378. Gliwicka Piesza Pielgrzymka dotarła na Jasną Górę
Pątnicy 378. Gliwickiej Pieszej Pielgrzymki tradycyjnie udali się bezpośrednio, by pokłonić się Matce, a dopiero potem na plac przed Szczytem, by się przedstawić i modlić podczas mszy św.
W 11 grupach na Jasną Górę przybyło 961 osób. Ich hasło to: „Ja jestem z wami”, które jest też nawiązaniem i podziękowaniem za tegoroczny Kongres Eucharystyczny. – Pielgrzymka wpisuje się w kontekst wielkiego wydarzenia w diecezji, jakim jest Kongres Eucharystyczny. A zatem podjęcie trudu pielgrzymowania jest owocem naszego spotkania z Chrystusem. Z Chrystusem żywym, obecnym. Tym, Który powiedział: „Ja jestem z wami” – podkreślił w rozmowie z @JasnaGóraNews biskup diecezji gliwickiej Sławomir Oder.
Przypomniał, że Eucharystia jest „rzeczywistością dynamiczną”. To jest tajemnica naszego zbawienia, śmierci i zmartwychwstaniach Chrystusa oraz wielki dar Bożej Miłości i, jak sam Chrystus powiedział, jest to „Chleb Życia”. Ona daje nam życie i je kształtuje, ukierunkowuje nas tak, jak Chrystus – ku Bogu Ojcu. Jest drogą miłości bliźniego przez służbę, przez zdolność naśladowania Chrystusa, w tym, co jest znakiem szczególnym, Bożej Miłości do człowieka. Jest naszą drogą do przeżycia radości, dziecięctwa Bożego. – I to nasze pielgrzymowanie jest właśnie takim świadectwem radości, jaką mamy. Świadectwem, miłości, którą Bóg nas obdarował i znakiem obecności Chrystusa, który pozostał z nami na zawsze – powiedział bp Oder, dzieląc się jednocześnie radością z możliwości dołączenia do pielgrzymki.
– Dla mnie to jest ogromna radość móc uczestniczyć chociażby w tym krótkim odcinku wspólnego pielgrzymowania. To wspomnienie mojego doświadczenia młodości, dorastania do rozeznania mojego powołania, a potem przygotowania i pierwszych lat kapłaństwa, kiedy szedłem w pielgrzymce toruńskiej. Dzisiaj to była taka namiastka i cudowne wspomnienie tego wspaniałego doświadczenia i przeżycia – podzielił się swoim świadectwem biskup gliwicki.
– Chciałbym, aby pielgrzymi, którzy stąd dzisiaj wyjdą, zabrali ze sobą to, co niesie nam święty Jacek. Niech to pielgrzymowanie tutaj, do tronu Maryi, będzie zachętą, aby na wzór świętego Patrona dzisiejszego dnia umieć żyć w naszej codzienności, która jest miejscem, gdzie jesteśmy wezwani do dawania świadectwa. Silni wsparciem i miłością do Maryi, żyjąc umocnieni chlebem życia, którym jest Chrystus i kształtując nasze życie na wzór Eucharystii – powiedział bp Sławomir Oder.
Ks. Adam Jasiurkowski, jeden z przewodników podkreślił, że hasło nawiązuje do Kongresu Eucharystycznego, który odbył się w tym roku w ich diecezji; to także podziękowanie za ten Kongres. Dodał, że jedną z intencji jest prośba o nowe powołania kapłańskie i zakonne, które są niezwykle ważne, zwłaszcza w obecnych czasach.
Pątnicy w trakcie drogi włączali się w modlitwę, prosząc w intencjach pielgrzymki. – Na prośbę biskupa, każdego dnia pamiętaliśmy o modlitwie, za powołania, aby te czasy były lepsze – powiedziała Aleksandra, która w pielgrzymce idzie po raz szósty. Przyznała jednocześnie, że młodym ludziom brakuje dzisiaj właściwych wzorców. Dodała jednak, że modląc się za świat, za nasz kraj, jesteśmy w stanie osiągnąć wiele, bo „wiara i modlitwa czynią cuda”.
– Dzień przed rozpoczęciem pielgrzymki była nasza 25. rocznica ślubu, więc dzisiaj dziękujemy Maryi za te 25 lat naszego wspólnego życia, małżeńsko-rodzinnego i chcemy się powierzyć na kolejne lata – powiedzieli Agnieszka i Jacek z Bytomia.
Małżeństwo wielokrotnie uczestniczyło w pieszej pielgrzymce. Jak ocenili, pierwsza ich wyprawa pątnicza miała miejsce w 2014 roku.
Karolina i Lukas Dura przed Szczyt kroczyli w strojach ślubnych. Pobrali się 4 miesiące temu i chcieli zawierzyć swój związek Matce Bożej. Karolina przyznała, że jeszcze jako uczennica szkoły podstawowej wysłuchała na pielgrzymce świadectwa jednego małżeństwa, które było dla niej umocnieniem. Dzisiaj sama chce podzielić się radością ze współsiostrami i współbraćmi pielgrzymkowymi.
Pierwsza Gliwicka, a zarazem najstarsza udokumentowana w kronikach pielgrzymka do Sanktuarium w Częstochowie, wyruszyła we wrześniu 1626 roku. Była ona wyrazem głębokiej wdzięczności za uratowanie miasta, które w tym czasie było oblegane przez wojska duńskie podczas trwającej wojny trzydziestoletniej. Będące w przewadze atakującego wojska nie zostawiały szans na obronę Gliwic. Jednak mające w Maryi wielką ufność mieszkanki złożyły śluby, że jeżeli ocali miasto, gliwiczanie co roku będą pielgrzymować na Jasną Górę. Prośby wiernych szybko zostały wysłuchane. Według miejskich przekazów, Maryja rozpostarła swój płaszcz nad miastem, chroniąc je i zmuszając wroga do ucieczki. Tak rozpoczęło się coroczne, dziękczynne pielgrzymowanie, które trwa do dnia dzisiejszego.
Rok po ustanowieniu diecezji gliwickiej w 1993 roku, wyruszyła pielgrzymka, która była zarówno 347. Gliwicką Pieszą Pielgrzymką na Jasną Górę jak i I. Diecezjalną Gliwicką Pieszą Pielgrzymką na Jasną Górę. Warto zwrócić uwagę na pewną rozbieżność wśród liczby lat pielgrzymowania z Gliwic do Częstochowy. W archiwach jasnogórskich odnotowano, że przez 20 lat ze względu na trwające wojny pielgrzymi nie dotarli na Jasną Górę, mimo że wyruszyli w drogę. Niemniej jednak w 2016 roku Pielgrzymka Gliwicka wchodziła na Jasną Górę jako jubileuszowa, 390. pielgrzymka.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |