Abp Grzegorz Ryś, fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

Abp Grzegorz Ryś: synod może nic nie zmienić, jeśli będzie tylko martwą literą prawa

W bazylice archikatedralnej św. Stanisława Kostki w Łodzi zakończyły się warsztaty dotyczące tzw. Synodów Parafialnych, które będą adaptacją do warunków danych wspólnot ustaleń zakończonego w marcu tego roku IV Synodu Archidiecezji Łódzkiej.

– Synod może całkowicie nic nie zmienić w życiu Kościoła Łódzkiego i naszych wspólnot parafialnych jeśli będzie tylko martwą literą prawa. Jeśli natomiast przeczytamy go w naszych wspólnotach parafialnych, postawimy konkretne pytania i będziemy na nie szukać adekwatnych odpowiedzi, wówczas Synod może coś zmienić – nie tylko w naszym myśleniu, ale i konkretnym działaniu – mówi metropolita łódzki, abp Grzegorz Ryś.

Do udziału w warsztatach nt. Synodów Parafialnych zostali zaproszeni do łódzkiej katedry delegaci – duchowni i świeccy – ze wszystkich parafii archidiecezji łódzkiej, aby po otrzymaniu konkretnych wskazań mogli następnie przeprowadzić spotkania w swoich parafiach i wypracować konkretny model zaaprobowania uchwał synodalnych do potrzeb swojej parafii.

>>> Rozpoczęły się prace nad ważnym dokumentem synodalnym

Spotkanie rozpoczęło się od modlitwy za Synod oraz odczytania fragmentu Dziejów Apostolskich, do którego odniósł się metropolita łódzki – Ducha nie gaście! Nie zmarnujcie działania Ducha Świętego! Duchowi Świętemu się to należy, żeby w Nim trwała dalej ta praca synodalna, aż każda parafia, każda najmniejsza wspólnota w naszej diecezji, zetknie się z tym, co jest owocem prac Synodu. Dlatego chcę powiedzieć, że wam bardzo dziękuję i że widzę w was ludzi, którzy będą jakość szczególną siłą napędową tego procesu – powiedział.

fot. Isabelle de Senilhes/synod.va

W drugiej części swojego wystąpienia metropolita łódzki omówił tekst dokumentu końcowego IV Synodu Archidiecezji Łódzkiej. Zwrócił uwagę na poszczególne części dokumentu i zaapelował, by czytając ten tekst mieć w pamięci, że zawarte w nim kwestie wynikają z faktu troski autorów tekstu o Kościół Łódzki, a nie ataku na kogokolwiek. Duchowny podkreśli, że Synod jest po to, by podpowiedzieć konkretne rzeczy, ale dokona się to wtedy, i tylko wtedy, kiedy dojdzie do korekty naszego myślenia, bo za zmianą myślenia idzie zmiana działania.

Na koniec arcybiskup poinformował, że do tak przygotowanego dokumentu dopisał jeszcze jeden rozdział zatytułowany: „Paradygmat pastoralny- Jezus z uczniami w drodze do Emaus”, który będzie rozdziałem wprowadzającym do całego dokumentu. – Tekst ten jest analizą Ewangelii o Jezusie towarzyszącym uczniom idącym do Emaus. Zależało mi na tym, by zachęcić nas do postawienia sobie pytań, do jakiego myślenia i działania w mojej własnej wspólnocie, mojej parafii, ten tekst mnie inspiruje. W jakiej mierze ten tekst jest o nas, jak opisuje nasza parafię, nasze problemy? Chciałbym, aby do każdej części tego dokumentu proboszcz i rada parafialna wypracowali pytania, na które wraz z całą parafią będziemy szukać wspólnych odpowiedzi. – powiedział metropolita łódzki.

>>> Zakończył się kontynentalny etap procesu synodalnego

Następnie odczytał przygotowany przez siebie rozdział i zachęcił zebranych do pracy w grupach i odpowiedzi na postawione pytania.

Synody Parafialne, które zbiorą się po wakacjach w każdej wspólnocie parafialnej Archidiecezji Łódzkiej będą pracowały wedle ściśle przygotowanego hamonogramu zawartego w Vademecum Synodów Parafialnych przygotowanego przez tzw. grupę roboczą. Do wakacji proboszcz wraz z radą parafialną mają zapoznać się z tekstem dokumentu końcowego i przygotować pytania wedle wskazań zawartych w Vademecum.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze