fot. Waldemar Deska, PAP

Abp Skworc: musimy mówić „nie” wojnie, aborcji, handlowi ludźmi i przemocy

Pod krzyżem dziewięciu z „Wujka”, krzyżem Józefa, Jana, Zbigniewa, Ryszarda, Joachima, Bogusława, Józefa, Zenona, Andrzeja, Kościół woła w imieniu tych, którzy są „zagrożeni, otoczeni pogardą, i których prawa ludzkie są gwałcone”, a którzy sami, z różnych przyczyn, wołać nie mogą – powiedział abp Wiktor Skworc w kościele pw. Podwyższenia Krzyża w pobliżu kopalni „Wujek” w Katowicach w 38. rocznicę masakry strajkujących górników.

– Po 38 latach od tamtego czasu stajemy wokół ołtarza Chrystusa. W naszym sercu i na naszych ustach nie gości milczenie, ale modlitwa i podziękowanie tym, którzy inspirowani pierwszym i najważniejszym przykazaniem stanęli do solidarnej pomocy rodzinom poległych górników, internowanym i więzionym działaczom „Solidarności” w ramach działania Biskupiego Komitetu Pomocy Więźniom i Internowanym w Katowicach – przypomniał w homilii metropolita katowicki.

Abp Wiktor Skworc podkreślił, że „w czasie tamtej grudniowej nocy i wojennej okupacji narodu, gdy Polakom zamurowano usta, a serca wielu ścisnął chłód internowania, zawsze mogliśmy modlić się i pomagać”. – I modliliśmy się za zabitych, rannych i uwięzionych. Trwaliśmy przy nich, jak Maryja przy swoim zdjętym z krzyża Synu. Trwaliśmy przy krzyżu kopalni „Wujek”, symbolu solidarności Boga z człowiekiem – mówił hierarcha.

Zdjęcie: szyb kopalni, fot. PAP, Andrzej Grygiel arch

Metropolita zaznaczył, że każda świątynia stała się wtedy domem modlitwy, oazą pokoju i wolności, a wspólnota Kościoła otoczyła internowanych i ich rodziny opieką przez prymasowski i biskupie komitety pomocy. – Dziś dziękujemy za tych, którzy tu, w górnośląsko-zagłębiowskiej metropolii, byli „solidarni z Solidarnością” – dodał.

Abp Skworc przypomniał, że Biskupi Komitet Pomocy w Katowicach objął represjonowanych i ich rodziny wszechstronną opieką. Było to łącznie ok. 3 tys. internowanych i ich rodzin z całej górnośląskiej aglomeracji.

– Każdy, kto przyszedł do Komitetu – otrzymywał pomoc. Nie było żadnych kryteriów wykluczających – zaznaczył.

Najważniejszymi formami tej pomocy – tłumaczył abp Skworc – były: opieka prawna, medyczna, psychologiczna i duszpasterska oraz bardzo konkretna pomoc finansowa i żywnościowa. Pomoc finansowa pochodziła z ofiar zbieranych w parafiach oraz z darowizn, a także ze środków przekazywanych przez parafie polonijne, osoby prywatne oraz instytucje pomocowe Kościoła katolickiego w Niemczech i Austrii. Komisja Charytatywna KEP, mająca swoją siedzibę w Katowicach, przekazywała z transportów pomocowych otrzymywanych z Europy Zachodniej żywność, lekarstwa i środki czystości.

>>> Abp Skworc: ten rok dla górników nie był łatwy

Pod stałą opieką Komitetu znalazły się rodziny dziewięciu górników z kopalni „Wujek”, którzy 16 grudnia ponieśli śmierć w obronie życia i wolności przewodniczącego NSZZ „Solidarność” w kopalni. Abp Skworc zaznaczył, że zginęli oni w imię wolności oszukanego społeczeństwa i związku zawodowego.

Fot. PAP/Maciej Kulczyñski

– Pod krzyżem Jezusa Chrystusa, pod krzyżem dziewięciu z „Wujka”, krzyżem: Józefa, Jana, Zbigniewa, Ryszarda, Joachima, Bogusława, Józefa, Zenona, Andrzeja, Kościół woła w imieniu tych, którzy są „zagrożeni, otoczeni pogardą, i których prawa ludzkie są gwałcone”, a którzy sami, z różnych przyczyn, wołać nie mogą. Woła z tą samą co od wieków i zarazem z nową siłą o solidarną obronę życia – powiedział metropolita katowicki.

Takiej solidarnej obrony domaga się znowu życie dzieci nienarodzonych – podkreślił abp Skworc i dodał:

– Trudno w tym kontekście nie dzielić smutku nie tylko z Przewodniczącym KEP, który w komunikacie z 13 listopada br. wyraził ubolewanie z powodu odmowy rozpatrzenia wniosku poselskiego, odnoszącego się do kwestii konstytucyjności tzw. aborcji eugenicznej przez Trybunał Konstytucyjny.

Abp Skworc zaznaczył, że takiej solidarnej obrony domaga się dziś także małżeństwo – rozumiane jako związek kobiety i mężczyzny – oraz rodzina. Przypomniał za Benedyktem XVI, że małżeństwo i rodzina są instytucjami, które powinny być wspierane i bronione przed każdą możliwą dwuznacznością w pojmowaniu prawdy o nich, ponieważ wszelka szkoda im wyrządzona jest w rzeczywistości raną zadaną ludzkiemu współżyciu jako takiemu.

>>> Schodzimy 170 metrów pod ziemię. Do kaplicy św. Barbary

– Dlatego wspieramy wszystkie prorodzinne plany, upatrując w małżeństwie i rodzinie „ubezpieczenia” przyszłości społeczeństwa, narodu i państwa – dodał metropolita katowicki.

Dalej wymieniał też, że obrony ze strony Kościoła wymagają inni „ubodzy tego świata”, którzy sami głosu nie mają: narody zagrożone wojnami i terroryzmem, poruszający się po naszych drogach, czyli potencjalne ofiary wypadków drogowych, ale też każde stworzenie i natura, każde życie.

Arcybiskup zaznaczył, że papież Franciszek zachęca nas do tego, by bronić życia jak czuła matka.

Fot. pixabay.com

– Zatem musimy mówić „nie” aborcji, eutanazji, handlowi ludźmi, wojnie, przemocy, drogowemu piractwu, opuszczeniu. Równocześnie musimy mówić tyle innych „tak”: tak życiu, tak nadziei, tak miłości, tak trosce, tak oddaniu własnego życia dla ratowania życia bliźniego… Przede wszystkim jednak musimy podjąć się tego zadania w czynach, a nie w słowach: wielkie „tak” dla troski o rozwój życia wszystkich, bez żadnego wyjątku – powiedział abp Skworc.

Historia parafii Podwyższenia Krzyża Świętego bierze początek w tragicznych wydarzeniach z 16 grudnia 1981, gdy w starciu z oddziałami milicji zginęło 9 górników kopalni „Wujek” w Katowicach. Po tragicznych wydarzeniach związanych z wprowadzeniem w Polsce stanu wojennego, na miejscu tragedii wzniesiono drewniany krzyż, który stał się symbolicznym zaczątkiem parafii.

Ówczesny ordynariusz katowicki bp Herbert Bednorz wystąpił z inicjatywą wybudowania kościoła-pomnika tragicznie zmarłych górników, na co uzyskał zgodę ówczesnego wojewody katowickiego gen. Romana Paszkowskiego. Drewniany krzyż przy kopalni „Wujek” zainspirował budowę nowego kościoła oraz równolegle z nim tworzenie nowej wspólnoty parafialnej.

3 grudnia 1982 r. biskup poświęcił tymczasową, barakową kaplicę przy ul. Pięknej pw. Matki Boskiej Bolesnej, zaś 1 maja 1983 erygował nowa parafię pw. Podwyższenia Krzyża Św. w Katowicach-Brynowie.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze