fot. marissa-demuner/unsplash

16-latek z USA rozwija firmę produkującą różańce. Inspiruje go Carlo Acutis

Istnieje wiele katolickich parafii, instytucji, sanktuariów i firm na całym świecie, które produkują różańce. Ale czy któraś z nich jest prowadzona przez 16-latka? Firma Rings of the Lord (Pierścienie Pana), która produkuje wysokiej jakości, ręcznie robione różańce zaprojektowane z myślą o ich trwałości, została założona prawie cztery lata temu przez Willa Henry’ego, najstarszego z pięciorga dzieci Brada i Ashley Henry. Choć Will jest młodym, dopiero początkującym przedsiębiorcą, jest on również aktywnym członkiem lokalnej parafii, kościoła pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Hendersonville w amerykańskim stanie Północna Karolina, służąc jako ministrant.

Tam poznał Stevena Rademachera, dyrektora wysokiej klasy sklepu sportowego, który również opiekował się ministrantami. Henry i Rademacher szybko się zaprzyjaźnili, gdy ten pierwszy przeprowadził się z Florydy prawie pięć lat temu. Jako rzemieślnik od najmłodszych lat, Rademacher (obecnie w wieku 30 lat) często projektował małe przedmioty, w tym „irlandzki różaniec karny” – 10-paciorkowy różaniec używany przez irlandzkich katolików do skrytej modlitwy podczas prześladowań przez rząd angielski w XVII i XVIII wieku.

>>> Różaniec w wojskowej terenówce

Pewnego niedzielnego poranka w 2021 roku, kiedy Rademacher dostarczył różaniec do domu Henry’ego, Will zobaczył go i natychmiast nim się zainteresował i tym, co reprezentował,  determinację irlandzkich katolików, aby utrzymać wiarę przy życiu. „Wręczam go Willowi, a on mówi: `Och, to jest takie fajne`. Mógłbyś mieć firmę, która by to sprzedawała`” – opowiedział Rademacher w rozmowie z brytyjskim portalem The Register. Kiedy Rademacher poinformował ówczesnego 12-latka, że nie ma czasu na tworzenie nowego biznesu, Will „zatrzymał się, spojrzał na mnie i powiedział: „Więc ja to zrobię „.

Dla Willa okazja była zbyt dobra, by ją przepuścić. Już wcześniej aspirował do stworzenia własnego biznesu i miał zamiłowanie do tworzenia stron internetowych. Jak stwierdza na firmowej stronie Rings of the Lord: „To entuzjazm, z jakim podchodziłem do różańca, w połączeniu z moim duchem przedsiębiorczości, doprowadziły do założenia firmy, produkcji tych różańców i szerzenia nabożeństwa różańcowego do Matki Bożej”.

Z pomocą Rademachera i jego rodziców (obojga prawników), nawiązał on kontakt z hurtowniami w celu zaopatrzenia się w materiały i złożył niezbędne dokumenty, aby założyć Rings of the Lord. Do pomocy przy tworzeniu różańców zaangażował swoje pozostałe rodzeństwo, w szczególności młodszego brata Walkera (13 lat), który pomaga mu od samego początku, tworząc dobrze wykonane dewocjonalia: różańce składają się ze srebrnych koralików, platerowanych metali i stali nierdzewnej, aby zapobiec ich pękaniu. „Jakość różańca jest dla mnie ważna, ponieważ wierzę, że powinniśmy wykonywać te rzeczy, po które sięgamy do Boga, z wielką starannością” – powiedział nastoletni biznesmen w rozmowie z The Register. „Nie chcemy ciągle kupować różańców. Myślę, że jakość jest bardzo ważna, ponieważ pokazuje szacunek dla naszego Stwórcy”.

fot. Thérèse Westby/Unsplash

Jednak na początku biznes rozkręcał się powoli. Dla większości nastolatków natrafienie na taką przeszkodę zniechęciłoby ich do kontynuowania przedsięwzięcia. Ale nie dla Willa. Dla niego Rings of the Lord nie były tylko przelotną dziecięcą fascynacją – była to okazja do wzmocnienia jego przedsiębiorczości i wiary. „Rings of the Lord pozostały w pobliżu, ponieważ dla mnie nie chodziło tak bardzo o to, czy odniosą sukces, czy nie. Uczę się o biznesie w pewien sposób, a biznes po prostu bardzo mnie interesuje” – powiedział.

Mimo to Will chciał szerzyć świadomość na temat „irlandzkiego różańca karnego” i nabożeństwa do Matki Bożej. Początkowo promował je na Instagramie, ale potem poszerzył swoje możliwości, docierając do podcastu Abiding Together, prowadzonego przez siostrę Miriam Heidland, Michelle Benzinger i Heather Khym. W programie tym Rings of the Lord zostało wyróżnione, co pomogło zwiększyć liczbę zamówień. Od tego czasu firma była prezentowana w innych miejscach, w tym w EWTN. W zależności od sezonu, Will i Walker budują i wysyłają setki „irlandzkich różańców karnych” i pięciokrotnych tygodniowo.

>>> Kard. Ernest Simoni: różaniec to najpotężniejsza modlitwa Maryi

Mama Ashley nie mogłaby być bardziej dumna

„Zasmakował tego wszystkiego” – powiedziała Ashley, mama  Willego w rozmowie z The Register. „To jest jego sprawa, a on wciąż ją popycha i napędza”. Sama rozwinęła swoją głębokie relację z Matką Bożą i różańcem. Urodzona w protestanckim domu, Ashley przeszła na katolicyzm, kiedy poślubiła Brada. Trzeba przyznać, że „początkowo nie pociągała jej Maryja”, ale od tego czasu poświęciła się Matce Bożej. Dla niej różaniec jest teraz kluczowym aspektem ich życia rodzinnego – nawet do tego stopnia, że gości parafian na comiesięcznej modlitwie i kolacji. „Po prostu kontynuowałam modlitwę różańcową z naszymi dziećmi. To, na czym się teraz skupiam, to uczenie się, jak nasze życie tak bardzo pokrywa się z tajemnicami różańca. Mamy smutne chwile, radosne chwile, chwalebne chwile – nasze życie przechodzi przez te same cykle i tajemnice, co życie Chrystusa” – powiedziała.

Klienci Rings of the Lord

Klienci Rings of the Lord również podzielili się swoim zwiększonym oddaniem dla różańca – a także chwalą jego jakość. Jedna z opinii autorstwa „AnneMarie S.” mówi, że czuje „taką grawitację, kiedy modlę się tym różańcem na palec”, dodając: „Obecność naszej Najświętszej Matki jest na wyciągnięcie ręki, kiedy używam go do modlitwy za nienarodzonych w grupach modlitewnych”. Inny klient o imieniu „Joseph L.” zwrócił uwagę na „trwałość” różańca, mówiąc, że pozwala on jego dzieciom zapoznać się z różańcem i zgłębić tajemnice modlitwy.

Święta inspiracja

Sprzedaż różańców to jednak tylko jeden z aspektów misji Rings of the Lord. Przekonany przez swoją mamę i zainspirowany przez wkrótce kanonizowanego Carlo Acutisa, który opracował stronę internetową z kroniką cudów eucharystycznych, Will zaczął kompilować i zaznaczać na mapie historie świętych – od św. Dominika, ojca różańca, po papieża Leona XIII – którzy byli bardzo zaangażowani w szerzenie nabożeństwa różańcowego. Wciąż trwają prace, ale ma nadzieję dodać więcej biografii do mapy, w tym św. Jana Pawła II, którego podziwia. Jak powiedział w rozmowie z The Register: „Jeśli święty papież Jan Paweł II odmawiał różaniec, to prawdopodobnie oznacza, że ja również powinienem odmawiać różaniec, ponieważ on najwyraźniej wiedział coś, czego ja nie wiem o naszym Panu i Zbawicielu”.

Podobnie jak święci, których podziwia, wiara Ashley służyła jako wzór dla Willa; podobnie jego przedsięwzięcie wzmocniło oddanie jej i jej dzieci modlitwie różańcowej. „Ogólnie rzecz biorąc, cała ta podróż była błogosławieństwem dla całej naszej rodziny, a Will jest jej siłą napędową” – powiedziała Ashley. Podkreśliła, że Will zainteresował tematem także swoje rodzeństwo. Dzięki niemu wzrosła wiara i relacja z Matką Bożą w całej rodzinie.

Również w przypadku Rademachera „Rings of the Lord” sprawiły, że różaniec stał się mu bardziej bliski. Podziwia również gotowość Willa do „podejmowania skalkulowanego ryzyka” w ciągu ostatnich kilku lat, z postawą „niezwiązaną zwykłymi zahamowaniami lub zwykłymi obawami”.

„Uważam go za rówieśnika, mimo że jest prawie o połowę młodszy ode mnie” – powiedział Rademacher. „Nawiązaliśmy prawdziwą przyjaźń, która zawsze będzie istnieć, niezależnie od tego, gdzie on i ja skończymy w przyszłości. I szczerze mówiąc, nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co zrobi, gdy skończy studia i pójdzie w świat. To będzie bardzo interesujące”.

Will pozostał pokorny, często dziękując rodzicom, Rademacherowi i jego bratu Walkerowi za ich wsparcie, bez których, jak mówi, Rings of the Lord nie urosłoby do tego, czym są dzisiaj. Jest również wdzięczny Matce Bożej, mówiąc, że „wiele z tego biznesu jest po prostu błogosławieństwem Pana”.

W końcu, bez względu na to, co przyniesie przyszłość, Will ma nadzieję „pozostać blisko” modlitwy różańcowej, podążając za „fiat” Maryi, a także szerząc przesłanie Ewangelii wśród ludzi z jego pokolenia. „Dziś na świecie często widać, że pustka grzechu tak bardzo drenuje radość i szczęście ludzi, ponieważ” nie żyją radością, którą dał Pan „, powiedział Willy i dodał: „W dzisiejszych czasach bardzo ważne jest, aby pozostać blisko Maryi. Ona jest Matką Boga”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze