Fot. Wikimedia commons/ anonim

Dręczył ją zły duch. Mistycznie zjednoczyła się z Jezusem 

Dręczył ją zły duch. Doznawała również duchowego osamotnienia i opuszczenia oraz duchowej oschłości. Wtedy to mistycznie zjednoczyła się z Jezusem Chrystusem. Obrała sobie za patronkę i wzorzec świętości dominikańską tercjarkę, świętą Katarzynę ze Sieny. Kim była św. Róża z Limy? 

Urodziła się 20 kwietnia 1586 roku w Limie (Peru), w rodzinie hiszpańskich emigrantów  zubożałego szlachcica Gaspara de Floresa i Metyski Marii Olivi. Ochrzczono ją w „Różaną Wielkanoc”, czyli w hiszpańskie Zielone Świątki. Pierwszą Komunię Świętą i sakrament bierzmowania przyjęła z rąk świętego Turybiusza, biskupa Limy. Tę świętą Kościół wspomina 23 sierpnia. Mimo iż jest ona znana jako Róża, nadano jej na chrzcie imię po babci : Izabela.  

>>> Poświęcono klasztor nowej fundacji misjonarek oblatek w Peru

Głęboka wiara i pobożność 

Róża już w młodości odznaczała się głęboką wiarą i pobożnością. Ślubowała także, przed Bogiem, dozgonną czystość. Zdobyła wykształcenie, o które, podobnie jak o jej wygląd i ogładę, zadbali rodzice. Wobec zamiaru wydania świętej bogato za mąż Róża stawiała łagodny, ale i nieugięty opór, starając się przypodobać Jezusowi Chrystusowi i w efekcie doprowadzając surową, oschłą, gwałtowną matkę do furii. Chcąc pozbawić się swojej wyrazistej urody, Róża postanowiła obciąć piękne włosy, a twarz natrzeć trującymi roślinami. Chciała się oszpecić.  

Surowa asceza 

Choć w wieku dwudziestu lat została dominikańską tercjarkąto nadal pozostawała przy najbliższychzamieszkała w niewielkim, odrębnym domu z ogrodem. Obdarzona darem modlitwy, poddała się też, poza nią, surowej ascezie. Była to praktyka tak wyniszczająca, że jej spowiednik  Juan Laurenzan  w trosce o zdrowie Róży zakazywał jej praktykowania. Róża spała na przykład tylko przez dwie godziny na dobę, leżąc na zwykłych deskach ze szparami celowo wypełnionymi skorupami i ostrymi kamykami. Nie chciała bowiem, by zmorzył ją zbytnio sen. Kiedy natomiast wieczorem zawładnęła nią senność, Róża, przywiązawszy się do krzyża, modliła się na stojąco. Po biczowaniu brała na ramiona sporządzony przez siebie z nieociosanych gałęzi krzyż i, dźwigając go, chodziła boso po ogrodzie wokół swojej samotni. Nie chcąc zwracać uwagi na swoją ascezę, przyszła święta prosiła Boga  skutecznie  by ślady po umartwieniu stały się niewidoczne. 

współczesna rekonstrukcja wizerunku świętej. fot. wikimedia commons/Cicero Moraes

 

Opiekowała się chorymi 

Liczni mieszkańcy Limy zaczęli podejrzewać ją o nienormalność. Pogardzano Różą, nie szczędzono jej obelg i oszczerstw. Dotknęły  rozmaite choroby. Doświadczała często bezwładu kończyn, omdleń i ataków słabości. Dręczył ją też zły duch. Doznawała również duchowego osamotnienia i opuszczenia oraz duchowej oschłości. Wtedy to mistycznie zjednoczyła się z Jezusem Chrystusem. Obrała sobie za patronkę i wzorzec świętości dominikańską tercjarkę, świętą Katarzynę ze Sieny. Błagała Boga o miłosierdzie dla grzeszników i łaskę przebaczenia. Opiekowała się także chorymi i biednymi, zwłaszcza Indianami. Ponadto, pełna franciszkańskiej miłości do wszelkich stworzeń, nawet zamieszkujące jej pustelnię komary zwała „braciszkami”, a o wschodzie Słońca otwierała drzwi swej samotni, zapraszając zioła, drzewa i całe stworzenie do porannego pacierza.  

Ostatnie trzy lata swojego życia spędziła u kochającego ją małżeństwa: Gonzaleza della Maza i Marii Uzategui. Zmarła w opinii świętości w ich domu 24 sierpnia 1617 roku. Datę, miejsce i godzinę swojej śmierci wcześniej przepowiedziała. Dominikanie pochowali jej ciało najpierw w klasztornym krużganku, a po upływie dwóch lat w ich kościele w Limie, w kaplicy pw. św. Katarzyny ze Sieny. Beatyfikował ją w 1668 roku i ogłosił patronką Ameryki, a w 1670 roku także patronką Filipin i Antyli, papież Klemens IX. W 1671 Klemens X kanonizował Różę.   

>>> Słudzy Ewangelii lecą do Peru [POMOC]

W tradycji ikonograficznej 

W sztuce święta Róża, nazywana patronką Ameryki, przedstawiana jest w dominikańskim habicie. Towarzyszą jej następujące atrybuty: Dziecię Jezus, Indianie, korona sporządzona z cierni, kotwica, krzyż, księga, różaróżany wianek lub wiązanka z róż z wychylającym się z nich Dziecięciemróżaniec i słowik. Skąd i dlaczego takie atrybuty? W czasie ekstaz święta piastowała Dziecię, które w ikonografii podaje jej różę lub różany wieniec. Róża przestawała także z Matką Bożą i z Aniołem Stróżem, który przynosił jej lekarstwa i przekazywał pytania od rozmaitych osób. Tradycja dopowiada, że gdy pewnego razu objawienie Dziecięcia spóźniało się, poleciła swemu Aniołowi Stróżowi przypomnieć Dziecięciu, że Go oczekuje.

Widniejąca w ikonografii  Róży kotwica, na której święta niekiedy się opiera, symbolizuje nadzieję. Róża jest bowiem nie tylko patronką Indian, ale również ich nadzieją na jej skuteczne wstawiennictwo u Boga. Krzyż z księgą nie stanowią jedynie symbolu głębokiej pobożności, ale wskazują też na pokutę. W Wielkim Poście Róża, zamiast chlebem, żywiła się codziennie trzema lub pięcioma pestkami cytryny. W ramach ascetycznych praktyk nosiła także, upamiętniający więzienie Zbawiciela w ciemnicy, łańcuch spięty kłódkąod której klucz wrzuciła do studni. Korona z cierni nawiązuje do rozpamiętywania przez świętą Męki Pańskiej. Chcąc zwiększyć swoje umartwienie, Róża zakładała na głowę kolczastą obręcz, ukrytą, by nie drażnić matki, w różanym wianku. Z modlitw maryjnych najbardziej upodobała sobie Różaniec. Hagiografia mówi ponadto, że kwiaty skłaniały przed mijającą je przyszłą świętą swoje kielichy, a słowiki śpiewały przy oknie jej domu 

Skąd natomiast „nagła” zamiana imienia świętej na: Róża? Jedna z wersji legendy mówi, że nowe imię nadali jej po upływie trzech miesięcy od chrztu rodzice, gdy znaleźli w kołysce córki piękny kwiat róży. Druga wersja mówi o nazwaniu Izabeli Różą ze względu na jej niezwykle delikatną ceręNowe imię miała zaaprobować Matka Boża, gdy dręczona skrupułami Róża zwróciła się do Niej w tej sprawie. 

 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze