fot. PAP/Waldemar Deska

Abp Józef Kupny: Chrystusowy pokój kruszy nawet najbardziej zatwardziałe mury ludzkich serc

W archikatedrze wrocławskiej odbyła się modlitwa o pokój w Ukrainie i w Ziemi Świętej w ramach międzynarodowej inicjatywy Rady Konferencji Episkopatów Europy. Mszy świętej przewodniczył abp Józef Kupny. Chrystusowy pokój przemienia i kruszy nawet najbardziej zatwardziałe mury ludzkich serc – mówił wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Od Środy Popielcowej, przez cały okres Wielkiego Postu, Kościół w Europie będzie gromadził się wokół stołu eucharystycznego, aby wzywać o dar pokoju. Ogólnoeuropejska inicjatywa pt. „Łańcuch Eucharystyczny” w Polsce miała swój wyraz we Wrocławiu. Modlitwie przewodniczył metropolita wrocławski abp Józef Kupny.

– Pokój, który daje Jezus, jest pokojem serca. Ma wymiar duchowy, wewnętrzny. Posiadają go ludzie, którzy w swoim sercu wolni są od zła, od wrogości, gniewu, podstępu, chęci odwetu, zabijania, wyrządzania bliźniemu krzywdy. Tacy ludzie są podobni do Chrystusa, który nie oskarża, nie krzywdzi, nie potępia. Szuka sposobu podniesienia człowieka z grzechu – mówił w homilii wiceprzewodniczący KEP.

Ta msza święta, jak dodał, jest okazją, by na nowo stawać się człowiekiem pokoju. A to oznacza praktykowanie szacunku do człowieka niezależnie od jego pochodzenia czy wykształcenia.

– Ostatnie lata pokazują, że w naszych sercach brakuje miłości i pokoju. Wystarczy pomyśleć o konfliktach, podziałach w rodzinach, wśród małżonków, między rodzicami a dziećmi, w stosunkach między grupami społecznymi – oznajmił abp Kupny.

Hierarcha zwrócił uwagę, by używać języka pokoju, który jednoczy. Zrezygnować z ironii, z kłamstwa, z oszczerstw, z mowy nienawiści.

– Pokój jest osiągalny, budując i wychowując do pokoju. To obowiązek nas wszystkich. Kształtowanie pokojowych postaw dotyczy w szczególny sposób określonych grup społecznych – odpowiedzialnych za sferę życia społeczno-politycznego, tych, którzy kształtują opinię publiczną oraz wychowawców młodzieży – wymieniał metropolita wrocławski.

>>> Bp Witalij Krywicki: św. Jan Paweł II przewodnikiem na drodze ku nadziei

fot. PAP/EPA/EMIL NICOLAI HELMS

Jego zdaniem wojny nie są czymś koniecznym, a dzieje narodów i ludzkości nie można odczytywać jako nieprzerwany splot konfliktów i rewolucji. Człowiek ze swej natury zdolny jest bowiem do pokoju i pragnie pokoju.

– Musimy myśleć o dobru nas wszystkich. Użycie broni w żadnym razie nie może być właściwym narzędziem do rozwiązywania sporów. Tak mamy młode pokolenie wychowywać, by ono w to uwierzyło. A my już bardzo często nie rozmawiamy ze sobą, tylko na siebie warczymy – stwierdził kaznodzieja.

Podkreślił, że szczególnym i jedynym racjonalnym środkiem budowania pokoju, nie mającym żadnej rozsądnej alternatywy, jest szczery i prawdziwy dialog. Wymaga on otwartości i gotowości wysłuchania stanowiska drugiej strony.

– Tam gdzie okazuje się nieskuteczny, trzeba do udoskonalać. Nigdy nie wolno go odrzucać, by sięgać do zbrojnej przemocy w rozwiązywaniu konfliktów. Ludzie ostatecznie są zdolni by przezwyciężyć podziały, konflikty interesów i radykalne sprzeczności. Tym bardziej, kiedy pomaga nam w tym Bóg – podsumował metropolita wrocławski.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze