Obóz dla uchodźców syryjskich, fot. Vatican Media

Arcybiskup z Syrii: sytuacja w jest delikatna i niepewna

O obawach Syryjczyków, dotyczących kształtującego się nowego państwa, niepewnej sytuacji chrześcijan, ale też nadziei zakorzenionej w historii narodu, który jest „dobry i hojny”, mówi w rozmowie z mediami watykańskimi syryjsko-katolicki arcybiskup Homs, Jacques Mourad.

Minęły prawie trzy miesiące od upadku syryjskiego reżimu, a nowy prezydent kraju Ahmed al-Charaa stara się przekonać, że nowa Syria – międzywspólnotowa i międzywyznaniowa – jest możliwa. W tym kontekście 24 i 25 lutego w Damaszku odbyła się konferencja nt. dialogu narodowego, w którym swój głos mają mieć wszyscy Syryjczycy. 

Przez ostatnich czternaście lat byli oni uwikłani w krwawy konflikt pomiędzy zwolennikami alawickiego reżimu partii Baas Baszara al-Asada, różnymi frakcjami rebeliantów, kurdyjskimi bojownikami oraz radykalnymi ruchami islamistycznymi, z których wywodzi się nowy samozwańczy szef państwa.

>>> Syria: zaniepokojenie ograniczeniami dla chrześcijan

Ogromne wyzwania państwowe

Radość z pierwszych chwil „wyzwolenia spod reżimu” na początku grudnia jest wciąż żywa. „To zmieniło wszystkie serca”, mówi hierarcha, i dało siłę do zmierzenia się z ogromnymi wyzwaniami, przed którymi stoi kraj. Syria musi bowiem stworzyć zręby wymiaru sprawiedliwości okresu przejściowego, opracować nową konstytucję, zreformować swoje instytucje i gospodarkę, zagwarantować jedność terytorialną oraz wolności publiczne, osobiste i polityczne. 

Już 1 marca ma powstać nowy rząd, który ma być odzwierciedleniem różnorodności narodu syryjskiego. Znakiem nadziei jest decyzja Unii Europejskiej z początku tygodnia o częściowym zniesieniu sankcji w sektorach bankowym, energetycznym i transportowym. Sankcje te obowiązywały od początku wojny domowej z 2011 r.

Jak mówi syryjsko-katolicki arcybiskup Homs: „okres, przez który przechodzimy, jest delikatny, ponieważ Syria jest całkowicie osłabiona”, a także „ znajduje się w pewnym chaosie, zwłaszcza jeśli chodzi o bezpieczeństwo”. Mimo to abp Jacques Mourad zapewnia: „nadal pozostajemy pełni nadziei co do przyszłości naszego kraju i naszych narodów”.

fot. PAP/EPA/MOHAMMED SABER

Uwaga na fałszywych proroków

„Naród syryjski kocha życie i bierze odpowiedzialność za swój los” – mówi arcybiskup, który chce wierzyć w zdolność społeczeństwa do zaangażowania się w rozwój i odnowę kraju. Nowe władze wielokrotnie podkreślały swoje pragnienie, by chrześcijanie współtworzyli nową Syrię, jednak codzienna rzeczywistość pozostaje trudna.

 „Szariat i wszystkie fanatyczne prawa nie są oznaką Syrii otwartej dla wszystkich, lecz jedynie Syrii dla islamskich fanatyków”, ubolewa abp Mourad, który zna radykalnych islamistów z własnego doświadczenia. W 2015 r. przez pięć miesięcy był bowiem przetrzymywany jako zakładnik. Hierarcha przypomina, że Syryjczycy nigdy nie żyli według zasad szariatu. „Nie jest w zwyczaju kobiet noszenie hidżabu, to nie leży w naszej logice” – podkreśla. Nie było też podziału na oddzielne strefy dla kobiet i mężczyzn w miejcach publicznych, czy środkach transportu. „Już to narzucili, ale do dziś ludzie, choć zmuszeni, stosują się do tego, jednak nie są zadowoleni, nie są przekonani” – mówi arcybiskup Homs. 

>>> Syria: wierni na spotkaniu z przedstawicielem papieża [+GALERIA]

Chrześcijanie ofiarami przemocy

Jak relacjonuje hierarcha, w niektórych wsiach chrześcijanie stali się celem ataków, choć, „nie ma to porównania z sytuacją Alawitów”. Nie może jednak z całą pewnością stwierdzić, czy te akty przemocy są jedynie skutkiem ubocznym działań radykalnych ugrupowań, które nie odpowiadają na wezwanie do międzywspólnotowego pojednania, głoszone przez obecnie prezydenta Syrii, czy też stanowią część rządowej polityki, która dopiero się kształtuje. „To nie jest jeszcze jasne” – przyznaje. Ta niepewność sprawia, że nie może nikomu zaufać – „ani rządowi, ani grupom powiązanym z rządem”. 

Nadzieja, mimo niesprzyjającej sytuacji

Aktualna sytuacja nie sprzyja powrotowi milionów Syryjczyków, którzy opuścili kraj. „Muszą zostać spełnione pewne warunki, aby uchodźcy i chrześcijanie mogli wrócić – uważa abp Mourad – Przede wszystkim potrzebujemy państwa, reprezentującego wszystkie wspólnoty i wyznania”. W kwestii nowej konstytucji, zaznacza, że jeśli zostanie ona oparta na prawie islamskim, do kraju wrócą jedynie sunnici, i to nie wszyscy. Chęć odwetu musi też zostać zastąpiona sprawnie działającym wymiarem sprawiedliwości. 

Arcybiskup Homs przypomina jednak, że Syria w swojej historii zawsze była przykładem pokojowego współistnienia i harmonii między różnymi wspólnotami, grupami etnicznymi i religiami. Wyraża nadzieję, że tak będzie w przyszłości, bowiem naród ten jest „dobry i hojny”, a polityka „nie ma siły, by zmienić jego serce”. 

Jean-Charles Putzolu, Dorota Abdelmoula-Viet – Watykan

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze