Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

Agata Rujner, „Prawie Morały”: błogosławieni, którzy nie straszą Bogiem

„Błogosławieni, którzy nie straszą Bogiem” – to jedno z nowych błogosławieństw zaproponowanych przez dr Agatę Rujner. Podczas Ogólnopolskiego Kongresu Nowej Ewangelizacji w Tarnowie wygłosiła prelekcję na temat tego, dlaczego młodzi mają trudność z przyjęciem nauczania moralnego Kościoła.

– Badania socjologiczne pokazują, że jedną z najczęstszych przyczyn odejścia od Kościoła, jaką podają młodzi ludzie, jest praktyczna, egzystencjalna niezgoda na nauczanie moralne Kościoła. Gdzie to widzimy? Wystarczy zapytać młodych, co myślą o czystości, o aborcji, o in vitro, o eutanazji, o nierozerwalności małżeństwa, co w ogóle uważają na temat moralnych zasad Kościoła, ale nie tylko o tym, co dotyczy podejścia do seksualności; co myślą o uczęszczaniu co niedzielę na Eucharystię. Usłyszymy wtedy zdania o ciemnogrodzie, średniowieczu, głupocie, nieadekwatności, staroświeckości, może o nudzie – mówiła Agata Rujner, teolożka z Akademii Katolickiej w Warszawie i autorka vloga „Prawie morały”.

>>> Marcin i Monika Gajdowie: być rękami Chrystusa, który przyjmuje nasze dziecko

Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

Słuchanie i hipokryzja

– Teologia moralna jest to nauka, która odpowiada na pytanie: „Jak mam żyć dobrze w związku z tym, w co wierzę?” – mówiła teolożka.

Zauważyła, że główną przyczyną trudności w przyjęciu moralności katolickiej jest problem ze słuchaniem. Nie chodzi jednak o to, że młodzi nie potrafią słuchać, ale także o to, że sami nie są usłyszani. Mówiła także o tym, że może nie zawsze wierzący umieli przekazać wiarę, uzasadnić, wskazać na cel. A także nie zawsze sami byli wierni zasadom głoszonym przez siebie, przez co sprawili, że proponowane postawy moralne stają się niezrozumiałe i trudno młodym zrozumieć ich wartość.

Mówiła także o strategii, jaką przyjął wąż w raju, aby wzbudzić w Ewie wątpliwości, co do słuszności nakazu pozostawionego przez Boga. Po pierwsze, poddaje w wątpliwość bliskość Boga. A po drugie, odwraca przykazanie, pytając: „Czy rzeczywiście Bóg nie pozwala wam jeść owoców z tego ogrodu?”. Na co Ewa odpowiedziała, że nie tylko nie pozwolił jeść, ale nawet dotykać – podczas gdy Bóg niczego takiego nie nakazał. – Także dzisiaj młodzi i my wszyscy przypisujemy Bogu zła wolę, nie wierzymy, że chce dobrze. Wierzymy, że jest złośliwy i zaczyna nam się wydawać, że zabiera nam więcej, niż ma to miejsce w rzeczywistości, w realnym nakazie – mówiła Agata Rujner. – Wiele osób w związku z tym ma w sobie niezgodę na to, że Bóg mi coś zabiera, radość, szczęście i wolność – dodała. Podczas gdy naprawdę tak nie jest.

– Dodajmy do tego niejednokrotnie hipokryzję osób wierzących, obłudę ochrzczonych, skandale w Kościele. Zgorszenie, milczenie, gdy moralnym obowiązkiem była ochrona skrzywdzonych i „tych najmniejszych”; mieszanie się w politykę, uleganie pokusie władzy, brak przejrzystości związanej z pieniędzmi. Dorzućmy pychę, wywyższanie się, ocenianie. A na końcu uznajemy: coś jest nie tak z młodymi, bo nie chcą żyć zgodnie z Ewangelią, odchodzą z Kościoła, nie rozumieją zasad moralnych – mówiła prelegentka.

Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

Wolność dziecka, a nie lęk niewolnika

Przywołując refleksje Filipa Bénétona, stwierdziła, że obserwujemy dziś „wolność, która idzie w stronę samowoli, wyzwolenia z reguł, zasad”. Mówiąc o grzechu pierworodnym, wskazała także, że Bóg daje nam pewne polecenia, ale „zawsze wskazuje przy tym na konsekwencje. Tłumaczy, dlaczego powinniśmy postąpić tak a nie inaczej”.

– Jezus przychodzi również po to, aby odnowić człowieka i jego zranione relacje. On już wziął na siebie wszystko. On już zmartwychwstał. Zburzył wszelki mur. I zaprosił nas do nowej jakości drogi moralnej, do naśladowania Go. Jezus jest ostatnim Słowem Ojca, Słowem Miłości. Jaka jest nasza odpowiedź na miłość? Tą odpowiedzią jest między innymi nasze postępowanie, działanie, czyli nasze życie moralne. Nie jesteśmy niewolnikami, którzy mają wypełniać nakazy prawa z lęku. Nie jesteśmy najemnikami, którzy mają je spełniać, licząc na nagrodę. Jesteśmy dziećmi. Ukochanymi – mówiła prelegentka.

Przypomniała także, że nowotestamentalna moralność została zawarta w Kazaniu na Górze. – Jezus rozpoczął od błogosławieństw – mówiła. I w związku z tym zaproponowała osiem nowych błogosławieństw.

„Błogosławieni, którzy nie straszą Bogiem.
Błogosławieni, którzy słyszą skrzywdzonych i przywracają im głos.
Błogosławieni, którzy są wierni w tym, co zwyczajne, codzienne, prozaiczne.
Błogosławieni, którzy mają pytania i zadają je odważnie.
Błogosławieni, którzy walczą o wiarygodność i nie stali się obojętni.
Błogosławieni, którzy potrafią przyjmować piękno człowieczeństwa z jego możliwościami i ograniczeniami.
Błogosławieni, którzy w obliczu tajemnicy cierpienia potrafią raczej milczeć niż moralizować.
Błogosławieni, którzy biorą odpowiedzialność za Kościół”.

Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

Tegoroczny Ogólnopolski Kongres Nowej Ewangelizacji pt. „Droga do domu” odbywa się w Tarnowie w dniach od 18 do 20 października i jest poświęcony ewangelizacji w rodzinach, w których dorosłe dzieci odeszły od wiary i Kościoła.

Organizatorami kongresu są: Zespół ds. Nowej Ewangelizacji Konferencji Episkopatu Polski, Fundacja Porta Fidei oraz Stowarzyszenie Akademickie Tratwa w Tarnowie.

W Ogólnopolskim Kongresie Nowej Ewangelizacji uczestniczy ok. 350 osób.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze