Fot. pixabay.com

2,5 miliarda ludzi nie ma dostępu do wody

W Abu Zabi, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, odbywa się międzynarodowy szczyt na temat wody. Spotkanie stawia sobie za cel znalezienie rozwiązania problemu suszy, która dotyka wiele krajów świata. Uważa się, że dwa i pół miliarda ludzi nie ma dzisiaj dostępu do wody.

W wielu regionach świata, gdzie jej brakuje, staje się przedmiotem konfliktu, jak to ma miejsce pomiędzy Izraelczykami a Palestyńczykami oraz pomiędzy Izraelem a Libanem oraz Indiami a Chinami.

– Pomyślmy np. o wzroście demograficznym – mówi Nicola Lamaddalena, inżynier z Centrum Studiów Agronomii rejonu Morza Śródziemnego. – Aktualnie w świecie żyje 6,5 miliarda ludzi. Ta populacja wzrośnie w kolejnych latach. Im więcej jest ludzi, tym większe jest zapotrzebowanie na wodę. To łączy się z rozwojem rolniczo-przemysłowym. Pomyślmy dalej o zmianach klimatycznych, o zmianach zwyczajów żywieniowych ludności oraz o obszarach zmieniających się w pustynię. Oczywiście brak wody będzie wraz z upływem czasu stawał się coraz bardziej uciążliwy. Woda posiada także znaczenie geopolityczne, szczególnie tam, gdzie znajdują się zbiorniki wodne wspólne dla dwóch lub więcej krajów. Aby skutecznie rozwiązywać problemy z wodą, należałoby skończyć z tzw. «prawem silniejszego». Trzeba podejmować dialog i szukać wspólnych rozwiązań, które będą służyły wszystkim. Zasoby wody mają zbyt wielkie znaczenie, należy zaprzestać jej zanieczyszczania. Wszyscy powinniśmy wnieść wkład w rozwiązanie tego problemu, ograniczając chociażby marnowanie zarówno wody, jak i jedzenia.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze