10 filmów, które musisz obejrzeć przed śmiercią, a być może jeszcze ich nie widziałeś (cz.2)

Oto druga część, subiektywnego rankingu 10 filmów, które koniecznie trzeba obejrzeć przed śmiercią. Dlaczego? Bo niosą ze sobą ponadczasowe treści lub mają do przekazania coś, co może zmienić nasze postrzeganie świata i ludzi wokół nas. 

Wszystko Za Życie

Jak na film, który trzeba obejrzeć przed śmiercią, jego treść wpisuje się idealnie. Historia oparta na prawdziwych wydarzeniach. Młody chłopak, Christopher McCandless zamiast kariery wybiera samotną wędrówkę po Alasce. Spotyka przypadkowych ludzi, którzy odmieniają jego życie. Mimo zaskakującego zakończenia filmu, cała historia jest niezwykle wartościowa. Christopher zdobywa się na odwagę i wyrusza w podróż, którą chciałoby odbyć wielu z nas. Film jest słodko-gorzki. Z jednej strony opowiada o tym, jak cieszyć się życiem, z drugiej odpowiada na pytanie, dlatego nie potrafimy tego w pełni robić. Klimatyczną muzykę z gatunku indie-rock stworzył Eddie Vedder.  

Jabłka Adama

 
Nie wiem, czy widzieliście kiedyś neonazistę i muzułmanina zbierającego jabłka pod okiem pastora, ale jeśli nie, to koniecznie musicie to zrobić. Dróg do zbawienia jest wiele. Nie zawsze musi to być wymodlona pielgrzymka, czasem jest to po prostu niezwykła historia. I mimo że znów mamy do czynienia z czarną komedią, to pod grubą warstwą śmiechu kryje się głęboka refleksja nad sensem życia. Anders Jensen robi to po prostu w humorystyczny sposób.  

Wątpliwość

Tytułowa wątpliwość dotyczy domysłów pewnej zakonnicy (w tej roli genialna Meryl Streep), która kierując katolicką szkołą, oskarża księdza o molestowanie nieletnich. Ponieważ nie posiada żadnych dowodów, wszystko opiera jedynie na własnym przeczuciu. Jaka jest ostateczna odpowiedź na to pytanie? Winny czy niewinny? To film z kategorii tych, które nie odpowiadają na domysły, ale starają się pokazać nasze motywacje w oskarżaniu innych. Film nie odpowiada na pytanie, co się tak naprawdę stało, ale obnaża sposób w jaki kategoryzujemy i osądzamy w myślach każdego, kto nie postępuje według naszych schematów. Fenomen tego filmu polega na tym, że ukazuje problem – jednak opowiedzieć należy do każdego z nas. 

Służące

Czarnoskóre służące w latach 60 XX wieku. USA.  Dwa światy. Białe kobiety, żony wielkich biznesmenów i ich czarne służące, wciąż pozbawione wielu praw kobiety. Na horyzoncie pojawia się młoda dziennikarka, która dopiero „odkrywa” ich historię. Wywołuje tym prawdziwą burzę. Jednak to nie tylko historia o równouprawnieniu czarnych, ale o ponadczasowych wartościach. To my decydujemy, kim jesteśmy dla innych ludzi i kolor skóry nie ma tutaj większego znaczenia. Choć dzisiaj wydaje się to oczywiste, jeszcze kilka dekad temu takie nie było. 

Chce się żyć

Niepełnosprawność, komunizm i polska służba zdrowia.  To jedna strona tego filmu. Druga to nieodparta chęć do życia. Dwie przeciwności, które się w sobie uzupełniają. Wydawać by się mogło, że film z motywem upośledzenia automatycznie sprzeda się światu, ponieważ wystarczy tylko opowiedzieć o odkrywaniu człowieczeństwa w niepełnosprawności. Tu jednak mamy do czynienia z wyżej zawieszoną poprzeczką. To coś, co sprawia, że czytelnicy po obejrzeniu piszą: „aż chce się żyć!” dowodzi, że nie tylko o dostrzeżenie człowieczeństwa tutaj chodzi. Życie mamy tylko jedno, więc warto odkryć jego sens. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze