kard. Grzegorz Ryś, fot. PAP/Marian Zubrzycki

Abp Grzegorz Ryś: Pan Bóg wybiera najmniejszych, ale nie jest rewolucjonistą socjalnym

Pan Bóg nie jest rewolucjonistą socjalnym. Pan Bóg wybiera najmniejszych, bo dopiero wtedy, kiedy wybieramy najmniejszych, jest możliwe dobro wspólne – mówił kard. Grzegorz Ryś, który sprawował Eucharystię w Święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.

W uroczystości wzięli udział przedstawiciele władz rządowych, samorządowych i miejskich, służb mundurowych, poczty sztandarowe i licznie zebrani wierni świeccy. W homilii metropolita łódzki przypomniał znaczenie dzisiejszego święta, które ma wymiar zarówno kościelny jak i narodowy. – Dziś wraz z całym Kościołem patrzymy na Maryję i od niej chcemy się uczyć. Maryja jest najpiękniejszym obrazem Kościoła, wszystkich postaw istotnych w Kościele, uczymy się właśnie od Niej. Przychodzimy też jako wspólnota narodowa, państwowa, razem z naszym wojskiem, które dziś ma swoje święto. Przychodzimy wspominając naszą przeszłość. Wspominamy dziś Bitwę Warszawską i wszystkie te momenty, które wyznaczają naszą tożsamość – zauważył duchowny.

>>> 15 sierpnia – uroczystość Wniebowzięcia NMP, wcześniej Zaśnięcia Bogurodzicy

Miłosierdzie Boże

Odnosząc się do biblijnego hymnu Magnificat kaznodzieja przypomniał, że Bóg jest wierny Izraelowi, ze względu na swoje miłosierdzie.

– Pomyślcie – czy jest możliwa wierność bez miłosierdzia? Czy jest możliwa wierność żonie, mężowi, dzieciom rodzicom, przyjaciołom, czy jest możliwa wierność bez miłosierdzia? Nie jest możliwa. Czy jest możliwa miłość i wierność Kościołowi bez miłosierdzia? Nie jest możliwa. Czy jest możliwa miłość, wierność do każdej wspólnoty, w której żyjemy bez miłosierdzia? Czy moglibyśmy tutaj siedzieć obok siebie bez miłosierdzia? Moglibyśmy, tylko wtedy nie siedzielibyśmy tutaj razem. Siedzielibyśmy tylko obok siebie. W tym miłosierdziu, które Maryja czyta w Bożych darach, jest nie tylko wybaczenie, jest też wybór tych, którzy są mali i ubodzy – podkreślił duchowny.

W opinii kard. Rysia Maryja wie, że jest obdarowana jako ktoś, kto jest maleńki, kto widzi całą swoją maleńkość, opisuje się nawet słowem „Niewolnica”.

– Nie chodzi o to, że Bóg wybiera wyłącznie głodnych, pokornych, najmniejszych i w ten sposób odrzuca tych, którzy mają coś do jedzenia, którzy mają władzę, i tych którzy są wielcy. Pan Bóg nie jest rewolucjonistą socjalnym. Pan Bóg wybiera najmniejszych, bo dopiero wtedy, kiedy wybieramy najmniejszych, możliwe jest dobro wspólne. Tyle mówimy o tym ważnym pojęciu – że potrzebujemy koncentracji na dobru wspólnym. Dobro wspólne dzieje się dopiero wtedy, kiedy dociera również do tych, którzy są najsłabsi, najmniejsi i najubożsi. Dokąd to dobro wspólne ich nie dotyczy, nie ma dobra wspólnego. Dokąd są wykluczeni, nie ma dobra wspólnego – podkreślił.

Prawdziwa wspólnota

Duchowny dodał, że Bóg uczy skupienia się na tych, którzy są najmniejsi, a wspólnota możliwa jest tylko wtedy, gdy nie ma w niej wykluczonych.

– Nie ma wykluczonych tylko wtedy, kiedy próbujemy zrozumieć miłosierdzie i kiedy jest w nas duch uwielbienia – podsumował metropolita łódzki.

Na zakończenie mszy świętej arcybiskup pobłogosławił zioła i kwiaty oraz podziękował wszystkim zebranym za obecność i wspólną modlitwę. Po Eucharystii na placu katedralnym im. św. Jana Pawła II odbyły się uroczystości państwowe. Swoje przemówienie do zebranych wygłosił wojewoda łódzki. Przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbyła się tradycyjna zmiana warty, apel pamięci, salwa honorowa oraz złożenie wieńców i kwiatów.

15 sierpnia to dzień Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, której to przypisywano cudowną opiekę nad Polskim Wojskiem. Tego dnia obchodzimy również Święto Wojska Polskiego, ustanowione na pamiątkę zwycięskiej Bitwy Warszawskiej 1920 roku, zwanej również „Cudem nad Wisłą”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze