Cristóbal lopez Romero/ fot. Yt/KTO//screen

Arcybiskup Rabatu: jeśli zostanę wybrany papieżem – ucieknę na Sycylię

Czy następny papież będzie pochodził z Afryki? Tego nie wiadomo, ale jest już jasne, że jeden z posługujących na tym kontynencie kardynałów nie ma ambicji, by zostać następcą św. Piotra. Według włoskiego dziennika „Il Messagero”, 72-letni salezjanin kard. Cristóbal López Romero, arcybiskup Rabatu w Maroku, żartobliwie powiedział, że „uciekłby na Sycylię”, gdyby został wybrany.

Kard. Romero został skonfrontowany z twierdzeniem, że jest jednym z faworytów w nadchodzącym konklawe, na co odpowiedział: „Jeśli zobaczę niebezpieczeństwo bycia wybranym na konklawe, ucieknę i znajdziecie mnie na Sycylii”. Nie ma „absolutnie żadnych ambicji” i „nigdy nie wyobrażał sobie siebie w tej roli”. Co więcej, pragnienie rządzenia Kościołem jako papież jest „oznaką problemu psychologicznego w głowie lub złego samopoczucia w sercu”. Chęć zostania papieżem pokazuje, że „nie rozumiesz, z czym wiąże się ten urząd lub że kieruje tobą żądza władzy”.

>>> Przyszły papież widziany z Afryki: „musi umieć słuchać i mocno trzymać ster Kościoła”

Nikt w Kościele nie deklaruje się jako kandydat

Czy kard. Romero oskarża swoich kolegów kardynałów o nieuczciwe motywy? Niekoniecznie: kardynał  powiedział również, że nikt w Kościele – w przeciwieństwie do „niedoszłych przywódców” w polityce – nie deklaruje się jako kandydat. Urząd papieski jest służbą, którą wykonuje się tylko wtedy, gdy się kogoś o to poprosi. Dlatego nawet on nie mógłby odmówić, gdyby został wybrany. „Ale pragnąć tego, szukać tego… Nie. To tutaj nie istnieje, nawet jeśli wielu ludzi nie chce tego przyznać” – stwierdził.

Fot. Vatican Media

Urodzony w Hiszpanii, wyjechał do Maroka jako salezjanin w 2003 r. po pobycie w Paragwaju, a następnie powrócił do Ameryki Łacińskiej i Hiszpanii w latach 2011-2017, zanim papież Franciszek mianował go arcybiskupem Rabatu w 2017 r. W 2019 r. został kardynałem. Zaledwie kilka dni temu kard. Romero skomentował konklawe dla Radia Watykańskiego i powiedział, że papieski wybór jest „ludzkim, chrześcijańskim, duchowym doświadczeniem”. Kardynałowie ze wszystkich kultur mają wspólny cel: „Oczywiście dajemy świadectwo różnorodności życia, ale z tej różnorodności rodzi się jedność”.

>>> Kardynałowie: potrzebny doktor Kościoła, papież z Afryki lub Azji, Superman

Mówiąc o zmarłym papieżu Franciszku, kard. Romero powiedział, że nie ma wątpliwości, że jego spuścizna „będzie niezapomniana i będzie kierować Kościołem w nadchodzących dziesięcioleciach”. Nie dlatego, że pochodzi od Franciszka, ale dlatego, że „w swoich słowach, w swoich gestach, doprowadził nas do kontaktu z korzeniami, to znaczy z Ewangelią i z Chrystusem”. Wartość magisterium papieża nie leży w jego osobie, ale w jego zdolności do obudzenia w nas Ewangelii, do sprawienia, byśmy pili ze źródła Ewangelii”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze