Syryjska Pani z Soufanieh

Maryjne objawienia w Soufaniehdzielnicy Damaszku (Syria), zaczęły się od… obecności oleju na rękach. Widzącą była Myrna (z języka arabskiego: Maria) Nazzour z Kościoła grecko-melchickiego. 

 Jest 23 listopada 1982 r. Osiemnastoletnia Myrna modli się wraz z wyznającymi prawosławie i islam koleżankami przy łóżku cierpiącej z powodu bólu pleców Layli, swojej szwagierki. W pewnym momencie muzułmanka zauważa wydobywające się z rąk Myrny światło i olej. Kiedy Myrna umieszcza pokryte olejem ręce na głowie Layli, ta wkrótce zdrowieje. Także matka Myrny z tego samego powodu cieszy się po trzech dniach odzyskanym zdrowiem. 

 Po upływie czterech dni od pierwszego cudu z papierowej reprodukcji ikony Matki Bożej Kazańskiej i z rąk Myrny zaczyna wydobywać się olej. Zwoławszy w tym dniu wraz z mężem Mikołajem rodzinę, Myrna słyszy kobiecy głos zachęcający ją do otwarcia drzwi każdemu potrzebującemu uzdrowienia: „Nie bój się, jestem z tobą. Otwórz drzwi i nie zabraniaj nikomu kontaktu ze mną”. Do domu Myrny przybywają od tej chwili nie tylko katolicy i prawosławni, ale też muzułmanie i ateiści. Udają się tam również liczni duchowni i funkcjonariusze policji, a ci ostatni pod wpływem cudu wracają często do Boga. Po zbadaniu oleju okazuje się, że pochodzi on z oliwek, ale jest idealnie czysty i zawiera śladowe ilości cholesterolu. 

 W grudniu, 15 dnia tego miesiąca, Matka Boża objawia się Myrnie na balkonie jej domu w czasie, gdy dziewczyna wraz ze zgromadzonymi wiernymi pogrążona jest w modlitwie. Myrna traci kontakt z otoczeniem, a po pokryciu jej ciała przez oleistą substancję traci także świadomość. Po trzech dniach ponownie widzi Maryję, a 12 stycznia 1983 r. również Jezusa Chrystusa. Pierwsza wizja Maryi tak przeraża Myrnę, że ucieka i zwierza się księdzu Eliasowi Zahlaoui, po czym otrzymuje od niego polecenie odmawiania następującej modlitwy: „O Maryjo, przygotuj mnie, abym dobrze Cię przyjęła i dobrze zrozumiała, co chcesz mi powiedzieć”. Dom Myrny staje się „domem Najświętszej Dziewicy”. 

 Ta goszcząca w 2017 r. w Polsce mistyczka, przemawiająca między innymi w warszawskim sanktuarium Św. Andrzeja Boboli przy ulicy Rakowieckiej, przekazuje usłyszane od Maryi i Jezusa Chrystusa orędzia, czując się „listonoszem” doręczającym światu zawierający wezwanie do jedności „list od Boga”: 

 [Kilkakrotnie powtarzane orędzie:] „Kościół jest królestwem Nieba na Ziemi. Kto wprowadza rozdział, ten nie ma miłości w sobie”. 

[Orędzie Maryi:] „Pamiętajcie o Bogu, gdyż Bóg jest z wami. Wiecie wszystko, ale jeszcze nie wiecie nic. Wasza wiedza jest niekompletna. Nadejdzie jednak dzień, kiedy poznacie wszystkie rzeczy w sposób, w jaki Bóg zna Mnie. Czyńcie dobro tym, którzy czynią zło. Nie krzywdźcie nikogo. Dałam wam olej w ilości większej niż o to prosiliście, ale podaruję wam coś o wiele bardziej potężnego niż olej. Nawróćcie się i zachowujcie wiarę; pamiętajcie o Mnie w waszej radości. Przepowiadajcie mojego Syna, Emanuela. Kto głosi Go, jest zbawiony, wiara zaś tego, który go nie głosi, jest próżna. Miłujcie się! Nie proszę o pieniądze dla kościołów ani o pieniądze do rozdania ubogim. Proszę o miłość. Ci, którzy rozdają pieniądze biednym i kościołom, ale nie mają miłości, są niczym. Ja będę częściej odwiedzać domy, ponieważ ci, którzy chodzą do kościoła, czasami nie chodzą tam, aby się modlić. Nie proszę o zbudowanie mi kościoła, ale miejsca modlitwy. Dawajcie. Nie odwracajcie się od nikogo, kto prosi o pomoc”. 

 [Orędzie Jezusa Chrystusa wyjaśniające sens cierpienia:]. „[Jezus Chrystus:] Moja córko, chcesz zostać ukrzyżowana czy otoczona chwałą?”. [Myrna:] „Otoczona chwałą”. [Jezus Chrystus:] „Wolisz być otoczona chwałą przez stworzenia czy przez Stworzyciela?”. [Myrna:] „Przez Stworzyciela”. [Jezus Chrystus:] „To się zdarza poprzez ukrzyżowanie, gdyż za każdym razem kiedy spoglądasz ku stworzeniom, oczy Stwórcy odwracają się od ciebie. (…) Ja z miłości zostałem za ciebie ukrzyżowany i chcę, abyś niosła swój krzyż dla Mnie, z własnej woli, z miłością i cierpliwością, i oczekiwała Mojego nadejścia. Tego, kto uczestniczy w moich cierpieniach, uczynię uczestnikiem mej chwały. Nie ma zbawienia dla duszy jak tylko poprzez krzyż. Nie lękaj się, moja córko, z Moich ran udzielę tobie wystarczająco, aby spłacić długi grzeszników. To jest źródło, z którego każdy może pić. A jeśli Moja nieobecność będzie się przedłużać, a światło ukryje się przed tobą, nie lękaj się – stanie się to w celu uwielbienia Mnie. Idź na ziemię, gdzie upowszechniło się zepsucie, i pozostawaj w Bożym pokoju”.  


 [Orędzie Jezusa Chrystusa zachęcające do konkretnej modlitwy:] „Chciałbym was o coś prosić – o słowa, które wyryjcie w waszych umysłach i nieustannie powtarzajcie: «Bóg mnie zbawia, Jezus daje mi światło, Duch Święty jest moim życiem, dlatego niczego się nie lękam». Módl się, aby wypełniła się w tobie wola Boża, i mów: «Ukochany Jezu, pozwól mi spocząć w Tobie, ponad wszystkie rzeczy, ponad wszystkie stworzenia, ponad Twoich aniołów, ponad wszelką pochwałę, wszelką radość i wesele, ponad wszelką chwałę i poważanie, ponad wszystkie wojska niebieskie. Albowiem Ty sam jesteś Najwyższy. Tylko Ty jesteś Wszechmocny i dobry ponad wszelką rzecz. Przyjdź do mnie i pociesz mnie, rozkuj moje kajdany i podaruj mi wolność. Bez Ciebie moja radość nie jest pełna. Bez Ciebie mój stół jest pusty». Wówczas Ja przyjdę i powiem: «Oto jestem, ponieważ Mnie zaprosiłaś»”.  

 [Orędzie będące zachętą do częstego modlenia się:] „Zgromadźcie się. Mówię wam: «Módlcie się, módlcie się, módlcie się». Jakże piękne są Moje dzieci klęczące i zanoszące prośby. Nie bójcie się, Ja jestem z wami”.  

 [Orędzie Maryi o wspólnych obchodach Wielkanocy:] „Nie lękaj się, Moja córko, jeśli Mnie nie ujrzysz, zanim Święto [Paschy] zostanie ujednolicone. Dlatego mów Moim dzieciom: «Czy chcą oni widzieć i wspominać rany Mojego Syna na tobie?» Jeśli ich nie boli widzieć ciebie cierpiącą dwukrotnie, to Ja jestem matką i nie jest mi łatwo widzieć Mojego Syna cierpiącego wiele razy. (…) Jesteśmy z tobą i z każdym, kto chce, aby Święto [Paschy] było jedno”. 

„Oto jest moje ostatnie przykazanie dla was: «Niech każdy z was wróci do domu, ale zachowa w sercu Wschód. Stąd wyszło znowu światło. Wy jesteście jego blaskiem w świecie tak uwiedzionym przez materializm, zmysłowość i sławę, że aż prawie stracił swą wartość»”. 

 [Orędzie Maryi prowadzące ku Jej Synowi:] „Moje dzieci, moja misja się zakończyła tej nocy, kiedy Anioł do mnie powiedział: «Błogosławiona jesteś między niewiastami». Byłam w stanie jedynie odpowiedzieć: «Oto ja, służebnica Pana». Jestem szczęśliwa. Nie jestem w stanie powiedzieć tobie: «Twoje grzechy zostały ci odpuszczone». Ale mój Syn tak powiedział”. 

 Adresatami tych orędzi są nie tylko katolicy, ale także ludzie innych wyznań. Orędzia, których otrzymywaniu towarzyszyło pojawianie się oleju na twarzy i rękach Myrny, powiązane z ekstazami, przybliżają konieczność zaprowadzenia pokoju i pojednania międzywyznaniowego, ku czemu wiedzie nawrócenie, wspólna modlitwa i braterska miłość. Maryjne objawienia w Damaszku zostały zaaprobowane przez miejscową hierarchię: katolicką i prawosławną. Arcybiskup Georges Habib Hafouri uczynił to 15 stycznia 1987 r. Ponadto 26 października 1983 r. Bóg obdarzył Myrnę stygmatami na rękach i twarzy. Francuski neurolog Philippe Loron następująco zdiagnozował ten fenomen: „Autentyczne rany, subtelnie zaznaczone, z wypływem lub bez wypływu krwi, i których zabliźnienie (bezinfekcyjne) nie wymaga żadnej opieki medycznej”. 

 Nie zapominajmy też o licznych uzdrowieniach. W cudowny sposób do zdrowia powróciła pewna młoda muzułmanka, a pod wpływem tego cudu odzyskał wiarę lekarz-ateista Jamil Margi. Z paraliżu prawej ręki uleczona została Alice Benalian z Aleppo, a na odległość uzdrowiony sparaliżowany dwulatek. Uzdrowienia dotykały oraz nadal stają się udziałem wszystkich – katolików, prawosławnych, muzułmanów i ateistów – a obejmują szeroką paletę chorób: od nowotworów poprzez ślepotę i paraliż po zmiany w mózgu.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze