Argentyna zaostrza przepisy dotyczące aborcji
Trzy do 10 lat więzienia za przerwanie ciąży przewiduje projekt ustawy antyaborcyjnej przedstawiony w argentyńskim Kongresie przez partię prezydenta Javiera Mileia Libertad Avanza.
Projekt nowej ustawy partia prezydencka zgłosiła przed zaplanowanym na najbliższą niedzielę spotkaniem ultraliberalnego szefa państwa z papieżem Franciszkiem w Watykanie. Podczas swej kampanii prezydenckiej Milei zapowiedział, że jeśli dojdzie do władzy postara się unieważnić ustawę, która znosi kary za przerwanie ciąży i daje kobietom prawo do bezpłatnego zabiegu aborcji przed upływem czternastego tygodnia ciąży.
Obowiązujące obecnie prawo zatwierdzone przez Kongres w grudniu 2020 roku za prezydentury peronisty Alberto Fernandeza pozwala na zabieg przerwania ciąży również poza tym terminem, jeśli jest ona rezultatem gwałtu bądź zagraża życiu lub zdrowiu kobiety.
Przewidywana w projekcie obecnego argentyńskiego rządu kara za przerwanie ciąży ma wynosić dla ”przeprowadzającego zabieg bez zgody kobiety” od trzech do dziesięciu lat pozbawienia wolności, a w przypadku śmierci kobiety – piętnaście lat więzienia.
Surowe kary więzienia łącznie z długoletnim pozbawieniem prawa wykonywania zawodu przewiduje projekt ustawy dla lekarzy i położnych. Tylko wtedy, gdy kontynuacja ciąży „groziłaby nieodwołalnie śmiercią kobiety”, medykom nie zagrażałaby kara więzienia udział w zabiegu przerwania ciąży.
W Ameryce Łacińskiej aborcja jest legalna, oprócz Argentyny, również w Urugwaju, Gujanie, Gujanie Francuskiej, na Kubie i w niektórych stanach Meksyku. W Chile aborcja jest dozwolona, gdy ciąża jest wynikiem gwałtu, albo zagraża życiu kobiety. Kraje Ameryki Łacińskiej, w których panuje bezwzględny zakaz aborcji, to Nikaragua, Haiti, Dominikana i Salwador.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |