fot. Hubert Piechocki

Abp Kupny: koszyczki w Wielką Sobotę to silna tradycja, ale pójdźmy głębiej

Abp Józef Kupny pobłogosławił 500 świątecznych paczek z darami spożywczymi, które wrocławska Caritas rozdała w Wielką Sobotę ubogim i potrzebującym. Metropolita wrocławski odnosi się także do tradycji błogosławieństwa pokarmów i wysokiej wówczas frekwencji w kościołach.

Z ofiar wiernych archidiecezji wrocławskiej Caritas przygotowała 500 paczek, które w Wielką Sobotę pobłogosławił abp Józef Kupny. Koszt jednej paczki to ok. 115 zł. Znajdują się w niej produkty spożywcze nie wymagające obróbki termicznej np. konserwy, wędliny, sery, słodycze. Wszystkie dary zostały rozdane w Wielką Sobotę przed południem na wrocławskim Ostrowie Tumskim.

– To jest wielki dar, ale też świadectwo, że potrafimy się dzielić. Kościół, którzy tworzymy my wszyscy, pomaga ubogim. Chcemy, żeby ci, którzy są w potrzebie, poczuli atmosferę świąt, poczuli naszą bliskość. Może nie tyle fizyczną, ale duchową. Niech doświadczą naszej życzliwości serca i bliskości. Jest ktoś, kto o nich myśli, kto chce się z nimi dzielić. Dla nich te święta też powinny być radosne – mówi metropolita wrocławski.

Fot. yt/screen/ewtn

W całą akcję zaangażowani byli pracownicy i wolontariusze Caritas oraz żołnierze 16. Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej.

– Wspomagamy osoby znajdujące się w kryzysie bezdomności w tym szczególnym okresie. To bardzo ważne święta, które dają ludziom nadzieję i taki element nadziei my też jako żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej mieszkańcom Wrocławia i Dolnego Śląska chcemy dawać. Robimy to od wielu lat razem z Caritas i zapewniam, że będziemy robić w przyszłości – oświadcza płk Edward Chyła, dowódca 16. Dolnośląskiego Brygady WOT.

Metropolita wrocławski odnosi się również do tradycji przynoszenia pokarmów w koszyczkach i błogosławienia ich w kościołach w Wielką Sobotę.

– Myślę, że tak głęboko zakorzeniona jest w nas tradycja święcenia pokarmów, że spotykamy wtedy w kościołach także osoby niewierzące. Rzeczywiście to może być taki jedyny dzień w roku, kiedy pojawia się najwięcej osób w świątyni. Jest to w pewien sposób fenomen i efekt tradycji. Na pewno też przyciąga ludzi atmosfera radości, która udziela się szczególnie dzieciom – opisuje abp Kupny.

Święcenie pokarmów fot. PAP/Darek Delmanowicz

Jak dodaje, z błogosławieństwem pokarmów w koszyczkach wiąże się wcześniejsze przygotowanie kolorowych pisanek w domu. To jednoczy rodziny w świątecznej atmosferze.

– Oczywiście dla nas wierzących ma to dużo głębsze znaczenie. Trzeba przyznać, że w Wielką Sobotę jesteśmy w o wiele lepszej sytuacji niż uczniowie Pana Jezusa. My już wiemy, że Chrystus Zmartwychwstał, że nas uwolnił z niewoli grzechu. Uczniowie gdzieś z tyłu głowy pamiętali o tej zapowiedzi zmartwychwstania, ale temu do końca nie wierzyli. Byli kompletnie załamani po śmierci Jezusa – przypomina wiceprzewodniczący Episkopatu Polski.

Podkreśla, że apostołowie oczekiwali do ostatniego momentu na jakiś cud, myśleli, że Jezus się obroni. W czasie Drogi Krzyżowej przecież nikt nie protestował. Oni byli przerażeni, przepełnienie strachem i lękiem.

– Świetnie oddaje to scena uczniów idących do Emaus, którzy mówią: „A myśmy się spowiedziewali….”. My dzisiaj, w zadumie wielkosobotniej, obchodzimy wszystkie wydarzenia ze spokojem, bo już wiemy, jak one się zakończą. Finał przecież jest niezwykle radosny i niosący nadzieję. Stąd atmosfera Wielkiej Soboty jest spokojna, ale pełna nadziei – podsumowuje abp Kupny.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze