
Fot. wikimediacommons/AI/By autora fotografii nie udało się ustalić – Archiwum Sanktuarium Matki Bożej Patronki Rodzin Robotniczych
Płoki: obchody 79. rocznicy śmierci bł. ks. Michała Rapacza
– Chciałbym, żebyście widzieli, że życie szczęśliwe dzieje się już tutaj, na ziemi, dla tych, którzy poza Jezusem świata nie widzą – mówił bp Adam Bab w sanktuarium w Płokach podczas obchodów 79. rocznicy śmierci bł. ks. Michała Rapacza i Dnia Jubileuszowego, w czasie których udzielił sakramentu bierzmowania szesnaściorgu dziewczętom i chłopcom.
Uroczystość rozpoczęła się w miejscu męczeńskiej śmierci bł. ks. Michała Rapacza, która nastąpiła 12 maja 1946 roku. Pochodzący z Płok ks. Dionizy Jedynak przypomniał, że w tym samym dniu na Jasnej Górze przyjął sakrę biskup lubelski Stefan Wyszyński, późniejszy prymas Polski — Prymas Tysiąclecia. Szczególną duchową łącznością z tamtymi wydarzeniami, na którą zwrócił uwagę ks. Jedynak, jest obecność w Płokach biskupa Adama Baba z Lublina. Ks. Jedynak zaznaczył, że przez całe lata parafianie pamiętali o „gorliwym, świętym, rozmodlonym” proboszczu z Płok, a w miejscu jego męczeńskiej śmierci ustawili najpierw metalowy, a później betonowy krzyż. Od ubiegłego roku, z pomocą IPN-u, ustawiono tutaj krzyż z napisem „miejsce śmierci bł. ks. Michała Rapacza”. Ks. Jedynak podkreślił, że dzisiejsze uroczystości odbywają się w niecały rok od beatyfikacji ks. Michała Rapacza i są okazją do dziękczynienia Bogu i wypraszania kolejnych łask za wstawiennictwem Błogosławionego.
>>> Jak wygląda kult bł. ks. Michała Rapacza niemal rok po beatyfikacji?
Proboszcz ks. Tadeusz Tylka zapowiedział nabożeństwo drogi światła, która prowadziła od miejsca męczeńskiej śmierci ks. Michała Rapacza do kościoła, gdzie spoczywają jego relikwie. – Błogosławiony Michał wyprosił już wiele łask, zarówno duchowych, jak i cielesnych dla mieszkańców okolicznych i dla pielgrzymów przybywających. Myślę, że jest w stanie również dla nas wiele u Pana Boga wyprosić. Niech ta nasza modlitwa będzie w tym duchu kontynuowana – zachęcał ksiądz proboszcz.
– Wybieram Chrystusa jako kogoś, z kim będę w jedności. Poza tą jednością moje życie nie jest warte życia. Tylko w tej jedności życie nabiera szczególnego kształtu – takiego, którego nie da się już z niczym innym porównać ani w inny sposób ukształtować – mówił bp Adam Bab w czasie homilii, odwołując się do ewangelicznej reakcji uczniów na przypowieść Jezusa a równocześnie zwracając się do 16 kandydatów do bierzmowania. Podkreślił, że lepiej stracić życie – tak, jak ks. Michał Rapacz – niż stracić jedność z Chrystusem.Lubelski biskup pomocniczy życzył młodym, aby nigdy nikt i nic nie odebrało im tej jedności z Chrystusem, żeby trzymali się jej za wszelką cenę. – Chciałbym, żebyście widzieli, że życie szczęśliwe dzieje się już tutaj, na ziemi, dla tych, którzy poza Jezusem świata nie widzą – mówił bp Adam Bab. – Z Boga się bierze ta przeogromna moc, żeby człowiek do końca życia w tej jedności wytrwał i jeszcze potrafił być w tym szczęśliwy tak, żeby ze swoim szczęściem jeździł po całym świecie, a nie jeździł po całym świecie za swoim szczęściem – dodawał biskup, przypominając, że w obliczu śmierci bł. Michał Rapacz modlił się za swoich oprawców. – Bądźcie szczęśliwi w tym życiu, które się dzisiaj od waszego bierzmowania zaczyna – życzył na koniec.
>>> Ks. Michał Rapacz patronem pojednania między Polakami? [ROZMOWA]
Przed błogosławieństwem przedstawiciel młodzieży podziękował biskupowi za udzielenie sakramentu bierzmowania. Ks. Tadeusz Tylka zwrócił uwagę, że misja świętych nie kończy się z momentem ich śmierci, a właściwie dopiero wtedy zaczynają jeszcze bardziej przemawiać. Proboszcz przypomniał, że sanktuarium w Płokach jest kościołem jubileuszowym Archidiecezji Krakowskiej w przeżywanym Roku Świętym, a dzisiejszy odpust jest też Dniem Jubileuszowym.
Na zakończenie bp Adam Bab jeszcze raz zwrócił uwagę na bł. ks. Michała Rapacza jako przykład „oddania, świętości, służby”. – Teraz kolej na nas – pielgrzymów nadziei, którzy nigdy nie są w sytuacji beznadziejnej, zawsze są szczęśliwi, bo mają Ducha Świętego w sercu, który prowadzi ich przez życie, dając siły do doświadczenia miłości. Niech On nas też prowadzi w tym wszystkim, co przed nami – zakończył.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |