Abp Antoni Baraniak – duchowny, którego nie złamało UB [WIDEO]
Jego zeznania miały posłużyć w procesie pokazowym przeciwko prymasowi Stefanowi Wyszyńskiemu, a w konsekwencji doprowadzić do osłabienia pozycji Kościoła w Polsce; IPN właśnie zapowiedział wznowienie śledztwa w sprawie śmierci abp Antoniego Baraniaka.
„Gdyby nie abp Baraniak i jego nieugięta postawa, nie byłoby powrotu prymasa Wyszyńskiego do Warszawy po okresie uwięzienia, bez prymasa Wyszyńskiego nie byłoby kard. Wojtyły, a potem Jana Pawła II. Dzieje Kościoła w Polsce, Europie i świecie potoczyłyby się zupełnie inaczej, w sposób dzisiaj przez nas trudny do wyobrażenia. A za tym wszystkim stoi ta nieugięta, cicha postać człowieka, który się wtedy nie ugiął, nie załamał i jak mówił sam prymas – wziął na swoje barki odpowiedzialność prymasa za Kościół w Polsce” – wspominał duchownego abp Marek Jędraszewski.
Antoni Baraniak urodził się 1 stycznia 1904 r. we wsi Sebastianowo w Wielkopolsce. Przed wojną, jako salezjanin został sekretarzem ówczesnego prymasa Polski kard. Augusta Hlonda, a po roku 1945 – Stefana Wyszyńskiego. W nocy z 25 na 26 września 1953 r. obaj duchowni zostali aresztowani przez władze komunistyczne; prymasa Wyszyńskiego internowano, a abp Baraniaka skierowano do Aresztu Śledczego Warszawa-Mokotów.
W czasie trwającego wiele miesięcy brutalnego śledztwa komuniści bezskutecznie usiłowali wymusić na duchownym zeznania obciążające Wyszyńskiego, które miały skompromitować prymasa w pokazowym procesie, a w konsekwencji doprowadzić do osłabienia pozycji Kościoła w Polsce. Zachowało się ponad 140 protokołów z przesłuchań Baraniaka; więźnia trzymano m.in. w tzw. karcerze mokrym, w którym przez długi czas przebywał w wodzie, a na głowę spadały mu odchody.
Na wpływ postawy Baraniaka na losy Kościoła w Polsce zwracała uwagę również dziennikarka i reżyserka Jolanta Hajdasz, która od lat interesuje się postacią duchownego – zrealizowała m.in. dwa filmy: „Zapomniane męczeństwo” (2012) i „Żołnierz Niezłomny Kościoła” (2016). „Komunistom nie udało się wytoczyć prymasowi Wyszyńskiemu sfingowanego procesu, nie udało się go skompromitować. Prymas, po okresie internowania, wrócił na swoje stanowisko i historia Kościoła w Polsce potoczyła się inaczej niż losy Kościoła w innych krajach Bloku Wschodniego” – zaznaczyła. Hajdasz nawiązała w ten sposób do metody organizowania pokazowych procesów duchownych, które odbywały się wówczas się w m.in. w Chorwacji, na Węgrzech i w Czechosłowacji, a których głównym celem było osłabianie pozycji Kościoła w tych państwach.
Baraniak opuścił katownię na Rakowieckiej w 1956 r., nie skłąd zeznań obciążających Wyszyńskiego. Objął funkcję metropolity poznańskiego; w stolicy Wielkopolski – mimo sprzeciwu władz – zorganizował obchody tysiąclecia Chrztu Polski. Do końca życia borykał się z poważnymi problemami zdrowotnymi, będącymi wynikiem więziennych przejść. Zmarł 13 sierpnia 1977 r. po długiej chorobie.
Śledztwo w sprawie śmierci Baraniaka w latach 2003-10 prowadziła Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, jednak zostało ono umorzone m.in. z powodu „braku dowodów na prześladowania fizyczne i psychiczne”.
40 lat po śmierci Baraniaka sprawa jego aresztowania ponownie znalazła się w kręgu zainteresowania IPN; 26 czerwca 2017 r. prezes Instytutu Jarosław Szarek oraz dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, zastępca Prokuratora Generalnego Andrzej Pozorski zapowiedzieli wznowienie śledztwa.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |