fot. EPA/BARTLOMIEJ WOJTOWICZ

15,5 mln przesiedlonych Ukraińców to kobiety z dziećmi

Życie ukraińskich dzieci jest szczególnie zagrożone przez rosyjską agresję. Blisko 15,5 mln przesiedlonych Ukraińców to kobiety z dziećmi. 6,3 mln jest przesiedlona wewnętrznie. Niektóre rodziny nadal znajdują się w atakowanych i niszczonych rejonach. „Dzieci są największymi poszkodowanymi tej wojny, straciły swoje dzieciństwo” – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Wojciech Stasiewicz, dyrektor Caritas-Spes w Charkowie.

Według włoskiego oddziału UNICEF, pomocy w zaatakowanym kraju potrzebuje ponad 3 mln dzieci, nie licząc 2,25 mln, które znajdują się obecnie poza Ukrainą. Wśród blisko 12 tys. ofiar wojny jest ponad 5 tys. śmiertelnych. Zabito 343 dzieci, a prawie 600 jest rannych. Faktyczne liczby mogą być znacznie wyższe. Położenie nieletnich jest szczególnie ciężkie w rejonach, gdzie Rosjanie dziesiątkują infrastrukturę cywilną, domy, sierocińce i sieci kolejowe. Uszkodzona lub zniszczona została jedna na 6 szkół na wschodzie kraju. 387 ataków dokonano na szpitale i personel medyczny. Ponad 6 mln Ukraińców nie ma, bądź ma ograniczony dostęp do wody.

fot. EPA/BARTLOMIEJ WOJTOWICZ

Caritas pomaga

Caritas niesie pomoc tym, którzy nie wyjechali przed atakami. „Dzieci najmocniej przeżywają to, co widzą podczas wojny. Ich emocje są najbardziej widoczne” – mówi ks. Stasiewicz. Jak zaznacza, najgorsza jest sytuacja tych, które muszą ukrywać się w schronach i piwnicach. Rodzice starają się je czymś zająć, ale w takich warunkach jest to trudne. „Siedzą w ciemnościach piwnic, z nosami w telefonach, czytają albo grają. Kiedy je odwiedzamy staramy się je uaktywnić. Poza pomocą humanitarną, to, co jest najbardziej potrzebne, to obecność. Dzieciaki bardzo cieszą się z tego, że do nich przyjeżdżamy” – powiedział dyrektor Caritas.

„To po dzieciach najbardziej widać przygnębienie, zmęczenie i stres a nawet brak nadziei. Dzieci naśladują rodziców, szczególnie matki, babcie, z którymi przychodzą po pomoc i stoją w kolejce. One upodabniają się do opiekunów. Są smutne, nie mają w sobie radości, uśmiechu na twarzy. Wśród tych, którym pomagamy, mamy także dwie grupy, które od początku wojny mieszkają w piwnicach. To dramatyczny widok, gdy wychodzą czasem, żyjąc w tych bardzo złych warunkach. Ich szkoda najbardziej, o nich szczególnie musimy pamiętać, nie tylko przez modlitwę, ale i pomoc humanitarną“ – powiedział papieskiej rozgłośni ks. Stasiewicz.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze