EPA/GIUSEPPE LAMI Dostawca: PAP/EPA.

Argentyński związek piłkarski: ostatnim kapitanem Kościoła był Argentyńczyk

Dzień po śmierci Franciszka, Argentyna, obecni mistrzowie świata w piłce nożnej, również uczciła zmarłego papieża Franciszka. We wtorek Argentyński Związek Piłki Nożnej (AFA) opublikował wideo ze scenami z życia pierwszego zwierzchnika Kościoła katolickiego pochodzącego z Ameryki Łacińskiej i Argentyny.

Wideo nosi tytuł „Argentyńczyk, który grał dla świata” i zaczyna się od słów: „Franciszek, co za gracz! Jeden z tych, którzy nigdy nie stracili wiary. Został wybrany. Co kilka lat pojawia się ktoś taki. A ten był inny, ponieważ pojawił się kiedy po raz pierwszy poprosili o zmianę”. Słowa i sekwencja zdjęciowa odnoszą się  do momentu, w którym kard. Jorge Bergoglio z Buenos Aires rozpoczął pontyfikat 13 marca 2013 r. w wyniku rezygnacji Benedykta XVI.

Zawsze w tych samych butach

„Tak, był biały dym. Ale on nie przyjechał, żeby sprzedawać dym. Zagrał w grę, w którą zawsze gra się na końcu świata. Z poświęceniem. Zawsze w tych samych butach. I z nogami mocno trzymającymi się ulicy” – brzmi kolejna sekwencje wideo.

Jest też porównanie piłki nożnej do Kościoła: „Ostatnim kapitanem Kościoła był Argentyńczyk”. Nigdy nie grał indywidualnie, ale zawsze stawiał na grę zespołową. „Czy to brzmi znajomo? Jeśli jest coś, co mieliśmy wspólnego z Bergoglio, to inny Bóg”. „Zróbcie raban!” – krzyczał. Według AFA musiał być tylko Argentyńczykiem.

Fot. EPA/GIUSEPPE LAMI

 „Zmusił go do tańca”

Franciszek porzucał każdy protokół, jaki napotkał. Przeprosił za błędy, których sam nie popełnił – i sprawił, że wiele uprzywilejowanych osób tańczyło, aż zabrakło im tchu. „Wtedy świat zrozumiał, jak ważne jest posiadanie argentyńskiego kapitana, jeśli chodzi o odwagę. I za każdym razem, gdy będziemy świętować bramę do nieba, będziemy to robić z honorem. Ponieważ teraz będziemy mieć tam również Papieża z Flores” –  brzmi kolejny tekst na wideo.

Papież Franciszek był wielkim fanem piłki nożnej. Podczas pontyfikatu spotkał się osobiście z argentyńskimi legendami piłki nożnej Lionelem Messim i Diego Maradoną. Jednak zapytany o to, kto jego zdaniem był najlepszym piłkarzem w historii, Messi czy Maradona, Franciszek odpowiedział w argentyńskim stylu: Pelé. Jego zdaniem oprócz niezwykłych umiejętności, Brazylijczyk miał również dar pozostania prostym, wspaniałym człowiekiem. W dniu jego śmierci argentyńska telewizja wielokrotnie pokazywała sceny spotkań papieża z argentyńskimi gwiazdami futbolu.

fot. pixabay

Biało-niebieskie pasy

Pontyfikat Franciszka oznaczał również koniec braku sukcesów AFA, która musiała czekać ponad dwie dekady na zdobycie tytułów przez swoją drużynę narodową. W 2021 roku „Albiceleste” wygrali Copa America (mistrzostwa Ameryki Południowej) po raz pierwszy od 1993 roku, a w 2022 roku wygrali Mistrzostwa Świata po raz pierwszy od 1986 roku. Franciszek nie oglądał jednak dramatycznego zwycięstwa w rzutach karnych nad Francją, ponieważ postanowił przestać oglądać telewizję. Rok później triumf w Copa America został powtórzony.

Papieża łączyła bliska przyjaźń z argentyńskim klubem piłkarskim San Lorenzo. We wcześniejszych latach uczestniczył również w meczach klubu i był jego członkiem od 2008 roku. Po jego wyborze na papieża klub po raz pierwszy zdobył mistrzostwo i „Ligę Mistrzów Ameryki Południowej”, Copa Libertadores. Fani San Lorenzo w dniu jego śmierci złożyli szaliki i symbole klubowe przed katedrą w Buenos Aires i bazyliką w rodzinnej dzielnicy papieża Flores.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze