A może Niepokalana? Czyli jak misjonarze oblaci narodzili się dla całego Kościoła
Był piątek, 17 lutego 1826 roku. Dla większości mieszkańców Rzymu, w tym także dla papieża Leona XII, był to zwyczajny dzień pracy. Wśród decyzji, jakie tego dnia podjął Ojciec Święty znalazła się aprobata dla nowego zgromadzenia – Misjonarzy Oblatów Najświętszej i Niepokalanej Panny Maryi. Nowy rozdział historii Kościoła właśnie się rozpoczął.
Idea założenia nowego stowarzyszenia zakonnego zrodziła się ponad 10 lat wcześniej w głowie Eugeniusza de Mazenoda, późniejszego biskupa Marsylii. Skupił wokół siebie początkowo 4 ochotników, którym podobnie jak jemu leżała na sercu troska o spustoszony moralnie i duchowo Kościół we Francji. Młode zgromadzenie szybko zaczęło się rozwijać. Do charyzmatycznego ojca Eugeniusza dołączali nowi towarzysze, zapaleni żarem głoszenia Ewangelii. W 1826 r. założyciel uznał, że czas poprosić o to, by przygotowane wcześniej Konstytucje i Reguły dla zakonników pobłogosławił papież. Wyruszył więc do Rzymu by spotkać się z Leonem XII…
Nazwa na gorąco
Jadąc do Wiecznego Miasta Eugeniusz de Mazenod nie krył uczucia niepewności. Liczył się z tym, że w Kościele istnieją już zakony o podobnym charyzmacie, a przedłożony tekst Konstytucji i Reguł będzie wnikliwie sprawdzony przez specjalną komisję kardynałów. W czasie weryfikacji dokumentu, kapłan modlił się w pobliskiej świątyni. Jak sam pisał we wspomnieniach, wysłuchał aż 9 mszy świętych. Jego cierpliwa i ufna modlitwa została wysłuchana. Zaakceptowano przedłożony tekst i zaproszono go na audiencję u papieża. Kiedy Eugeniusz spotkał się z Leonem XII nie krył wzruszenia. Było ono tym większe, że od papieża usłyszał wyraźne, wypowiedziane z zadowoleniem słowa: “Podoba mi się to zgromadzenie”. Co najciekawsze, założyciel wybrał się w podróż do Rzymu przekonany, że nowemu zgromadzeniu będzie patronował jego własny patron – św. Karol Boromeusz. Nadal nie wiadomo z jakich przyczyn “oblaci świętego Karola” stali się “oblatami Maryi Niepokalanej”. Legenda mówi, że tę zmianę miał zaproponować sam Ojciec Święty, który szczególnie czcił Maryję. Wkrótce sam Eugeniusz przyznał, że ta “błyskawiczna” decyzja okazała się prawdziwie szczęśliwa, bo dała oblatom nową, prawdziwą Matkę, a zarazem najpiękniejszy wzór do naśladowania.
>>> Pierwszy na świecie taki list episkopatu. Oblat wśród głównych sygnatariuszy
“Zawsze uważać Ją będą za swoją Matkę. W wielkiej zażyłości z Nią jako Matką Miłosierdzia będą przeżywali swoje bóle i radości misjonarskiego życia. Wszędzie, gdzie ich zaprowadzi posługiwanie, będą się starali szerzyć prawdziwe nabożeństwo do Dziewicy Niepokalanej, która jest zapowiedzią ostatecznego zwycięstwa Boga nad wszelkim złem”.
Konstytucja 10
Pisane na klęczkach
Konstytucje i Reguły to dla każdego zakonu niezwykle ważny dokument. Można powiedzieć, że po Piśmie Świętym i katechizmie są pierwsze. Wyznaczają konkretne zasady, którymi zakonnicy kierują się w swoim życiu. Zawierają też pewne przepisy regulujące wewnętrzne życie zgromadzenia czy zakonu.
Dla każdego założyciela pisanie Konstytucji i Reguł jest czasem wytężonej medytacji i skupienia. Chcą przecież przekazać swoim duchowym spadkobiercom to, co pozwoli im jak najlepiej wypełniać swoją misję dla chwały Bożej i dobra Kościoła. Nie inaczej było w przypadku Eugeniusza de Mazenoda. Konstytucje i Reguły pisał, klęcząc w zaciszu wiejskiej posiadłości swojej rodziny. Rzeczywiście, kiedy wniknie się w ich treść, można zauważyć, że płynie z nich głęboki duch dobrze przemodlonych treści. Ich tekst wyraża głębokie zatroskanie o Kościół i zbawienie wszystkich ludzi. Jest konkretnym programem na osiągnięcie świętości w życiu zakonnym. Nie sposób w krótkim artykule w pełni docenić ogromnej wartości oblackich Konstytucji i Reguł. Najlepiej przekonać się o niej samemu – niedawno oblaci udostępnili ich tekst w Internecie. Można także posłuchać przedmowy do nich w wersji audio, którą czytają m.in. Małgorzata Kożuchowska czy Robert “Litza” Friedrich. Naprawdę warto.
“Trzeba uczynić wszystko, aby powiększyć Królestwo Zbawiciela, a zniszczyć panowanie piekła, zapobiec tysiącom występków, a utwierdzić poszanowanie i praktykowanie wszelkiego rodzaju cnót, sprawić, aby ludzie postępowali jak istoty rozumne, potem — jak chrześcijanie, a wreszcie dopomóc im stać się świętymi.
Tak niezmierne owoce zbawienia może zrodzić praca kapłanów, których Pan natchnął pragnieniem połączenia się w stowarzyszenie, żeby skuteczniej pracować nad zbawieniem dusz i własnym uświęceniem, jeśli godnie będą się wywiązywać ze swych obowiązków i święcie wypełniać swoje wzniosłe powołanie”.
Z przedmowy do Konstytucji i Reguł
>>> Delegacja Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów w Kamerunie
Drogowskaz do nieba
To, że Konstytucje i Reguły są praktycznym drogowskazem do nieba potwierdza świętość tych, którzy nimi żyli. Należą do nich święty Eugeniusz – założyciel, błogosławieni męczennicy oblaccy i pokaźne grono oblatów – sług Bożych. Nie oznacza to, że zakonnikom łatwo jest je wypełniać. Często wierne przestrzeganie reguł zakonnych wiąże się z wieloma trudami i wyrzeczeniem. Jednak przykładne życie oddanych Bogu i Kościołowi oblatów pokazuje, że warto każdego dnia stawać się zdolnym do poświęceń, by jak najwięcej ludzi poprowadzić do zbawienia.
“Jedność swego życia oblaci osiągają jedynie w Jezusie Chrystusie i przez Niego. Oddają się przeróżnym posługom apostolskim, a jednocześnie każdy akt ich życia jest okazją do spotkania z Chrystusem, który przez nich oddaje się innym, a im — przez innych”.
Konstytucja 31
Nieście światu Chrystusa!
Obecnie zgromadzenie liczy prawie 3900 zakonników. Ponad 270 polskich oblatów posługuje w kraju, a prawie 190 poza granicami Polski. Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej są zgromadzeniem misyjnym. Ich głównym zadaniem jest ukazywanie Królestwa Bożego najbardziej opuszczonym, głoszenie Dobrej Nowiny ludom, które jeszcze jej nie przyjęły i pomoc w odkrywaniu ich własnej wartości w świetle Ewangelii. Tam, gdzie Kościół już istnieje, oblaci kierują się do grup, które mają z Kościołem najmniejszy kontakt. W Polsce oblaci są obecni od 1920 r.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |