Abp Szewczuk: będziemy modlić się z Papieżem, to Bóg jest źródłem pokoju
Dla świata staliśmy się widowiskiem. Świat patrzy na wojnę na Ukrainie i nie wie, co zrobić z tą tragedią. Ale Papież nie jest widzem, lecz protagonistą pokoju. Jako pierwszy podejmuje modlitwę – mówi Radiu Watykańskiemu abp Światosław Szewczuk, odnosząc się do ogłoszonego na poniedziałek dnia modlitwy i postu w intencji pokoju.
Zwierzchnik ukraińskich grekokatolików przypomina, że Ukraińcy przeżywają już trzeci rok wojny, którą Papież nazywa wojną bluźnierczą i świętokradczą. Przez cały ten czas, 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, trwa tam modlitwa o pokój. Wierni z różnych diecezji modlą się i poszczą na przemian, aby ta modlitwa nigdy nie ustała. W Kijowie dniem postu i modlitwy jest poniedziałek, dlatego stołeczni grekokatolicy na pewno przyłączą się do inicjatywy Ojca Świętego – zapewnia abp Szewczuk. Dodaje, że jego wierni nie są obojętni na to, co dzieje się na Bliskim Wschodzie. Modlą się o pokój dla wszystkich.
Abp Szewczuk jako zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego uczestniczy w obradach synodu o synodalności. Przy tej okazji jest też świadkiem wielkiego braterstwa względem Ukrainy. Wyraża się ono – jak mówi – „w solidarności, modlitwie, ale też mocnym zaangażowaniu, aby położyć kres tej wojnie, którą rosyjski agresor prowadzi na Ukrainie”. On sam otrzymuje wiele zaproszeń na posiedzenia lokalnych episkopatów. Biskupi chcą usłyszeć, co dzieje się na Ukrainie, aby nie popaść w obojętność, lecz działać, udzielać wsparcia i okazywać solidarność.
Arcybiskup większy kijowsko-halicki przyznaje, że wszystko to budzi nadzieję. Zaznacza zarazem, że jego wierni nie są zrozpaczeni. „Jesteśmy naprawdę ludźmi, którzy żyją wiarą w Chrystusa i czujemy się częścią wielkiej rodziny Kościoła katolickiego. To nas pokrzepia i daje nam nadzieję, że dzięki Bożej pomocy, dzięki interwencji Boga, który jest pierwszym źródłem pokoju, a także dzięki solidarności całego Kościoła katolickiego, będziemy mogli się doczekać pokoju”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |