fot. Pixabay

5 kłamstw na temat Boga, w które ludzie wierzą

Wielu ludziom wydaje się, że znają Boga. Tymczasem wciąż okazuje się, że dają się oszukać. Zobacz pięć kłamstw na temat Boga, w które najczęściej wierzymy i dlaczego powinniśmy zmienić sposób myślenia.

Bóg się mną nie interesuje
Niektórzy co prawda wierzą, że Bóg istnieje, ale uważają, że po tym, jak stworzył człowieka, już za bardzo się nim nie interesuje. Albo nawet wierzą, że Bóg czasami interesuje się człowiekiem, ale nie mogą przyjąć tego, że oni sami, jako osoby, są dla Boga na tyle ważni, że przejmuje się ich życiem. Ale skoro Bóg umiłował mnie jak swojego Syna (J 17, 20-24), co więcej posłał tego Syna, aby mnie zbawił (Ef 2, 4-5), jak można mówić, że Go nie obchodzę?

Bóg liczy moje grzechy
Są ludzie, którzy wierzą, że aby Bóg przebaczył im grzechy, muszą wyznać skrupulatnie każdy czyn, myśl, okoliczności i związane z nimi intencje. Prawdziwe porzucenie grzechu nie polega jednak na tym, że dokładnie opiszę go w konfesjonale, ale na tym, że zmieniam moje serce. Na tym, że staje się ono bardziej otwarte na Boga, zapatrzone w Jego miłość, pochłonięte Nim.

Bóg powinien sprawić, że poczuję się lepiej
Znam osoby, które są przekonane, że jeśli będą bardzo wierzące, to Bóg sprawi, że zawsze będą zadowolone, bez lęków i trudności. Bóg po prostu zabierze im przeciwności i wewnętrzne zmagania. Chcieliby, żeby Bóg był takim misiem, przytulanką, która natychmiast ukoi. I są rozczarowane, kiedy te oczekiwania nie są spełnione. Bóg nam błogosławi i przemienia nasze serca tak, że pomimo nie zmieniających się okoliczności odkrywamy jakąś wewnętrzną radość, pokój i przekonanie, że On jest z nami. I to sprawia, że czujemy się lepiej, bo odkrywamy nadzieję, siłę i szczęście gdzieś głębiej i pełniej niż tylko w poszukiwaniu ulgi.

Bóg jest moim kumplem
Jest taka grupa osób, której się wydaje, że nie ma lepszej relacji i bliższej znajomości niż kumplowanie się. Dlatego też chcieliby, aby Bóg był ich kolegą. Z kumplem może być fajnie. Można się pośmiać, spędzić razem wakacje czy pójść do kina. Ale kumpel nie musi o nas wszystkiego wiedzieć i można nie odebrać telefonu od niego, kiedy nam to nie pasuje. Tymczasem Bóg daje nam całego siebie. I czeka, aż my zechcemy zrobić to samo, kiedy oddamy Mu całych siebie.

Bóg powinien spełniać moje życzenia
Niestety niektórzy mylą Boga ze złotą rybką z baśni. Kiedy zobaczą, że On istnieje, wtedy oczekują, że spełni ich życzenia. I jak już mogliśmy zobaczyć w baśni, człowiek najczęściej patrzy tak krótkowzrocznie, że nie zawsze potrafi dobrze wybrać i prosić o to, co jest najważniejsze. Złotej Rybce nie zależało na szczęściu ludzi. Bogu zależy na nas bezgranicznie. Dlatego chce dać nam to, co pomoże nam dążyć do zbawienia, byśmy wybierali to największe szczęście, jakim jest życie z Nim w wieczności.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze