fot. PAP/Grzegorz Jakubowski

Szkoła to zaufanie i wsparcie – doświadczenia ośrodków edukacyjnych „Wulik” w Ukrainie

W czasie wojny szkoła staje się czymś więcej niż tylko miejscem nauki. Jest to przestrzeń, w której rodzi się zaufanie, gdzie dzieci otrzymują nie tylko wiedzę, ale także niezbędne wsparcie w pokonywaniu stresu i niepokoju. Centra edukacyjne „Wulik” fundacji charytatywnej „savED”, utworzone w regionach Ukrainy najbardziej dotkniętych wojną, stały się prawdziwymi wyspami bezpieczeństwa. Opowiada o tym watykańskim mediom koordynatorka działu analitycznego organizacji, Kateryna Mudra.

W kontekście pełnoskalowej wojny, którą Rosja prowadzi przeciwko Ukrainie od ponad trzech i pół roku, ukraińska edukacja stoi przed bezprecedensowymi wyzwaniami: 4358 placówek edukacyjnych ucierpiało w wyniku rosyjskich bombardowań i ostrzałów, a 400 z nich zostało całkowicie zniszczonych. Jednak brak pomieszczeń to tylko jeden z problemów. W wielu regionach, zwłaszcza w pobliżu linii frontu, uczniowie nie uczęszczają na zajęcia stacjonarne od początku wojny i widzą nauczycieli oraz kolegów z klasy tylko na ekranach komputerów lub smartfonów. Ma to negatywny wpływ na ich zdrowie psychiczne, umiejętności społeczne i poziom wiedzy. Rodzice i nauczyciele, którzy bez wątpienia są częścią procesu edukacyjnego i wychowawczego, również borykają się z wieloma trudnościami, z których główną jest brak bezpieczeństwa.

Centra edukacyjne „Wulik”: nowy dom dla uczniów

Oprócz instytucji państwowych, liczne organizacje międzynarodowe i stowarzyszenia społeczne pomagają krajowi sprostać wyzwaniom w dziedzinie edukacji w czasie wojny, zapewniając wsparcie finansowe i techniczne. Wolontariusze, rodzice i nauczyciele również dokładają starań, aby zapewnić dzieciom możliwość nauki. Jednym z miejsc, gdzie proces edukacyjny nie tylko trwa, ale także się rozwija, są centra edukacyjne „Wulik”, utworzone przez międzynarodową fundację charytatywną „savED”, działające w siedmiu najbardziej dotkniętych regionach. Jest ich około stu, są one urządzone w ocalałych częściach szkół lub w innych miejscach, takich jak domy kultury, przychodnie lub schroniska. Tutaj dzieci mogą się uczyć, otrzymywać wsparcie psychologiczne i czuć się bezpiecznie.

„Nazwaliśmy je „Wulik” – „Ul”, ponieważ brzęczą, ponieważ są tam dzieci, a nauczyciele się nimi zajmują” – wyjaśnia Kateryna Mudra, koordynatorka działu analitycznego „savED”. – Ale te centra to nie tylko ściany: oprócz tego, że remontujemy je, wyposażamy w meble, materiały edukacyjne i gadżety, angażujemy również kompetentnych opiekunów, których szukamy na miejscu i którzy prowadzą różne zajęcia, od arteterapii, teatru po robotykę”. Ponadto pomagają oni dzieciom połączyć się z lekcjami online, jeśli nie mają takiej możliwości w domu.

Centra stają się przestrzeniami społecznymi, miejscami, gdzie dzieci mogą czuć się bezpiecznie i nawiązywać kontakty z innymi. Kateryna opowiadała, że w jednym z ich ośrodków zorganizowano nawet ceremonię parzenia herbaty, która stała się symbolem zaufania i otwartości: „Dzieci przychodzą do `Wulika` jak do domu, ponieważ czują, że jest to bezpieczne miejsce, gdzie mogą porozmawiać i spędzić razem czas. Jest to szczególnie cenne dla społeczności przyfrontowych, gdzie dzieci nie mają zbyt wielu alternatyw”.

>>> Cudzoziemcy najchętniej chcą mieszkać na Mazowszu, najmniejsze zainteresowanie Świętokrzyskiem

Zdjęcie poglądowe, fot. PAP/Wiktor Dąbkowski

Rola nauczycieli i tutorów w trudnych warunkach

Kateryna Mudra dodaje, że przy wyborze opiekunów oceniają nie tylko ich kompetencje zawodowe, ale także umiejętność pracy z dziećmi znajdującymi się w trudnych sytuacjach psychologicznych. Przechodzą oni proces zapoznawania się z fundacją i szkolenia wprowadzające. Ponadto w trakcie pracy otrzymują stałe wsparcie od koordynatora i są częścią aktywnej sieci, w ramach której dzielą się doświadczeniami i tworzą silne więzi. „Organizujemy dla nich różne wydarzenia i wycieczki, podczas których czują się jak jedna rodzina. Nieustannie z nimi pracujemy, ponieważ wiemy, jak bardzo są ważni dla procesu edukacyjnego”.

Program, który pomaga nadrobić zaległości

Oprócz centrów edukacyjnych „Wulik”, fundacja „savED” oferuje również specjalne programy edukacyjne. Program „Catch-Up” został opracowany w celu wypełnienia luk edukacyjnych, które nagromadziły się u dzieci i młodzieży podczas pandemii koronawirusa i wojny na pełną skalę. Kateryna powiedziała, że jednym z największych problemów, które zauważyli, jest to, że wiele dzieci, nawet jeśli potrafi czytać, nie rozumie treści tekstu i nie potrafi odpowiedzieć na pytania po przeczytaniu. Wśród przyczyn tego zjawiska można wymienić stres i niepokój. Ponadto po tak długim okresie nauki online uczniowie nie potrafią skoncentrować się na materiale, ponieważ zadania są zazwyczaj podawane w formacie elektronicznym lub wideo. Przyzwyczaili się do interakcji z krótkimi treściami, a nie z długimi tekstami.

Kateryna Mudra wyjaśnia, że każda sesja edukacyjna, którą oferują uczniom, składa się z około 24 lekcji z każdego przedmiotu, zakończonych sprawdzianem. „Za każdym razem widzimy, że to naprawdę pomaga nadrobić zaległości edukacyjne” – podkreśla. „Nie oznacza to, że wybieramy do tego programu najsłabsze dzieci. Po prostu nie mieli oni możliwości normalnej nauki i nie mieli możliwości zajęć z nauczycielami”. W ramach tego programu, realizowanego przez „savED”, nauczyciele stale współpracują z zespołem metodyków, którzy opracowują materiały z różnych przedmiotów. „Pozytywne wyniki, jakie uczniowie osiągnęli w testach końcowych, dały nam do zrozumienia, że po pierwsze, dzieci potrzebują nauczycieli, którzy pracują z nimi i wyjaśniają im materiał. Po drugie, nauczyciele również potrzebują wsparcia, ponieważ podczas wojny nieco się pogubili. A nasze wsparcie metodyczne i pomoc psychologiczna znacznie ułatwiają im pracę”.

>>> Placówek zdrowia psychicznego przybywa, ale miejsc brakuje

fot. PAP/EPA/EMIL NICOLAI HELMS

Zaufanie jako podstawa edukacji w czasie wojny

Fundacja „savED” jest przekonana, że zaufanie jest kluczowym elementem, bez którego edukacja w warunkach wojny jest niemożliwa. Pomaga ono utrzymać stabilność, motywację i budować przyszłość. Zaufanie jest niezwykle ważne dla nastolatków, ponieważ sprzyja rozwojowi samooceny, poczucia przynależności i niezależności. To przekonanie skłoniło „savED” do zainicjowania programu dla nastolatków UActive. W ramach tego programu nastolatki wybierają projekty, które chcą zrealizować, i mają możliwość wygrania finansowania na ich realizację. Inicjatywa ta pozwala nastolatkom nie tylko zdobywać nową wiedzę, komunikować się, ale także robić coś ważnego dla swojej społeczności. „Nasi nauczyciele zauważają – dzieli się Mudra – że w ciągu tych tygodni dzieci naprawdę się otwierają. Są zaskoczeni, gdy widzą, że jeden z uczniów, na przykład Iwan z ósmej klasy, potrafi tak dobrze zorganizować proces lub sporządzić budżet. W rzeczywistości często wygrywają bardzo ciekawe projekty. Na przykład jedna z drużyn wygrała finansowanie na urządzenie szkolnej stołówki w stylu Harry’ego Pottera. To naprawdę imponujący wynik, ponieważ jest to wieś, w której szkoła została całkowicie zniszczona podczas ostrzału”.

Jak rozmawiać z uczniami o wojnie?

„Jak rozmawiać o wojnie Rosji przeciwko Ukrainie w szkole” – tak brzmi tytuł podręcznika opublikowanego przez Ministerstwo Edukacji Ukrainy na początku 2024 roku. Podręcznik zawiera praktyczne wskazówki dotyczące poruszania tematu wojny podczas lekcji różnych przedmiotów. Jednak, jak wyjaśnia przedstawicielka „savED”, wiele tematów nie wymaga wyjaśnienia, ponieważ „o wojnie mówi się bez słów”. „Wszyscy żyją w tym kontekście – mówi – i rozumieją, że kiedy rozlega się sygnał alarmowy, trzeba schodzić do schronu. Zazwyczaj nauczyciele i wychowawcy starają się zapewnić konkretne wsparcie i praktyczne wskazówki. W naszych „Wulikach” oferujemy zajęcia z bezpieczeństwa minowego, ponieważ rozumiemy, że dla tych społeczności jest to bardzo aktualne i ważne. Organizujemy również zajęcia z zakresu wsparcia psychoemocjonalnego, ponieważ niepokój i alienacja ze szkoły wymagają naszej uwagi. Jest to konieczne, aby pomóc dzieciom wrócić do procesu nauczania. Innymi słowy, nie zajmujemy się samą wojną, ale jej skutkami dla dzieci”.

Inspirująca siła społeczności

Nasza rozmówczyni to młoda Ukraina, która po krótkim pobycie za granicą postanowiła wrócić do Ukrainy, żeby pomóc w budowaniu przyszłości swojego narodu. W ramach swojej działalności w fundacji „savED” odwiedziła kilka społeczności, w których utworzono centra edukacyjne „Wulik”. „Za każdym razem, gdy tam przyjeżdżam – opowiada – widzę z jednej strony szkoły, które już nie istnieją, tylko ruiny. Zamiast szkoły – pomieszczenie w piwnicy wiejskiej rady, gdzie staramy się urządzić jedno z naszych centrów, ale gdzie na początku nie ma nawet krzeseł i ławek. Ale potem widzisz dzieci, te same, co wcześniej, i serce ci się kraja, bo rozumiesz, że to ma prawdziwą wartość. Czujesz znaczenie tego, co robisz”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze