, Maria wydała z siebie przenikliwy wrzask. Procesja się zatrzymała. Podczas gdy król i jego świta pytali co spowodowało takie poruszenie u kobiety, właśnie w tym samym momencie w obecności niedowierzających rodaków Marii, zawalił się kawałek muru, który odsłonił figurkę Matki Bożej. Po 400 latach została odnaleziona niedaleko od spichlerza, zatem nadano jej imię Almudena, od arabskiego słowa almud – „miara zboża”, czy po prostu po arabsku almudayna – znaczy „w murze”. 

 

 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze