Fot. Berthold Werner – Praca własna, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=4407150

900 lat chrystianizacji Pomorza Zachodniego: kim był Otton z Bambergu – „Apostoł Pomorza”? [ROZMOWA]

15 czerwca 1124 r. w Pyrzycach odbył się chrzest pierwszych pogan na Pomorzu Zachodnim, dokonany przez bp. Ottona z Bambergu, zwanego Apostołem Pomorza, i jego współpracowników. – Otton dobrze przygotował się do tej misji: utrzymywał kontakt z wpływowymi ludźmi, miał okazałe wystąpienia, głosił katechezę przedchrzcielną, utrwalał dzieło poprzez budowę kościołów i mianowanie kapłanów, to przyniosło mu wielki sukces – opowiada w wywiadzie dla KAI ks. prof. Grzegorz Wejman z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego, znawca historii Kościoła na Pomorzu Zachodnim.

Od maja 2024 r. do czerwca 2025 r. archidiecezja szczecińsko-kamieńska będzie obchodziła „Jubileusz 900-lecia Pomorskiej Misji Ewangelizacyjnej św. Ottona z Bambergu”. Punktem kulminacyjnym obchodów będzie zebranie plenarne Konferencji Episkopatu Polski w Szczecinie w dniach 10-12 czerwca 2024 r., w ramach którego biskupi odwiedzą także Wolin i Kamień Pomorski.

Poniżej tekst wywiadu:

Łukasz Kasper (KAI): Kim był Otton z Bambergu i dlaczego to on powinien być kojarzony z misją chrystianizacyjną Pomorza?

Ks. dr hab. Grzegorz Wejman: Otton urodził się ok. 1061 r. i pochodził z pobożnego i znakomitego rodu szwabskiego. Jego rodzice, Otton i Adelajda, należeli do możnej szlachty europejskiej. Miał trzech braci rodzonych i jednego przyrodniego, gdyż matka ok. 1070/75 r. wyszła ponownie za mąż za Ruggera. Do grona bliskich krewnych biskupa Ottona zalicza się także Adelajdę, hrabinę Mochental, poprzez którą wszedł on w krąg krewniaczych polskich Piastów.

Młody Otton przybył do Polski ok. 1080 r. i z przerwami przebywał tutaj do 1097 r. W tym czasie – za rządów księcia Władysława Hermana – uczył młodzieńców w szkole, być może w samym Gnieźnie. Z polecenia księcia odbywał liczne poselstwa, w tym także do cesarza Henryka IV, zdobywając w ten sposób łaskę i zaufanie do polskiego władcy, a także biskupów i możnych. Kiedy 25 grudnia 1085 r. zmarła Judyta czeska, matka Bolesława Krzywoustego, ks. Otton przebywał w poselstwie w Niemczech. Dowiedziawszy się o owdowieniu Judyty Marii, żony króla Salomona węgierskiego, a siostry cesarza Henryka IV, wskazał dworowi niemieckiemu na możliwość małżeństwa jej z władcą Polski. I tak doszło do małżeństwa Władysława Hermana z Judytą salicką, której Otton został kapelanem. Jednakże na wyraźnie życzenie cesarza Henryka IV wrócił do swojej ojczyzny. Tutaj został biskupem bamberskim – mianowany na ten urząd przez cesarza 25 grudnia 1102 r., a sakrę biskupią przyjął 13 maja 1106 r. w Anagni z rąk papieża Paschalisa II.

Kiedy Bolesław III Krzywousty na przełomie lat 1121-1122 podbił Pomorze Zachodnie, jako jeden z warunków układu pokojowego postawił Warcisławowi I obowiązek przyjęcia chrztu św. przez jego poddanych. Niestety książę pomorski nie był w stanie tego uczynić, stąd też książę polski przejął inicjatywę. Po otrzymaniu zgody papieża Kaliksta II na misję ewangelizacyjną i jego błogosławieństwo, poprosił w 1123 r. o pomoc w tym dziele bp. Ottona, po wcześniejszej, niestety nieudanej próbie biskupa Bernarda. Biskup bamberski zważywszy zaś na dawną znajomość z Bolesławem Krzywoustym, a także mając zapewnienie wszelakiej pomocy polskiego władcy – podjął się tego wielkiego zadania. Sukces pomorskiej misji przyniósł bp. Ottonowi zaszczytny tytuł Apostoła Pomorza.

Jak w owym czasie, na przełomie XI i XII wieku, wyglądała mapa wyznaniowa tego regionu?

– Pomorze doświadczyło dość wcześnie chrześcijaństwa. W 1000 r., w ramach metropolii gnieźnieńskiej powstało biskupstwo w Kołobrzegu. Niestety na skutek wojen polsko-niemieckich prowadzonych w latach 1002-1018, upadło ok. 1007 r., a jej pierwszy biskup Reinbern umarł w więzieniu w Kijowie w 1015 r. W 1001 r. do Wojciechowa – dzisiejsza dzielnica Międzyrzecza – przybyli misjonarze: Benedykt, Jan, Mateusz, Izaak i Kryspin z myślą o misji chrystianizacyjnej wśród pogańskich Wieletów. Niestety w 1003 r. ponieśli śmierć męczeńską. Od chwili kanonizacji (1004 r.) zwani są Pierwszymi Męczennikami Polski.

Niestety wspomniany zasiew ewangeliczny nie przyniósł oczekiwanego wzrostu, zatem przełom XI i XII wieku dla tego regionu to czas dominacji pogaństwa. Chociaż spotykamy tutaj pojedynczych chrześcijan, chociażby samego księcia pomorskiego Warcisława I, który będąc w niewoli w Merseburgu u króla Lotara III, późniejszego cesarza, przyjął chrzest św,. pozostając później kryptochrześcijaninem. Niemniej, jak podaje ks. prof. dr hab. Józef Umiński, cała ludność pomorska był z lekka tylko przez chrześcijaństwo dotknięta.

>>> Do niego pielgrzymowali cesarz, królowie i papież. Kim był pierwszy patron Polski?

Jaki był geograficzny zakres misji św. Ottona i jak przebiegała ewangelizacja?

– Bp Otton dwukrotnie gościł na Pomorzu. Za pierwszym razem w latach 1124-1125. Wówczas poprzez Gniezno udał się do Santoku, a stąd do Pyrzyc, gdzie miał miejsce chrzest pierwszych pogan, a następnie przybył do Kamienia Pomorskiego. Z książęcego miasta udał się do Wolina, gdzie został wzgardzony, a następnie do Szczecina. Prowadząc działalność misyjną w tym największym pomorskim mieście, udał się na krótko do Gartz k. Szczecina, a także Lubina, gdzie dokonał chrztu św. Będąc ponownie w Wolinie, wprowadził mieszkańców miasta do Kościoła Chrystusowego. Następnie idąc przez Kamień udał się na wschód pomorskiej ziemi: do Kłodony i Kołobrzegu oraz Białogardu. Poprzez Ujście przybył do Gniezna, a pożegnawszy się z polskim księciem powrócił do Bambergu. Zatem pierwsza wyprawa misyjna w swym zasięgu objęła tereny wschodnie Pomorza.

Druga wyprawa misyjna miała miejsce w 1128 r. Jej trasa objęła głównie część zachodnią ówczesnego Pomorza, będącego lennem Warcisława I. Bp Otton przez Magdeburg przybył do Dymina, a stąd do Uznamu, Wołogoszczy i Choćkowa, aby potem nawiedzić powtórnie Szczecin i Kamień Pomorski. Prawdopodobnie pragnął udać się także do Veranii, czyli do ziemi wkrzańskiej, niestety brak źródeł potwierdzających tutaj jego obecność, jak też i kapłana Udalryka. Również chciał rozciągnąć swoją działalność ewangelizacyjną na obszar Rugii, osobiście jednak tam nie dotarł, a do arcybiskupa Lundu Askara wysłał swojego misjonarza Iwana. Kończąc drugą wyprawę misyjną z Kamienia Pomorskiego, przez Stargard, Pyrzyce, Santok przybył do Gniezna, a następnie szczęśliwie powrócił do swojej diecezji w Bambergu.

Fot. cathopic.com

Historycy wspominają, że wyprawa misyjna Ottona była dobrze przygotowana i dzięki temu odniosła sukces. Na czym polegały te przygotowania?

– Biskup Otton z Bambergu w pracy misyjnej odwoływał się do wskazań dwóch wielkich papieży: instrukcji Grzegorza I Wielkiego (zm. 604), która stanowiła streszczenie taktyki Kościoła w dziedzinie misyjnej i „Responso ad consulta Bulgarorum” Mikołaja I ( zm. 867), będącej pełną afirmacją tejże metody. Dlatego też będąc przezornym biskupem, zadbał nade wszystko o „licenciam evangelizandi” (pozwolenie papieskie na prowadzenie ewangelizacji) od papieża Kaliksta II, a także posiadał dobry plan prowadzenia misji, który można ująć w siedmiu punktach: 1. Dobry kontakt z możnymi i wpływowymi ludźmi; 2. Stosowanie okazałych wystąpień; 3. Niszczenie wszystkiego, co by przypominało stare wierzenia; 4. Głoszenie katechezy przedchrzcielnej (była ona bogata zarówno pod względem dogmatycznym, jak i dyscyplinarnym i moralnym); 5. Udzielanie chrztu św., 6. Obdarowywanie cennymi podarkami, np. ubraniami, pierścieniami, złotem; 7. Utrwalanie dzieła misyjnego poprzez budowę i wyposażanie kościołów oraz mianowanie kapłana do kontynuacji dzieła misyjnego. Okazuje się, że to przyniosło mu wielki sukces.

Zatem przybycie i ugruntowanie chrześcijaństwa wiązało się ze zniszczeniem wszystkiego, co kojarzyło się z wiarą pogańską?

– W magisterium ówczesnego Kościoła chrzest św. łączył w sobie dwa ryty: abrenuntiatio diaboli i confessio fidei. Były to również dwa kolejne etapy postępowania – abrenuntiatio diaboli oznaczało wyrzeczenie się dawnych wierzeń, a confessio fidei – przyjęcie nowej wiary.

W przypadku starych wierzeń bp Otton niszczył wszystko, co by je przypominało. W Wolinie napotkał na kult włóczni Juliusza Cezara, w Pyrzycach – Swarożyca, Szczecinie – Trzygława, w Wołogoszczy – Jarowita, a w Choćkowie – świątynię wzniesioną sub titulo demonis. Wszystkie kąciny pogańskie kazał zniszczyć; w Szczecinie były cztery – jedna przeznaczona była dla bóstwa. W Wolinie początkowo chciał kupić od mieszkańców cenną włócznię Juliusza Cezara, i to za wysoką cenę, niemniej ostatecznie i tak trafiła ona do niego podczas drugiego pobytu w tym mieście, świątynię zaś kazał zniszczyć. Szczeciński posążek Trzygława przesłał do papieża Kaliksta II, drugi zaś, złoty posążek Trzygława, znaleziony przez kapłana Hermana poza ziemią szczecińską, został publicznie zniszczony, a złoto z niego przekazano na wykup jeńców. Natomiast konia wróżebnego ze szczecińskiej kąciny kazał wysłać w dalekie strony. Herbord wspomina, że został on sprzedany. Niemniej bp Otton pozwolił na zachowanie w Szczecinie dwóch kultowych drzew – dębu i orzecha, ale najpierw kazał mieszkańcom złożyć przysięgę, iż nie będą oddawać im kultu pogańskiego, a poprzestaną na korzystaniu z cienia i rozkoszowaniu się jego pięknym widokiem – w przypadku dębu i owocami – w przypadki orzecha.

Otton nauczał sam czy miał współpracowników? Głosił kazania? Mówił o Chrystusie? Jak był przyjmowany?

– Biskup Otton udając się na Pomorze zadbał o współpracowników. W jego towarzystwie znalazło się 20 kapłanów (bp Bruno z Kwerfurtu rozpoczął misję z kilkunastoma misjonarzami; bp Wojciech Sławnikowic i bp Bernard Hiszpan z dwoma). Biografowie mówią, iż byli to kapłani niemieccy, natomiast prof. Władysław Dziewulski wspomina o polskich księżach, pochodzących ze zsekularyzowanego benedyktyńskiego klasztoru św. Piotra w Kruszwicy, za taką koncepcją opowiada się także prof. Karol Górski. Misjonarz Pomorza wiedział również jak nieodzownym w prowadzeniu misji jest znajomość miejscowego języka. Czynili to również eremici włoscy z Międzyrzecza przed rozpoczęciem misji, opanowali go po pół roku. Otton nie musiał się go uczyć, ponieważ znał język polski, co ułatwiało mu w jakimś stopniu porozumiewanie się, a dla jasności prowadzonego dzieła pomagał mu tłumacz. Należy nam przyjąć, że w większości byli to mnisi z klasztoru w Bambergu, do których dołączyło trzech duchownych z otoczenia Krzywoustego, w tym jego kapelan Adalbert – Wojciech.

Wskazując zaś na treść kazań, może odwołajmy się do chrztu św. w Pyrzycach. Tutaj na czas ewangelizacji przybyli mieszkańcy z ok. 40 wsi, katecheza trwała 7 dni, a następne 3 dni stanowiło bezpośrednie przygotowanie do chrztu wraz z postem. Katechezę prowadził bp Otton, wspomagany przez kapłanów z jego orszaku. Przedmiotem jej były podstawowe prawdy wiary o Bogu Trójjedynym, o odkupieniu dokonanym przez Chrystusa Pana, o sakramentach. Szczególny nacisk katecheza kładła na obowiązki chrześcijańskie, a więc świętowanie niedzieli, dni świętych, uczestnictwo we Mszy św. niedzielnej, przestrzeganie świąt, wigilii, postu piątkowego i czterdziestodniowego, przynoszenia dzieci do chrztu w wigilię Wielkanocy i Zielonych Świąt, przy czym rodzicami chrzestnymi nie mogli być rodzice naturalni, lecz krewni lub ludzie miejscowi. Katecheza mówiła nadto o spowiedzi św. i o zaopatrywaniu chorych przez kapłana ostatnimi sakramentami.

15 czerwca 1124 r. odbył się chrzest w Pyrzycach. W tym dniu bp Otton wygłosił kazanie, a następnie chrzczono – przez trzykrotne zanurzenie głowy chrzczonego w wodzie – w trzech przewoźnych baptysteriach, oddzielnie mężczyzn, kobiety i dzieci. Według zaleceń księgi liturgiczne miały być oparciem dla obrządku rzymskiego. Nadto bp Otton obdarowywał ochrzczonych cennymi podarkami, jak np. ubraniami, pierścieniami, złotem. Po chrzcie miała miejsce katecheza pochrzcielna, w czasie której nowo ochrzczeni uczestniczyli w służbie Bożej. Po dwudziestodniowej misji bp Otton udał się w dalszą podróż misyjną, zostawiając w Pyrzycach kapłana z księgami i przyborami liturgicznymi. Odtąd rozpoczynała się praca duszpasterska i budowa chrześcijańskiej świątyni.

Należy podkreślić, że bp Otton był życzliwie przyjmowany w poszczególnych miejscowościach, które nawiedził, największy problem jednak sprawili mu mieszkańcy Wolina i Szczecina.

>>> Pomorze Zachodnie: kuria wydaje rekomendację ws. uroczystości I Komunii Świętej

KAI: Podobno właśnie z największym oporem spotkał się Otton w Wolinie. Miał zostać pobity do krwi, ale nie poddał się w swej misji. Wykorzystał rywalizację Wolina ze Szczecinem?

– Oczywiście, tak było. W pierwszych dniach września 1124 r. bp Otton w towarzystwie przewodników dostarczonych przez Warcisława rzeką Dziwną przeprawił się z Kamienia Pomorskiego do Wolina. Miasto to, niezależne od księcia Warcisława I, wrogo jednak przyjęło biskupa. Dlatego misjonarze pod osłoną nocy i bez wiedzy mieszkańców przybyli na dwór księcia. Tam przetransportowali swoje skrzynie, pakunki, „kaplicę” biskupa, pieniądze i wszystkie kosztowności.

Jednakże przewidywane trudności ze szczególną siłą dały się we znaki misjonarzom, kiedy rozpoczęli nauczanie. Ilekroć bp Otton występował publicznie, wolinianie jak barbarzyńcy z mieczami i kijami nastawali na niego, wszyscy jakby sprzysięgli się na jego osobę. Zatem bp Otton postanowił użyć innej metody dla pozyskania opornych mieszkańców Wolina. Dowiedziawszy się już przedtem od bp. Bernarda Hiszpana, że otaczają oni wielką czcią rzekomą włócznię Juliusza Cezara, która w ich pojęciu symbolizowała ciągłość legendy, w rzeczywistości zaś była bezużytecznym, zżartym przez rdzę przedmiotem, usiłował wykupić ją za niebagatelną sumę, wynoszącą pięćdziesiąt talarów srebra, a więc wysoko cenionego wśród północnych Słowian kruszcu. Spotkał go jednak zawód.

Pewnego razu, kiedy, przyodziany w uroczyste szaty, zdecydował się przemówić publicznie do zgromadzonych, ci gwałtownie się na niego rzucili. Misjonarze zostali obrzuceni kamieniami. Otton został uderzony drągiem i upadł w błoto. Dopiero Paweł, przyjmując na siebie pociski przeznaczone dla biskupa, podniósł go z błota, osłonił i wyprowadził szczęśliwie na most. Z wielkim trudem udało się orszakowi oderwać od zgrai miotającej kamienie, palice, oszczepy i przejść szczęśliwie na drugi brzeg rzeki. Aby poczuć się bezpiecznie, zerwali za sobą most. Tutaj biskup czekał na rozwój wypadków.

W pobliżu miasta misjonarze przebywali piętnaście dni z nadzieją, że jego mieszkańcy ochłoną i zmienią zdanie. Ostatecznie wolinianie zadecydowali – z pomocą wpływowego kupca Niedamira – że przyjmą chrzest wówczas, gdy to samo uczynią szczecinianie, gdyż jak mawiali: „to miasto jest najstarsze i najbardziej dostojne na Pomorzu i jest jego stolicą”. Stąd też orszak biskupi drogą wodną popłynął do Szczecina, a gdy po dziewięciu tygodniach szczecinianie przyjęli chrzest, mieszkańcy Wolina już nie stawiali oporu i z otwartym sercem przyjęli misjonarzy.

Nie ulega wątpliwości, że wspomniane zbiorowe akcje plebsu były inspirowane przez pogańskich kapłanów, dla których wprowadzenie chrześcijaństwa oznaczało bezpowrotną utratę dotychczas uprzywilejowanej pozycji społecznej.

Poganie mocno tkwili w często brutalnych praktykach, dopuszczających przemoc i zabójstwa. Jak Otton przekonywał ich do chrześcijańskich zasad etycznych?

– Bp Otton na Pomorzu wygłosił wiele nauk. Można powiedzieć, iż wyłożył całą teologię dogmatyczną i moralną. Mocno jednak wyakcentował troskę o rodzinę i małżeństwo. W swoich katecheza nauczał, że małżeństwo powinno być nierozerwalne, monogamiczne. Przykazał Pomorzanom, aby córek swoich nie zabijali, która to niegodziwość szczególnie się wśród nich panoszyła; wydał im też zakazy, aby nikt kumy swojej nie brał sobie za żonę ani też krewnej swojej aż do szóstego i siódmego pokolenia, by każdy zadowalał się jedną żoną; nakazał też, aby za krzywoprzysięstwa, cudzołóstwa, zabójstwa i inne zbrodnie czynili pokutę według przepisów prawa kanonicznego; zobowiązywał niewiasty, aby po porodzie przychodziły do kościoła i otrzymywały od kapłana błogosławieństwo, jak to zwyczaj każe; nakazywał, aby nie grzebali zmarłych chrześcijan razem z poganami w lasach albo na polach, ale na cmentarzach, jak jest we zwyczaju u wszystkich chrześcijan; aby nie kładli kijów na ich grobach oraz odrzucali wszelki zwyczaj i przewrotność pogańską.

Wzniosłość nauki Chrystusowej została zaakceptowana przez Pomorzan. Można powiedzieć, że skutecznie porzucili pogaństwo. Oczywiście stało się to dopiero wówczas, gdy przestali przeszkadzać pogańscy kapłani – wszyscy jednak zginęli w przeróżnych tragicznych okolicznościach. Nasz wieszcz narodowy Stanisław Wyspiański pisał: „Przy wielkim czynie i przy wielkim dziele podłość paść musi, jak szkodliwe ziele, które z korzeniem z grudy się wyrywa”. Tak też się stało na Pomorzu.

Fot. Justyna Nowicka/Misyjne Drogi/misyjne.pl

Jakie były konkretne efekty chrystianizacji dokonanej przez św. Ottona?

– Sukces misyjny bp. Ottona z Bambergu był niewspółmierny. Podczas pierwszej wyprawy misyjnej założył w dziewięciu miejscowościach jedenaście kościołów: w Pyrzycach, Kamieniu Pomorskim, Gartzu (Oder) nad Odrą, Lubiniu na wyspie Wolin, Kłodonie, Kołobrzegu, Białogardzie – po jednym kościele, a w Wolinie i Szczecinie – po dwa kościoły, jeden wewnątrz, a drugi na zewnątrz miasta. Obszar misyjny obejmował około 16 tys. km² i był położony między Bałtykiem na północy, rzeką Rędową na zachodzie, księstwem sławieńskim na wschodzie i granicą wielkopolską na południu. Przyjmując, że gęstość zaludnienia na tym terenie wynosiła wtedy ok. 7 osób na km², daje to całkowitą liczbę około 112 tys. mieszkańców. Podczas tej misji ochrzczono ponad 22 tys. osób, czyli 1/5 część całej ludności wspomnianego obszaru misyjnego.

Owoce drugiej misji Ottona były równie znaczące. Założył on po jednym kościele w trzech miejscowościach: Wołogoszczy, Choćkowie i Uznamiu. Tak więc w sumie, podczas pierwszej i drugiej wyprawy misyjnej na Pomorze Zachodnie, bp Otton założył czternaście kościołów w dwunastu miastach, które w perspektywie ekspansji chrześcijaństwa stały się ważnymi placówkami misyjno-duszpasterskimi. Końcowym sukcesem tej misji było biskupstwo pomorskie z katedrą św. Wojciecha w Wolinie, które powstało na mocy bulli papieża Innocentego II „Ex commisa nobis” z 14 października 1140 r.

>>> Pomorze: napaść na księdza

Otton zmarł w 1139 r., w sędziwym jak na owe czasy wieku 79 lat, ale dopiero pół wieku później Kościół uznał go świętym.

– Postępujący wiek i choroba osłabiały bp. Ottona. W 1136 r. skarżył się, że jest biskupem bardziej z nazwy, aniżeli z osobistej działalności. Zmarł 30 czerwca 1139 r. W nekrologu klasztoru na Michelsbergu pod tą datą zamieszczono obszerne noty obituarne o nim, po raz pierwszy, jak się wydaje, używając określenia „apostolus Pomeranorum”. Uroczystościom pogrzebowym przewodniczył bp Imbrico z Würzburga, który miał opinię słynnego i mądrego człowieka. On właśnie w czwarty dzień, licząc od śmierci, czyli 3 lipca 1139 r. odprawił Mszę św. i wygłosił kazanie, w którym pięknymi słowy wyliczył zasługi zmarłego. Wśród nich najważniejszą, a zarazem dziełem życia Ottona, była jego misja pomorska, dzięki której walczył o dusze pogańskie nawet wtedy, gdy jego życie było zagrożone. Otton pochowany został w benedyktyńskim opactwie św. Michała k. Bambergu.

Bezpośrednio po śmierci Ottona zaczęto go czcić i prosić o pośrednictwo przed Bogiem i to nie tylko w Bambergu, ale także na Pomorzu. Jego cześć rozszerzała się także dzięki opisom jego życia i podróży misyjnych na Pomorze, głównie przez biografów: Mnicha z Prüfening, Ebona i Herborda. Nadto opat michelsberski Wolfram w 1182 r. udał się osobiście na Pomorze, aby zyskać dalsze argumenty za kanonizacją. Ówczesny książę pomorski Bogusław I oraz biskup kamieński Konrad w pełni poparli te starania. Stąd też biskup Otton II z Bambergu (1177-1196) i opat Wolfram II z klasztoru św. Michała k. Bambergu przekazali Stolicy Apostolskiej prośby, aby ten kult został uznany w Kościele powszechnym.

Znane są m.in. dwie księgi cudów Ottona. Ich autorzy nie są znani z imienia. Pierwszy autor pisał swoją księgę jako świadek cudów, dając jednocześnie niektóre informacje odnośnie czci i kanonizacji świętego. Jego księga powstała ok. 1189 r. Drugi autor określa siebie jako zakonnika klasztoru św. Michała i ucznia Herborda. Podaje on wiadomości o cudach, które sam częściowo przeżył, a częściowo uzyskał o nich informacje od osób godnych zaufania. Jego księga powstała ok. 1201 r.

Otton został przyjęty do kanonu świętych 10 sierpnia 1189 r. Dokonali tego pięćdziesiąt lat po śmierci Ottona biskupi Otto z Eichstätt i Eberhard z Merseburga na polecenie papieża Klemensa III (1187-1191), na zebraniu parlamentu Rzeszy w Würzburgu. Dnia 30 września 1189 r. otwarto grób Ottona, jego ciało wywyższono i wystawiono ludowi do czci. Następnie jego relikwie złożono w wytwornym i specjalnie na ten cel wykonanym sarkofagu.

To niewielkie dziś Pyrzyce, a nie Szczecin czy Kamień Pomorski, są miastem szczególnie związanym z kultem św. Ottona…

– Tak potoczyły się dzieje chrystianizacyjne Pomorza. To w Pyrzycach rozpoczęła się misja pomorska w 1124 r. i to tam zakończyła się druga wyprawa misyjna w 1128 r. Zatem Pyrzyce to taka „pomorska Jerozolima”. To tutaj historia najbardziej zapamiętała miejsce kultu. I chociaż studzienka pyrzycka przechodziła różne bolesne dzieje, dzisiaj będąc własnością Kościoła katolickiego spełnia swoją kościelną, właściwą rolę. Nadto Pyrzyce jako pierwsze miasto na Pomorzu obrało sobie św. Ottona za patrona, a w parafii pw. św. Ottona znajdują się jego relikwie. I dobrze, że tak się stało, gdyż miasto to ma swój urok i moc oddziaływania.

Na jakie jeszcze ślady działalności św. Ottona na Pomorzu Zachodnim można dziś natrafić?

– Od 1972 r. św. Otton z Bambergu jest drugim patronem archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. Nadto archidiecezja posiada jego relikwie, które znajdują się w: katedrze pw. św. Jakuba Ap. w Szczecinie (od 2 lipca 1989 r.), konkatedrze pw. św. Jana Chrzciciela w Kamieniu Pomorskim (21 lipca 1982 r.), kościele pw. Wniebowzięcia NMP w Pyrzycach (14 czerwca 2009 r.), bazylice pw. św. Jana Chrzciciela w Szczecinie (2 października 2014 r.). Relikwie św. Ottona są także na Górze Polanowskiej w kaplicy Matki Bożej Bramy Niebios (od 12 czerwca 2010 r., diecezja koszalińsko-kołobrzeska) i Santoku w kościele św. Józefa (sprowadzone w 1997 r., diecezja zielonogórsko-gorzowska). Ponadto od 10 czerwca 2006 r. (uroczyste ogłoszenie) Pyrzyce mają św. Ottona za patrona miasta. Zgodę na to wyraziła Kongregacja do Spraw Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Świętych dekretem z 14 lutego 2006 r.

Oczywiście są studzienki św. Ottona w Pyrzycach i Cerkwicy. O źródełku Jordan mówi się w Brzesku. Od 30 czerwca 1985 r., czyli od chwili poświęcenia, istnieje kościół św. Ottona w Grzymiradzu w parafii Smolnica, niestety jedyny w archidiecezji. Za to są trzy parafie poświęcone św. Ottonowi: w Pyrzycach, Kamieniu Pomorskim i Szczecinie. Warto wspomnieć także o zabytkach ruchomych, takich jak tryptyk i ołtarz oraz drzwiach jubileuszowych w bazylice katedralnej w Szczecinie oraz o obrazie, figurze i drzwiach jubileuszowych w bazylice św. Jana Chrzciciela w Szczecinie. W Muzeum Narodowym w Szczecinie znajduje się oryginalna figura św. Ottona z 1346 r., a jej kopia umieszczona jest na Zamku Książąt Pomorskich. W Szczecinie-Płoni wspomina się o Lipie św. Ottona. Nadto od 2004 r. archidiecezja szczecińsko-kamieńska nagradza zasłużonych dla metropolii Orderem św. Ottona, zaś Wydział Teologiczny Uniwersytetu Szczecińskiego szczyci się rocznikiem „Colloquia Theologica Ottoniana”. Oczywiście w kościołach archidiecezji jest wiele obrazów tryptyków, czy też dzwonów poświęconych Patronowi Pomorza. A w Wolinie znajduje się też Szkoła im. św. Otton z Bambergu.

Postać św. Ottona i jego misję chrystianizacyjną w jej 900-lecie, przypadające za rok, już w tym roku przypomina archidiecezja szczecińsko-kamieńska. Co się składa na te działania?

– Od uroczystości Zesłania Ducha, czyli 19 maja 2024 r. do uroczystości świętych Apostołów Piotra i Pawła, czyli 29 czerwca 2025 r. archidiecezja szczecińsko-kamieńska będzie obchodziła „Jubileusz 900-lecia Pomorskiej Misji Ewangelizacyjnej św. Ottona z Bambergu”. Punktem kulminacyjnym tegoż jubileuszu będzie zebranie plenarne Konferencji Episkopatu Polski w Szczecinie w dniach 10-12 czerwca 2024 r., w ramach którego biskupi odwiedzą także Wolin i Kamień Pomorski. Już trwają wielowymiarowe przygotowania do tegoż jubileuszu: liturgiczne, duszpasterskie, naukowe i społeczne. W tym celu powstała strona internetowa www.swietyotton.pl.

26 października 2022 r. w Arcybiskupim Wyższym Seminarium Duchowne w Szczecinie odbył się Kapłański Dzień Skupienia poświęcony św. Ottonowi z Bambergu, a 30 października 2022 r., również w seminarium miała miejsce Sesja Modlitewno-Studyjna przygotowującej duszpasterzy do 900-lecia pomorskiej misji św. Ottona z Bambergu. 3 czerwca 2023 r. na Wydziale Teologicznym została przeprowadzona uroczysta Sesja III Forum Pastoralnego Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej nt. Jubileuszu Ottonowego. Tuż przed wakacjami, 21 czerwca 2023 r., w auli Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego odbyło się spotkanie poświęcone koordynacji przygotowań Roku Jubileuszowego misji św. Ottona. Obok księży dziekanów byli obecni przedstawiciele władz samorządowych, z miejsc związanych z kultem św. Ottona, jak również z powiatów i gmin, które podjęły już konkretne działania przygotowawcze do obchodów Roku Jubileuszowego.

Również Wydział Teologiczny Uniwersytetu Szczecińskiego mocno zaangażował się w przygotowania do uroczystości Ottonowych. Zostały podjęte dwa projekty naukowe finansowane przez Ministerstwo Edukacji i Nauki. Pierwszy pt. „Chrzest Pomorza w dziejach Polski i Europy: jubileusz 900-lecia” jest projektem naukowo-edukacyjnym realizowanym przez Instytut Nauk Teologicznych we współpracy z Instytutem Historii Uniwersytetu Szczecińskiego oraz Instytutem Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk. W ramach naszego Instytutu Nauk Teologicznych powstało 12 zespołów badawczych, które kontynuują swoje badania. To m.in. 5 listopada 2022 r. w WSD w Koszalinie odbyła się ogólnopolska konferencja naukowa pt. „Świętość Kościoła na przykładzie historii Pomorza”.

Drugi projekt realizuje Instytut Nauk Teologicznych wraz z Wydziałem Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego oraz Diecezjalnym Instytutem Akcji Katolickiej Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej, Katolickim Stowarzyszeniem Civitas Christiana w Szczecinie i Katolickim Stowarzyszeniem Młodzieży Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej. Jego temat brzmi: „900 lat od misji św. Ottona z Bambergu – Prawo państwowe a prawo kościelne i Kościół”. Projekt finansowany jest ze środków MEiN przyznanych w ramach programu „Doskonała Nauka – Wsparcie konferencji naukowych”. W jego ramach odbędą się trzy konferencje naukowe, pierwsza – międzynarodowa miała miejsce w dniach 31 maja – 1 czerwca 2023 r.

Począwszy od Wielkiego Postu 2023 r. w niektórych parafiach archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej zostały przeprowadzone zarówno Misje Ottonowe, jak też Rekolekcje i Niedziele Ottonowe. Aby pomóc kapłanom i misjonarzom w kontynuowaniu tego dzieła, na dniach ukaże się „Vademecum Ottonowe”, w którym zawarte będą m.in. biogram historyczny i duchowy św. Ottona, czytanki majowe o św. Ottonie, litanie, pieśni i modlitwy ku czci Patrona Pomorza.

Mówiąc wcześniej o zamierzchłej historii, nie mogę nie zapytać – choć pewnie nie jest to domeną historyka Kościoła – o współczesne wyzwania ewangelizacyjne na Pomorzu Zachodnim: spadające praktyki religijne, coraz mniej powołań kapłańskich, emigrację zarobkową, rozwody i słabnące więzi rodzinne.

– Tak, muszę się z Panem zgodzić. Gdy patrzymy na dominicantes czy communicantes to wskaźniki dla archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej są bardzo niskie, a zatem niepokojące. Archidiecezja boryka się również z powołaniami kapłańskim – obecnie w szczecińskim seminarium jest 15 kleryków – jak również z rozwodami. Cały pas nadmorski jest w tym względzie wiodącym w Polsce i to jest bardzo smutne. To wszystko bardzo osłabia więzi rodzinne. Nadto emigracja zarobkowa dawała się tutaj mocno odczuć, szczególnie bolesny był problem eurosieroctwa. Ale to już się zmieniło. Niemniej odbudowa praktyk religijnych to wyjątkowo trudne wyzwanie.

To wszystko z pewnością wiąże się w jakiś stopniu z trudną historią tych ziem. Do 1545 r. było tutaj dobrze prosperujące biskupstwo kamieńskie. Następne 400 lat to dominacja protestancka, i to do tego stopnia, że władze państwowe pismem z 26 listopada 1678 r. podały, iż na Pomorzu Zachodnim jest tylko czterech katolików. Odradzanie się Kościoła katolickiego, począwszy od połowy XIX wieku, nabrało rumieńców szczególnie po II wojnie światowej, kiedy zmieniła się tutaj sytuacja polityczna i religijna. Niestety system komunistyczny dał się tutaj wyjątkowo mocno odczuć.

W tym wszystkim może pocieszającym jest fakt, że wiara tutejszych katolików jest bardziej osobista, niż tradycyjna, a zatem żywa – a to rodzi nadzieję.

Czy zatem dziś w jakiejś mierze Pomorze Zachodnie potrzebuje nowej misji ewangelizacyjnej?

– Myślę, że trzeba nam Bożej odwagi. Tej odwagi św. Piotra, który na słowa Jezusa „Wypłyń na głębię” (Łk 5,4) nie zawahał się i spełniając prośbę swojego Mistrza, dokonał obfitego połowu. Natomiast wiemy, co się stało z ewangelicznym młodzieńcem, któremu zabrakło tej odwagi, odwagi przejścia z Góry Synaj – Góry Dekalogu na Górę Błogosławieństwa; odszedł zasmucony. Ową odwagę trzeba nam budować na żywej wierze, pokornej modlitwie i głębokim pragnieniu świętości. Biskup Otton był odważnym człowiekiem, ale też głęboko ufającym Bożej Opatrzności, bo kiedy w Szczecinie, na początku swojej posługi w tym mieście sytuacja była wręcz tragiczna, on wraz z kapłanami zatopił się w ufnej i pokornej kilkudniowej modlitwie i adoracji Najświętszego Sakramentu. Potem przyszły konkretne rozwiązania, które ostatecznie przyniosły sukces misyjny.

Święty Jan Ewangelista zapewnia nas: „Wszystko bowiem, co z Boga zrodzone, zwycięża świat: tym właśnie zwycięstwem, jest nasza wiara” (1 J, 5, 4). Św. Otton przez sakrament chrztu św. przyniósł nam dar wiary, światło Chrystusowej prawdy, potęgę Bożej miłości i dar Jego wiecznego życia. Musimy z tego czerpać.

Ks. dr hab. Grzegorz Wejman, prof. US, jest wykładowcą na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego (Katedra Teologii Biblijnej i Historii Kościoła), znawcą historii Kościoła katolickiego na Ziemiach Zachodnich, autorem wielu monografii i artykułów popularnonaukowych na ten temat. Prywatnie jest bratem bp. Henryka Wejmana, biskupa pomocniczego archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze