Przegląd prasy katolickiej

Zapraszam na cotygodniowy przegląd prasy katolickiej.

Gość Niedzielny

W najnowszym numerze „Gościa Niedzielnego” podejmowany jest temat braci zakonnych. „Ponieważ nie przyjęli święceń kapłańskich, są często traktowani jak drugi garnitur. A przecież ani św. Benedykt, ani św. Franciszek – założyciele potężnych zakonów – również nigdy ich nie przyjęli. Kim są bracia zakonni?” – pisze o tym Marcin Jakimowicz.

Idziemy

Wiara może pomóc w kryzysie psychicznym? – takie pytanie zadaje tym razem tygodnik „Idziemy”. „Bez wątpienia wiara jest niezwykle pomocna i jest silnym czynnikiem chroniącym. Pamiętajmy jednak, że po to Bóg obdarzył lekarzy specjalistów łaską mądrości, abyśmy z niej korzystali. Tym samym uwielbiamy Pana Boga, który daje człowiekowi ziemskie narzędzia troski o siebie i innych. Dodatkowo pamiętajmy, że brak troski o swoje zdrowie (w tym zdrowie psychiczne) może nosić znamiona grzechu” – mówi ks. Tomasz Trzaska w rozmowie z Magdaleną Prokop-Duchnowską.

Niedziela

„Wielki Post nie jest rodzajem zawodów sportowych, w których gdy osiągniesz odpowiedni wynik, to dostaniesz nagrodę. Warto więc zadać sobie pytanie: czego Bóg oczekuje ode mnie naprawdę?” – pisze ks. Andrzej Cieślik w „Niedzieli”.

Przewodnik Katolicki

„Przez tysiąclecia było czymś oczywistym i legalnym. W licznych kulturach ludzie uważali je za nieodłączny element życia codziennego. Obecnie jest zakazane na całym świecie. Ale to nie znaczy, że go nie ma” – pisze o niewolnictwie na łamach „Przewodnika Katolickiego” ks. Artur Stopka.

Tygodnik Powszechny

„Nie ma w Kościele w Polsce systemowej solidarności z osobami skrzywdzonymi seksualnie. Są desperackie starania grupki „partyzantów”, która działa cuda” – pisze w najnowszym numerze „Tygodnika Powszechnego” Tomasz Terlikowski. „Mamy struktury, pieniądze, grupę zaangażowanych ludzi i programy, które realnie pomagają osobom skrzywdzonym. Istnieje już także swoista kościelna poprawność, która sprawia, że pewnych rzeczy już – oficjalnie – z ust biskupów nie usłyszymy, a pewne działania – nawet jeśli ze strachu przed karami kanonicznymi – z pewnością zostaną podjęte. Jest też faktem, że jeśli chodzi o zakres dostępnej pomocy czy poziom strachu przed konsekwencjami pewnych zaniedbań, Kościół jest o lata do przodu przed instytucjami edukacyjnymi, organizacjami harcerskimi czy sportowymi. Tyle że to wszystko niewiele mówi o realnej solidarności z osobami skrzywdzonymi czy o głębokim duszpasterskim nawróceniu, którego Kościół instytucjonalny i katolicy potrzebują” – czytamy.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze