Abp Gądecki: szacunek dla tradycji, dla języka i naszych dziejów nie powinien być nam obcy
Dobrze się stało, że niepodległościowy czyn Wielkopolan doczekał się ustanowienia święta państwowego; bardzo cieszę się, że do tego doszło – powiedział metropolita poznański abp Stanisław Gądecki.
W archidiecezji poznańskiej 27 grudnia o godz. 16.40 zabiją dzwony wszystkich kościołów. Jest to nawiązanie do inicjatywy arcybiskupa poznańskiego i gnieźnieńskiego kard. Edmunda Dalbora, na którego wezwanie w pierwszą rocznicę wybuchu zwycięskiego powstania – 27 grudnia 1919 roku – kościelne dzwony rozdzwoniły się o godz. 16.40.
Przewodniczący KEP był jednym z sygnatariuszy apelu skierowanego do prezydenta RP o ustanowienie Narodowego Dnia Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego.
– Dobrze się stało, że niepodległościowy czyn Wielkopolan doczekał się ustanowienia święta państwowego – Narodowego Dnia Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. To przypomnienie dnia znoju i chwały, dzięki któremu Polonia Maior, czyli Macierz Polaków, powróciła – po okresie zaborów – w granice odrodzonego państwa polskiego – powiedział abp Gądecki.
>>> Dziś po raz pierwszy obchodzimy nowe święto państwowe
Hierarcha przypomniał rolę Kościoła w walce o przywrócenie Wielkopolski w granice niepodległej ojczyzny.
– To właśnie wielkopolskie duchowieństwo w ostatnich dziesięcioleciach XIX w. – w odpowiedzi na potęgującą się germanizację – zainicjowało walkę o tożsamość narodową Polaków. Działalność parlamentarna księży, troska o rozwój gospodarczy regionu, aktywność społeczna, spółdzielczość, nauczanie języka polskiego na lekcjach religii, zaowocowały wychowaniem pokolenia zdolnego walczyć o Polskę i polskość. Kościoły były enklawą wolności – powiedział.
Metropolita poznański wskazał, że symbolem duchowej opieki, która miała też wymiar patriotyczny, może być ks. Kazimierz Maliński, proboszcz parafii na poznańskim Łazarzu, który w dniu wybuchu powstania wielkopolskiego, 27 grudnia 1918 r., poprowadził pochód dzieci z poznańskich parafii na spotkanie z Ignacym Paderewskim.
Abp Gądecki przypomniał, że w „Przewodniku Katolickim” pisano:
Był to widok niezwykły, a zarazem rzewny, patrząc na ten olbrzymi łańcuch dziatek polskich, spieszących w pochodzie, z chorągiewkami w ręku, by powitać wielkiego Syna Narodu Polskiego.
>>> Powstanie wielkopolskie – jedyny taki duży, udany zryw w polskiej historii
– Nie dziwi więc nas to, że słowa Roty: „Nie rzucim ziemi skąd nasz ród! Do krwi ostatniej kropli z żył bronić będziemy ducha. Tak nam dopomóż Bóg!” tak bardzo wryły się w naszą narodową tożsamość i towarzyszyły kolejnym pokoleniom Polaków walczących o niepodległość, czy to w czasach II wojny światowej, czy okresie stanu wojennego w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku – zaznaczył abp Gądecki.
Metropolita poznański podkreślił też, że powstańcom należy się wdzięczność za ich patriotyczną postawę: „Jest to ta sama postawa, którą rządzi czwarte przykazanie Dekalogu, które nam nakazuje miłość do naszych rodziców: »Czcij ojca swego i matkę swoją«. Umiłowanie tego, co ojczyste, szacunek dla tradycji, dla języka, dla wiary i naszych dziejów nie powinny nam również dzisiaj być obce.”
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |