7 codziennych czynności, które katolik zrobić powinien

Być może masz już listę zajęć i obowiązków do wykonania i zapewne jest ona długa. Jednak te kolejne siedem punktów nie zostało spisanych po to, byś czuł się jeszcze bardziej obciążony. Chcemy zaprosić cię do tego, byś zaczął wprowadzać do swojego grafiku najpierw jedną, potem dwie z nich, aż staną się one stałą częścią dnia i… ciebie samego.

Stworzyliśmy tę listę siedmiu codziennych czynności każdego katolika po to, by nasze uczynki miały odzwierciedlenie nie tylko w życiu obecnym, ale też miały realny wpływ na nasze życie po śmierci.

Poranna modlitwa

To wydaje się takie proste, a jednak wielokrotnie nie jesteśmy w stanie wejść w modlitwę we właściwy sposób. Pomóc może uczynienie jej nawykiem. Zachowuj się tak, jakby to było jakieś ważne spotkanie albo randka. Nastaw budzik ze stosownym wyprzedzeniem, by móc poświęcić Bogu dodatkowy czas. Poranki są do tego najlepsze, ale jeśli w twoim przypadku to nie działa, wystarczy, że obudzisz się i przeczytasz choćby krótki fragment Biblii. Codzienne czytanie Pisma Świętego, szczególnie czytań z danego dnia, jest wspaniałym początkiem czegoś poważniejszego. Rankiem można też porozmawiać z Matką Bożą. Idealne byłoby codzienne odmówienie różańca, ale nie wszyscy mogą to robić. Czasem jedno „Zdrowaś Maryjo” to już dużo. Z czasem może będzie o jeden koralik więcej, aż dojdziesz do dziesiątki albo całego różańca.

Mów innym, że ich kochasz i dlaczego

Nie znam nikogo, kto byłby zmęczony słuchaniem, że się go kocha: czy byliby to rodzice, czy rodzeństwo, czy własne dzieci. Możesz mówienie o tym zamienić w codzienny nawyk. Wyrażaj miłość konkretnymi czynami, by inni zdawali sobie sprawę, że ich kochasz przez wykonywanie każdej czynności.

Ewangelizuj w mediach społecznościowych

Media społecznościowe są potężną siłą. Wielu wykorzystuje je do przekazywania nieodpowiednich treści. W przypadku katolików powinien to być nośnik dla Słowa Bożego i ewangelizacji. Warto filtrować wiadomości i publikacje zamieszczane na Facebooku czy Twitterze, dzielić się tymi dobrymi lub publikować własne, by wśród mnóstwa informacji być światełkiem, które ktoś może zobaczyć i przeczytać.

Rozmawiaj z Bogiem

Chodzi o sprawienie, by Bóg stał się ważną częścią naszego dnia, nie tylko czasu modlitwy. Włączmy Go do życia codziennego, do naszych rozmów, do wszystkiego co zwykłe i proste – codzienne. Rozmawiajmy o Nim jak o każdej innej kwestii.

Poświęć coś

Bardzo ważne, byśmy nauczyli się codziennie z czegoś rezygnować i oddawać to Bogu. To nie muszą być wielkie rzeczy: wystarczy coś małego, jak np. zjedzenie chleba bez masła, wyłączenie radia, gdy jedziemy samochodem, niewłączenie klimatyzacji, gdy jest gorąco itd. To właśnie w takich drobnostkach pozwalamy, by nasza świętość wzrastała. Pomagają nam też pokonać przywiązanie do rzeczy światowych.

Zawsze służ

Codziennie szukaj pomysłu na to, jak możesz komuś pomóc. Powtarzamy, to nie musi być nic wielkiego, jak podróż na wolontariat do Afryki. Można zmyć naczynia za mamę, wyświadczyć przysługę komuś znajomemu lub nieznajomemu. Nie pozwól, by dzień upłynął ci bez służby drugiemu. Jak mówiła św. Tereska od Dzieciątka Jezus, „Jezus nie tyle patrzy na wielkość naszych czynów, ani nawet na trudności, ale na miłość, która pobudza nas do ich spełnienia”.

Przemyśl swój dzień

Pod koniec dnia daj sobie kilka minut na przemyślenia. Rachunek sumienia jest świetnym sposobem podsumowania dnia. Powinienem komuś wybaczyć? Służyłem dziś z miłosierdziem chociaż prze chwilę? Zapytaj się o to, w jaki sposób Bóg był obecny w tym dniu z tobą. Czy jestem bliżej Niego dzięki temu, co dziś zrobiłem? Jak mogę to zrobić jutro?

A dla zainteresowanych zadaniami na każdy tydzień, miesiąc i rok…

Na każdy tydzień proponujemy niedzielną Mszę św. (albo częściej, jeśli to możliwe), copiątkową adorację Najświętszego Sakramentu i osobiste spotkanie z kimś bliskim i/lub randkę ze współmałżonkiem.

W miesiącu nie powinno z kolei zabraknąć chociaż jednej spowiedzi, lektury książki o wierze czy duchowości, spotkania z bliskim ci księdzem lub stałym spowiednikiem i służby na większą skalę – pomoc potrzebującym, w parafii, w grupie młodzieży. Zawsze się coś znajdzie.

Raz do roku natomiast polecamy wyjechać na rekolekcje, by móc wyciszyć się i z nowymi siłami powrócić do codzienności.

Wszystko, o czym tu pisaliśmy, jest tylko propozycją. Czy rozwiniesz to w jakiś sposób – to sprawa indywidualna. Zapraszam jednak do zadania sobie pytania: co jeszcze mogę i powinien zrobić, by bardziej żyć w świętości? Ty wiesz, czego potrzebuje twoja dusza. Miej odwagę odpowiedzieć na te potrzeby.

 

Autor: Becky Roach

Tłumaczenie: Magdalena Zarate Rios

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze