Abp Kondrusiewicz pozdrawia z Polski swych wiernych i dziękuje za modlitwę
Na wstępie dokumentu hierarcha pozdrowił wszystkich zgromadzonych w mińskiej katedrze Najświętszego Imienia Maryi na modlitwie w intencji rozwiązania obecnego kryzysu społeczno-politycznego, który już czwarty tydzień nęka Białoruś oraz jak najszybszego jego powrotu do kraju. Zaznaczył, że wszyscy – biskupi, księża, osoby konsekrowane, świeccy i całe społeczeństwo – potrzebują przemian.
>>> Abp. Kondrusiewicza nie wpuszczono na Białoruś
Dotychczasową sytuację w swej ojczyźnie porównał do stojącej wody, która psuje się i nie nadaje się do użytku. Przypomniał łacińskie powiedzenie, że kto nie idzie naprzód, ten się cofa, dodając, że wszyscy są powołani do rozwoju, czyli do doskonalenia się w życiu duchowym i społecznym. Podkreślił, że Bóg stworzył świat dobrym, ale zarazem polecił ludziom doskonalenie go, a to powinno dokonywać się we wszystkich dziedzinach życia. Zaznaczył, że dopóki społeczeństwo nie będzie trzymać się tych podstawowych norm moralnych, których fundamentem jest zasada nierobienia innym tego, czego nie chcemy, aby robiono nam, dopóty nie będzie ono mogło rozwiązać swych problemów i harmonijnie się rozwijać.
Do tego potrzebna jest najpierw modlitwa, która ma moc „dostukania” do nieba. W latach wojującego ateizmu przez trzy pokolenia naród wytrwale się modlił i otrzymał od Boga dar wolności. Dziś trzeba nadal się modlić, aby korzystać z niego zgodnie z wolą Bożą – przypomniał metropolita mińsko-mohylowski.
Dodał, że wolność to nie tylko dar, ale zarazem odpowiedzialność, a prawo Boże otrzymaliśmy nie po to, aby je zmieniać, ale aby ono zmieniało nas na lepsze.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |