arturo sosa sj

fot. kadr z materiału wideo kanału JesuitasESP opublikowanego w serwisie YouTube

Arturo Sosa SJ do dziennikarzy: musimy iść także z tymi, którzy są na marginesie

Generał Towarzystwa Jezusowego, o. Arturo Sosa SJ, spotkał się wczoraj z dziennikarzami. Oprócz wymiany życzeń bożonarodzeniowych podzielił się refleksją na temat kończącego się roku oraz nad przyszłością. „Modlę się, aby rok 2022 był rokiem przygody, wizji, wyobraźni i konkretnych działań” – powiedział przełożony generalny jezuitów.

Na wstępie zaznaczył, że obecna sytuacja pandemiczna jest okazją do ponownej oceny tego co jest ważne w życiu oraz aby żyć inaczej. Jak stwierdził, „stoimy przed wyzwaniem przyjęcia zmiany jako łaski i okazji do odnowienia życia, zamiast czuć się zmuszonymi do pogodzenia się z niechcianymi ograniczeniami”.

>>> Rzecznik KEP rozmawiał z dziennikarzami o programie duszpasterskim Kościoła

Franciszek na Placu św. Piotra

Przywołał pamiętny obraz Papieża Franciszka, samotnie kroczącego po Placu św. Piotra półtora roku temu, który według niego, stał się „symbolem trudności, a zarazem możliwości otwarcia się na łaskę znalezienia przestrzeni dla nadziei i solidarności pośród lęku tak wielu ludzi i politycznego zamętu”. Ojciec Święty od początku był stale zaangażowany w odczytywanie znaków czasu, bez fałszywego pocieszania, lecz „zachęcając nas do wykorzystania okazji do otwarcia się na nowe formy życia osobistego, rodzinnego i społecznego, do przekształcenia struktur, które powodują niesprawiedliwe ubóstwo”, co widać także w rozpoczętym procesie synodalnym, będącym „odważnym sposobem uobecniania Dobrej Nowiny o Jezusie pośród burzy epokowych zmian”.

fot. EPA/FABIO FRUSTACI

Otwartość na nowe

Arturo Sosa zaznaczył, że zarówno Towarzystwo Jezusowe jak i osoby życia konsekrowanego, starają się być otwarci na to, co nowe „zaczynając od nowego spojrzenia na doświadczenia życiowe”. Wielkie zmiany, które dotknęły świat w ostatnich 20 latach, zmieniły cały świat. Zamach na WTC w 2001r., „wraz z początkiem nowej fazy terroryzmu, zagroził postępowi dialogu międzyreligijnego i międzykulturowego”, kryzys finansowy w 2008 r. pokazał kruchość systemu kapitalistycznego i zagrożenie demokracji populizmem. Obecnie, pandemia, która zaburzyła spójność społeczną w każdym kraju i równowagę międzynarodową, zmusiła nas do zmierzenia się z faktem, że jesteśmy śmiertelni, przez co „nie możemy dłużej udawać, że śmierć nie jest częścią życia osobistego, rodzinnego czy społecznego” i chować się za „fałszywą nadzieją ocalenia”. Nasze relacje wymagają pielęgnacji i troski. „Rozpoznajemy nasze ludzkie rany i potrzebę łagodnego i cierpliwego leczenia”, co wymaga „przezwyciężenia oporów i uczenia się wielu nowych rzeczy”.

>>> Bł. Tytus Brandsma – pierwszy beatyfikowany dziennikarz będzie kanonizowany

„Rok Ignacjański”

Jak zaznaczył Generał jezuitów, pandemia zbiegła się w czasie z rocznicą 500. lecia nawrócenia Ignacego Loyoli, założyciela zakonu. Obchodzony z tej okazji „Rok Ignacjański” ma na celu „zmotywować całe powszechne ciało apostolskie [Towarzystwa Jezusowego] do podjęcia przemian koniecznych, by skutecznie wypełniać misję pojednania i sprawiedliwości”, co jest wezwaniem do «ujrzenia wszystkiego nowego w Chrystusie».

Arturo Sosa dodał, że sytuacja naszego życia przypomina, że chrześcijanie są wezwani do życia nadzieją i dzielenia się nią z innymi, czego nie należy rozumieć jako „powierzchownego zapewniania, że «wszystko będzie dobrze»”, lecz jest przypomnieniem, że nadejdzie „wewnętrzna i zewnętrzna przemiana”, a „Bóg działa, chcąc uczynić wszystko nowym i chce w tym naszego udziału”. Dlatego konieczne jest „otwarcie drzwi naszych serc i przyjęcie ryzyka zmiany naszych relacji”, dzięki czemu przyszłość będzie inna od przeszłości.

Relikwiarz św. Ignacego, fot. PAP/Albert Zawada

Ojciec Generał zachęcił by zadać sobie pytanie o gotowość na przyjęcie miłości Boga, który, choć stał się człowiekiem bezsilnym, dysponuje mocą nieskończonej miłości”. „To siła, która może zmieniać i wyzwalać. Każdy z nas jest powołany, aby stać się małym «słowem», które głosi orędzie wyzwolenia tego ciągle nowego Boga”. Przypomniał także, że jako ludzie „w drodze”, „musimy iść nie tylko z naszymi przyjaciółmi, ale także z tymi, którzy są na marginesie, którzy są odsunięci na bok”, co jest istotą drogi synodalnej, „polegającej na wsłuchiwaniu się w nasze najgłębsze marzenia, nadzieje i pragnienia”.

>>> Dziennikarze laureatami Pokojowej Nagrody Nobla 2021

Kończąc swoje przemówienie Arturo Sosa dodał, że niespodziewanie doświadczona kruchość, czyni nas bardziej zdolnymi do miłości, co jest odpowiedzią na najgłębsze pragnienie każdego człowieka otrzymywania i dawania miłości.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze