
abp Zbigniew Zieliński, fot. PAP/Waldemar Deska
Abp Zbigniew Zieliński: dożynkowe święto to wyraz wdzięczności Stwórcy za dary nieba i ziemi
„Dożynkowe święto staje się zwieńczeniem prac i wyrazem z serca płynącej wdzięczności wobec Stwórcy za dary nieba, dary ziemi, ale i wdzięczności wobec ludzi za podejmowany służebny trud, zwłaszcza w obecnych czasach. To dziękczynienie nabiera szczególnego znaczenia, kiedy wielu mieszkańców, już nie tylko młodych, dużych miast nie bardzo potrafi odróżnić żyto od pszenicy, a niekiedy nawet myślą, że chleby «rodzą się» w Biedronce” – mówił 31 sierpnia abp Zbigniew Zieliński w Szamotułach podczas dożynek archidiecezjalno-powiatowych.
Metropolita poznański przewodniczył Mszy św. dożynkowej w bazylice kolegiackiej pw. Matki Bożej Pocieszenia i św. Stanisława Biskupa w Szamotułach.
Uroczysta Suma była zwieńczeniem tygodniowego odpustu i Dni Maryjnych przeżywanych w szamotulskiej świątyni, w której znajduje się cudowny obraz Matki Bożej Pocieszenia Pani Szamotuł.
W homilii abp Zieliński podkreślił, że tegoroczne dożynki wpisują się w rok przeżywany pod hasłem „Pielgrzymi nadziei”. Zauważył, że jest to okazja do podkreślenia szczególnej roli tej cnoty, bo „cóż bez nadziei mogliby zrobić rolnicy, gdyby jej nie mieli, zasiewając zboże, czekając na jego owoce?”.
Metropolita poznański, nawiązując do obecności wizerunku Maryi w szamotulskiej bazylice, przekonywał, że Maryja jest bezcennym skarbem i znakiem obecności Chrystusa, „a historia która zaprowadziła Ją do Szamotuł, uzmysławia nam znaki Bożej Opatrzności, jakim Ona jest dla nas. Mamy w Niej nie tylko w tytule, ale i w praktyce Matkę, którą pociesza”.
Abp Zieliński zauważył, że dzisiaj rolnictwo to domena wąskiej grupy ludzi, a dla wielu proces produkcji staje się obcy i niezrozumiały, choć każdy z nas korzysta z owoców pracy rolników.
„Rozwój techniki sprawił, że staje się to możliwe, ale też i odległość od procesów produkcji rolnej sprawia, że dla wielu ludzi staje się obcy ten proces, że mamy suto i smacznie zastawione stoły” – mówił ks. arcybiskup.

Zwrócił też uwagę na niepokojące zjawisko nagminnego marnowania żywności. Podkreślił, że dziś nie brakuje nam plonów i płodów ziemi, ale rocznie w Polsce marnujemy 5 mln ton żywności. Potrzebna jest więc troska o każdy owoc daru Bożej dobroci.
„Choć chcielibyśmy scedować to na sklepy i dyskonty, to w większości absolutnej jest to marnowanie poprzez każdego z nas i dotyczy to głównie marnowania chleba” – zauważył. „To jest powód do wylania łez, do otwarcia oczu, to okazja do modlitwy po to, abyśmy się nawrócili i na powrót zdobyli szacunek dla każdej kromki, dla każdej kruszyny chleba” – dodał.
Abp Zieliński życzył rolnikom i mieszkańcom polskiej wsi, aby „nigdy nie zabrakło na naszych stołach najważniejszego symbolu dożynek – chleba. To symbol powszedniej potrzeby, ale i symbol dostatku, sytości i obfitości”.
Mszę św. z udziałem przedstawicieli środowisk reprezentujących rolników poprzedził obrzęd dożynkowy w wykonaniu Zespołu Folklorystycznego „Szamotuły”.
***
Kościół pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Szamotułach został ufundowany w połowie XIII w. Obecny, murowany kościół wzniesiono w pierwszej połowie XV w. i później wielokrotnie przebudowywano. W 1542 r. powstała przy nim kapituła kolegiacka, istniejąca do XIX w. i odnowiona w 2000 r. przez metropolitę poznańskiego. Od 1970 r., kiedy został koronowany cudowny obraz Matki Bożej, kościół w Szamotułach nosi tytuł Matki Bożej Pocieszenia i św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Namalowany na drewnie cudowny obraz Matki Bożej Pocieszenia Szamotuł Pani jest ruską ikoną Matki Bożej Kazańskiej.
Jego właścicielem był kniaź ruski, który za czasów króla Jana Kazimierza dostał się do niewoli i przebywał wraz z żoną w więzieniu w Warszawie. Po śmierci kniazia, obraz nabył od jego żony, jednocześnie wypraszając u króla dla niej wolność, przebywający wówczas w Warszawie Aleksander Wolff, właściciel Szamotuł. Ikonę umieścił on w swojej kaplicy zamkowej, gdzie zaczęły dziać się niezwykłe rzeczy. 24 kwietnia 1664 r. Wolff, a później siedem innych osób, zauważyło, że z oczu Maryi spływają krwawe łzy. Krople tych łez stoczyły się na czoło i oczy Dzieciątka.
W 1666 r. obraz, który gromadził liczne rzesze pątników, uznano za cudowny.
20 września 1970 r. odbyła się uroczysta koronacja cudownego obrazu Szamotuł Pani koronami papieskimi, której dokonał bł. kard. Stefan Wyszyński, Prymas Polski, przy współudziale abp. Antoniego Baraniaka, metropolity poznańskiego, oraz bp. Edmunda Nowickiego, ordynariusza gdańskiego.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |