fot. PAP/EPA/ANGELO CARCONI

Angelicum dumne ze swego dawnego studenta – Leona XIV

Papieski Uniwersytet im. św. Tomasza z Akwinu, znany jako Angelicum, jest Alma Mater nie tylko św. Jana Pawła II, ale również obecnego papieża Leona XIV. Zdaniem wykładowców i studentów tej uczelni, jego studia tutaj mogą wiele powiedzieć o tym, jak będzie wyglądał nowy pontyfikat i jak dawny słuchacz tej placówki poprowadzi dalej Kościół. Ich wypowiedzi przedstawiła 20 maja Bénédicte Cedergren – szwedzko-francuska dziennikarka z telewizji EWTN News Nightly, która także ukończyła Angelicum.

„Dla naszego uniwersytetu to niewyobrażalny zaszczyt, że uczestniczyliśmy w formacji dwóch z ostatnich czterech papieży. Wciąż staramy się pojąć niezasłużoną łaskę, iż kształcimy ludzi Kościoła na taką skalę” – powiedział dominikanin o. Thomas White, rektor Angelicum.

Zanim został papieżem, augustianin o. Robert Prevost studiował tam w latach 1981-85, uzyskując licencjat i doktorat z prawa kanonicznego. W 1987 obronił tam pracę doktorską pt. „Urząd i władza przeora lokalnego w Zakonie św. Augustyna”, w której – jak wyjaśnił o. White – „opisał, jak przeor powinien odnosić się do Chrystusa i Reguły [św. Augustyna] oraz rozwijać bezinteresowny styl życia dla dobra wspólnego wszystkich”.

Rektor zapewnił, że przeczytał tę jego rozprawę, dodając, iż „jest ona naprawdę dojrzałą pracą 30-letniego człowieka, bardzo wykształconego, oczytanego, głęboko refleksyjnego i duchowego, analizującego posłuszeństwo i autorytet w Kościele katolickim”. Zaznaczył, że „choć dotyczy ona przeora i wspólnoty augustianów, to wizja ta może być rozszerzona na biskupstwo, a nawet papiestwo”. „To niesamowite, jak Bóg przygotował go do pełnienia tej roli głowy Kościoła katolickiego” — uważa rektor White.

Fot. CC BY-SA 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=65544

U międzynarodowej społeczności studiującej na Angelicum, założonego w 1222 jako dominikańskie studium conventuale, z czasem przekształconego w dzisiejszy uniwersytet, szczególna więź z nowym papieżem wzbudziła dodatkową dumę i entuzjazm.

Irlandczyk o. Chris Gault, dominikanin i student teologii, powiedział, że chodzenie „po tych samych korytarzach i salach wykładowych” tworzy bardzo „namacalne połączenie” między studentami a papieżem. „To surrealistyczne, ale jednocześnie bardzo ekscytujące i napawające dumą, że jesteśmy częścią tej samej instytucji, która wykształciła tylu wielkich teologów i świętych. Angelicum naprawdę znajduje się w sercu Kościoła: jest wierne katolickiej prawowierności i oddane blaskowi światła Chrystusa” – zaznaczył o. Gault.

Inny student teologii – Reed Robinson, seminarzysta z diecezji Nashville (Tennessee), powiedział podobnie: „Chodzić po korytarzach Angelicum to jak iść śladami gigantów – tych dwóch ludzi, którzy zostali papieżami, wezwani do prowadzenia Kościoła”.

Większość słuchaczy nie studiuje prawa kanonicznego jak o. Prevost, ale – jak podkreśliła Sofia Engstrand, studentka filozofii ze Szwecji – wyjątkowe jest to, że kształci się w tym samym miejscu, co papież. „Myśl, że nasz Ojciec Święty otrzymał tę samą formację, że przesiąkł tradycją i myślą św. Tomasza z Akwinu, jest po prostu niesamowita” – powiedziała.

Bez względu na pochodzenie, studenci wyrażali radość z tego, że podążają śladami tych, którzy kiedyś również zostali powołani do kierowania Kościołem i z poczucia, że ich codzienne życie wcale nie musi tak bardzo różnić się od tego, jakie prowadzili tamci. Engstrand dodała: „To również w pewien sposób tworzy osobistą więź z nim. Kiedy piję tu kawę, (to myślę) że on być może też to robił tutaj”.

fot. PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Dla międzynarodowej wspólnoty na Angelicum pierwszy papież ze Stanów Zjednoczonych to nie tylko wydarzenie historyczne, ale także przypomnienie o powszechnej misji Kościoła. „Leon XIV wydaje się być bardzo świadom tego, że jest papieżem całego Kościoła katolickiego i nie jest związany z żadnym przesadnym nacjonalizmem. Jest to zaproszenie, by na nowo przemyśleć własną tożsamość narodową w świetle Chrystusa” – wskazał rektor uczelni.

Jednocześnie zwrócił uwagę, że „z drugiej strony, choć Rzym jest siedzibą ponad 20 papieskich uniwersytetów i instytutów, Angelicum jest szczególnie znane ze swoich rozbudowanych programów anglojęzycznych, szczególnie w dziedzinie filozofii i teologii”. Wyraził przekonanie, że „dla nas to oczywiście interesująca okazja, ale powiedziałbym wręcz, że to nasza odpowiedzialność – jako instytucji dwujęzycznej i anglojęzycznej, z silną obecnością amerykańską – by być pomostem ułatwiającym przekazywanie przesłania Chrystusa i papieża Leona XIV światu w Rzymie, w języku, który ma przecież ogromne znaczenie w szerszej kulturze”.

„Jesteśmy Kościołem powszechnym, więc narodowość tak naprawdę nie znaczy aż tak wiele” – powiedział Nicolaus von Brühl, student filozofii z Niemiec. „Ale wiem, że kiedy dorastałem, papieżem był Niemiec, co dla nas było wielką sprawą. Dla mnie osobiście, zwłaszcza w czasie studiów, miało to duże znaczenie, bo mówił i pisał po niemiecku, w moim języku ojczystym. (Teraz) papież dotrze do większej liczby Amerykanów i wiążemy z tym wielkie nadzieje, ponieważ dziś naród amerykański wywiera ogromny wpływ na zachodnie społeczeństwo i kulturę”.

Według Niemca „dla większości ludzi angielski jest, jeśli nie pierwszym, to drugim językiem. Tego, jaką więź może stworzyć na poziomie globalnym, nie da się porównać z niczym, co było wcześniej”. Wyraził przekonanie, że „wszystko to dzieje się z woli Opatrzności Bożej” i dodał, że „potrzebowaliśmy papieża, dla którego w tym czasie angielski jest językiem ojczystym i nie można nie docenić tej więzi, jaką nawiąże on z katolikami anglojęzycznymi, by ich naprawdę zjednoczyć”.

EPA/FABIO FRUSTACI Dostawca: PAP/EPA.

Zastanawiając się nad tym, jak formacja papieża Leona na uczelni dominikańskiej może wpłynąć na jego pontyfikat, o. White wyraził pogląd, zastrzegając, że jest to jedynie jego przypuszczenie, iż „pojawi się równowaga między postawą konsultacyjną a podejmowaniem ostatecznych decyzji”.

Wspomniany Nicolaus von Brühl zwrócił  w tym kontekście uwagę na to, że „(wybór) imienia Leon XIV ma duże znaczenie historyczne i symboliczne. Zarówno wśród wykładowców, jak i studentów budzi to nadzieję, że nowy papież – podobnie jak jego poprzednik sprzed ponad stu lat Leon XIII – będzie silnym orędownikiem tomizmu i intelektualnej tradycji Kościoła.

Leon XIII w encyklice „Rerum novarum”, do której nowy Biskup Rzymu zdążył się już odwołać, zawiera pewną tomistyczną wizję natury ludzkiej, praw człowieka, praw naturalnych i godności osoby ludzkiej stworzonej na obraz Boga jako centralny punkt nauki społecznej. „Myślę, że zobaczymy coś z tego albo usłyszymy echo tego w nauczaniu papieża na temat spraw społecznych i politycznych w świetle godności człowieka. (…) Mam nadzieję, że papież będzie głosił trochę więcej tomizmu i że Angelicum zyska jeszcze więcej studentów. Byłby to wspaniały dar” – zakończył swą wypowiedź von Brühl.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze